Rozdział 7

228 25 3
                                    

Siva i Aron stali przed dość dużym , piętrowym domem . Był pomalowany na słoneczny odcień żółtego, a jego dach , choć już trochę wyblakły , nadal zachowywał oznaki dawnej świetności. Czarne ogrodzenie leżało przewrócone na ziemi , powyginane pod różnymi kątami. Podwórko natomiast było stosunkowo małe do domu , nie było na nim żadnych drzew, a ziemię nic nie porastało , nawet trawa. Sivie ten dom wydawał się dziwnie znajomy.

- Tutaj przenocujemy -poinformowała Siva , ale chłopak był tak wyczerpany, że nic nie odpowiedział.

Tak jak się spodziewała drzwi do domu był otwarte .

„ Muszę się go zapytać co tu się stało '' - pomyślała.

Przed nimi ukazała się wielka kuchnia , dziewczynie wydawała się dość nowoczesna , ale nie była tego taka pewna , w końcu spędziła w piekle sto lat .

Na ziemi leżały chyba wszystkie rzeczy , które niegdyś leżały na blatach. Siva ostrożnie przeprowadziła Arona przez kuchnie i poprowadziła go do sypialni , która była na końcu korytarza . Sama się zdziwiła , że wiedziała gdzie iść .

Położyła chłopaka na dwuosobowym łóżku . Na oko wyglądało jak zrobione z prawdziwego drewna, ale nie wiedziała jakiego . Aron momentalnie na nim usnął. Dziewczyna rozejrzała się po pokoju. Jej uwagę przyciągnęły dwie ramki z fotografiami . Jedna fotografia była czarno -biała , a druga kolorowa. Siva wzięła do ręki pierwsze zdjęcie . Na nim widniała , uśmiechnięta para , a po środku nich mała może ośmioletnia dziewczynka i chłopiec ewidentnie od niej starszy. Szesnastolatce , coś to przypominało .

W jednej chwili Siva znalazła się nieprzytomna na podłodze z fotografią w ręku.

Znajdowała się znów w tym samym domu , ale jako duch.

Na łóżku leżała jakaś kobieta , dziwnie znajoma dla dziewczyny.

- Mamo , gdzie jesteś ? - z korytarza dobiegł ją dziecinny głos.

- W sypialni , słoneczko - odparła kobieta.

Do pokoju weszła , dziewczynka o czarnych włosach , a jej oczy były przepełnione radością.

- Patrz co dla ciebie mam , mamusiu - i podała jej jakąś kartkę.

- Och , Siva to jest piękne , w przyszłości zostaniesz malarką - i obie zaczęły się śmiać .

'' Jak to Siva ? Czy to jest mój dom ?! A może się tylko przesłyszałam '' - pomyślała

Nagle do pokoju wbiegł , chłopiec był bardzo podobny do tej dziewczynki.

- Siva , choć się pobawić na dwór - i szturchnął ją łokciem w bok.

- Okej - i wybiegli razem. Kobieta w tym momencie upuściła kartkę. A potem wszystko rozleciało się jakby ktoś stłukł wielką szybę. Jedyne co zdążyła zobaczyć , to to co było na kartce .

- Siva , wstawaj - usłyszała jakiś ochrypły głos. Otworzyła oczy i ujrzała jego ...

-----

Mam nadzieję , że się podoba . Napisane gdy miałam chwilę natchnienia xd . Nie wiem kiedy będzie kolejny rozdział. Oceniajcie i komentujcie ;)

Korekta błędów : OlciakxD i oxygen6


CorpseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz