Rozdział 16

128 15 0
                                    

Siva patrzyła na nieruchomą twarz Rily. Jeszcze przed chwilą oddychała , a teraz , no cóż , nie żyła. Dziewczyne bardziej zabolało to niż sądziła.To ona miała ją doprowadzić do jej brata . I jeszcze ta kartka , którą dała Sivie i ostatnie jej słowa , które wypowiedziała .Czy ona i jej brat byli razem ? A może coś ukrywali ? Musiała się dowiedzieć za wszelką cenę . Patrzyła tak na nią , a poczucie winny zaczęło ją zżerać od środka . Przecież gdyby bardziej uważała na nią nadal, by żyła . Poczuła rękę na ramieniu . Nie odwróciła się by zobaczyć kto to , bo była zbyt b zszokowana tym co tu się wydarzyło .

'' Nie zadręczaj się tym . To nie Twoja wina '' – usłyszała głos Arona w swojej głowie. Prawie zapomniała , że mogą się porozumiewać przez myśli i słyszeć je . Nie odpowiedziała mu . Po chwili Arona już przy niej nie było . Oglądał jakąś witrynę sklepową . Nagle za sobą usłyszała dziwny dźwięk, jakby ktoś się za nią zmaterializował . Odwróciła się szybko i ujrzała ducha Anioła Śmierci . Był to zapewne tamten , który wcześniej znikł . Teraz szedł na Sive ze swoim mieczem zrobionym z dymu .Dziewczyna popatrzyła się na swoją broń , która leżała za daleko od niej , by mogła ją dosięgnąć . Uświadomiła sobie , że to jest jej koniec . Cofnęła się do tyłu , dopóki nie poczuła na swoich plecach chłodnego muru. Zsunęła się po nim i skuliła się. Anioł Śmierci już miał wbić Sivie miecz w serce , lecz nagle znikł , a za nim pojawił się uśmiechnięty Aron .

- Nawet najlepsi wojownicy , potrzebują czasem wsparcia . – uśmiechnął się zalotnie i podał rękę dziewczynie . Siva momentalnie się zaczerwieniła .Nie wiedziała dlaczego on tak na nią działał . Aron ujrzawszy to uśmiechnął się jeszcze szerzej .

- Dziękuje – powiedziała lekko uśmiechając się .

- Zawsze do usług – patrzyli chwile na siebie uśmiechając się , lecz Siva zawstydzona odwróciła głowę i spojrzała w stronę tam gdzie powinna znajdować się Rila , ale już jej tam nie było .

- Gdzie jest Rila ?- zapytała

- To ty nie wiesz ?

- Co nie wiem ?

- Każdy kto umarł znajduję się na stosie przy pomniku Anioła Śmierci. Najwyższy przenosi ciała właśnie tam , bo czerpie z tego moc.

- Ale jak tak można ! – krzyknęła Siva

- Nie po chrześcijańsku nie ? – zażartował , jednak widząc minę dziewczyny szybko dodał:

- Żartowałem – i podrapał się zmieszany po głowie.

Dziewczyna odwróciła się od niego i zaczęła iść w nieznanym kierunku .

- Chodź . Musimy uratować mojego brata . – powiedziała prawie szeptem – Albo skończy tak jak inni przy pomniku .

- Siva , przepraszam – krzyknął do niej.

'' To nie Twoja wina '' – powiedziała do niego w myślach – '' Nie martw się ''

''Ale ...- uciszyła go jednym spojrzeniem .

'' Chodź już '' – pomyślała – '' To wszystko  po prostu mnie przytłacza ''

Złapał ją za rękę i odwrócił do siebie . Poparzył jej w oczy po czym pocałował ją . Siva odwzajemniła pocałunek . Poczuła się o niebo lepiej w jego ramionach , jakby ktoś wszczepił jej chęć życia . Zatraciła się w tym pocałunku , nieświadoma otaczającego ją świata .Włożyła swoje palce w włosy chłopaka. Jednak Aron po chwili oderwał się od niej i zapytał się :

- Lepiej ?

- O wiele – uśmiechnęli się do siebie jakby nic ich już nie martwiło .

----

Hej ;) Przybywam z nowym rozdziałem i nie ukrywam że mało brakuje do zakończenia pierwszej części opowiadania ;) Jak co rozdział :

Mam nadzieję że się podoba ;) gwiazdkujcie i komentujcie , bo wtedy będę wiedzieć że mam dla kogo pisać :) I dziękuje z 1k odsłon ;) <3

Korekta błędów : oxygen6 i OlciakxD


CorpseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz