9.

22 4 2
                                    

Potem ona wróciła do tego szarego budynku.
Wszystko było tak szare jak zawsze.
Ale ona była szczęśliwa.
Nie pamiętała kiedy ostatnio było szczęśliwa. A jednak.
Zawołała ją jedna z opiekunek. Opowiadała z szerokim uśmiechem o rodzinie, która chce ją adoptować. To była chyba dla niej chyba dobra wiadomość. Nie potrafiła stwierdzić.
Jedyne co wiedziała, to że jest szczęśliwa. Jak nigdy.
Z ciemności wyszło słońce. Nie wiedziała na jak długo, ale było piękne. Piękniejsze od wszystkiego, co do tej pory widziała i przeżyła.
Wszędzie wokoło latały ptaki. Cieszyły się, że mogą latać.
Ona też się cieszyła. Wiedziała, że nic nie jest już w stanie przesłonić jej słońca. Z nim zawsze mogła być szczęśliwa.

BirdsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz