Rozdział 11

152 23 1
                                    


Wyszli na zewnątrz . Siva podziwiała cienką, białą pierzynę, która spadł przez noc . Od stu lat nie widziała takiego zjawiska . Miała ochotę położyć się na ziemi i zrobić na śniegu aniołka ,takiego jakiego robiła kiedy była mały dzieckiem. Jednak wiedziała , że to nie jest odpowiedni czas na zabawę

.Coś twardego i zimnego uderzyło ją w twarz . Usłyszała śmiech. Odwróciła się w stronę dochodzącego głosu . To był Aron . Siva wkurzyła się i ulepiła śnieżkę , po czym rzuciła ją prosto w twarz chłopaka .Teraz to ona była górą . Jednak nie trwało to długo , ponieważ chłopak biegł już w stronę dziewczyny z śniegiem w ręcę . Siva ruszyła szybkim krokiem w stronę ulicy , nie przestając się śmiać . Aron nie miał zamiaru jej odpuścić , ale niespodziewanie zza zakrętu ulicy wyłoniła się dość niska dziewczyna , przy kości . Miała kręcone blond włosy które sięgały jej do pasa . Siva stanęła jak wryta , nie wiedziała co ma zrobić . Chłopak najwyraźniej też to zobaczył , bo nie ruszał się ze swojego miejsca , nadal trzymając śnieg w rękach . Dziewczyna odezwała się jako pierwsza :

- Ty zapewne jesteś Siva , a on - wskazała palcem na chłopaka - to pewnie Aron - uśmiechnęła się przyjaźnie - ja jestem Rila , mam Wam pomóc dostać się do nieba . - Siva wytrzeszczyła oczy .

- To mój brat Cię przysłał ?

- Tak , jeszcze zanim został uwięziony , kazał mi się z Tobą skontaktować gdy tylko wrócisz z piekła , ale widzę że nie tylko mi kazał Ciebie odnaleźć. - Siva momentalnie zaczerwieniła się , sama nie wiedziała właściwie czemu. Znowu usłyszała śmiech , tym razem w swojej głowie . No tak , przecież on to wszystko słyszał...

----

Kolejny rozdział ;) Gwiazdkujcie i komentujcie jeżeli czytacie moje opowiadanie , bo mam wrażenie że prawie nikt tego nie czyta ;)

Korekta błędów : OlciakxD i oxygen6






CorpseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz