Mitch, Szpital

560 47 8
                                    

Otworzyłem oczy. Pierwsze co ujrzałem, to stojąca nade mną pielęgniarka z jakimś urządzeniem w ręku. O nie. Pielęgniarka = szpital. A jeśli jestem szpitalu, to jest źle. Baaardzo źle.
Dowiedzą się o Philu, a wtedy, jeśli mnie znajdzie... Wstałem, z zamiarem ucieczki. A raczej spróbowałem wstać. Nie mogłem poruszać rękoma, a moje plecy przeszył ból. Krzyknąłem. Natychmiast odwróciło się do mnie kilka pielęgniarek.
- Obudził się! - krzyknęła jedna - Lisa, biegnij po doktora Griffina. Jak najszybciej! - po czym podeszła do mnie.
- Gdzie ja jestem? - spytałem, po czym zorientowałem się, że to nie o to mi chodziło - To znaczy... Jak ja się tu znalazłem i - w tym momencie do sali wszedł lekarz, na oko koło lat dwudziestu pięciu, całkiem zresztą przystojny. Jak się domyśliłem, był to wspomniany wcześniej doktor Griffin.
Usiadł przy moim łóżku i zaczął mówić.
- Może na początek się przedstawię. Nazywam się doktor Griffin Hale i operowałem między innymi ciebie - w tym momencie zatrzymał wzrok na mojej twarzy - Będzie się tobą opiekować jedna z pielęgniarek, Esther. Kiedy będziesz czegoś potrzebował, zawłaj ją. Powinna być zawsze w pobliżu. No dobrze, a teraz czas na pytania - tu popatrzył się na mnie znacząco - Pamiętasz jak się nazywasz? Miałeś wstrząs mózgu, możesz mieć zaniki pamięci.

- Tak, pamiętam - odpowiedziałem - Nazywam się Mitch. To znaczy Mitchell - zreflektowałem się szybko - I chciałbym wiedzieć czy-

- Przyjdzie czas na twoje pytania, ale chwilowo pytam ja - znów przerwał mi doktor - Chciałbym wiedzieć, ile masz lat?

- Dziewiętnaście - odparłem wolno. Byłem prawie pewien jakie pytanie teraz nastąpi.

- Hmmm... To oznacza, że jesteś niepełnoletni*. No cóż, w takim razie jak się nazywa twoja rodzina? Albo gdzie mieszka? Mama, tata, siostra? Ktokolwiek? - i zatrzymał na mnie wzrok.

Milczałem. A zresztą, co miałbym powiedzieć? Po policzku popłynęła mi łza. Ktokolwiek. Ja nie mam nikogo. Po policzku popłynęła mi łza.

Doktor popatrzył na mnie i pokiwał głową.
- Rozumiem, wrócimy do tego później. Chcę cię tylko powiadomić, że przy oczyszczaniu i zszywaniu widziałem twoje rany i siniaki. Masz dwadzieścia kilogramów niedowagi! Nawet, jeśli zamierzasz ulrywać osobę, która ci to zrobiła, to na marne. W każdej chwili szpital może zgłosić sprawę policji, więc to nie ma sensu. Proszę, opowiedz mi wszystko od początku.

*W USA pełnoletność osiąga się w wieku 21 lat.

scomiche. PrzeciwieństwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz