29

129 16 0
                                    

~Bel~

Byłam w szoku. Jak to możliwe? Czyli co? Już nie jest człowiekiem? Spojrzałam na twarz mojego kuzyna. Dalej się nie ruszał.
▶Adam do cholery obudź się - powiedziałam wycierając łzy z policzków.

Nagle chłopak obudził się a jego oczy stały się tak czarne jak tamtej dziewczyny. Automatycznie się od niego odsunęłam razem z wampirem.
▶Adam?- powiedziałam po chwili sparalizowana strachem.
▶Gardło mnie pali. Słyszę głosy, widzę ostrzej... Ja pierdole co się ze mną dzieje?!- blondyn usiadł teraz oparty o szafkę za jego plecami i przecierał oczy.
▶Adam!- chciałam się do niego przytulić ale Brandon od razu mnie zatrzymał.
▶Jest nowy i w dodatku głodny. Lepiej się do niego nie zbliżaj- oznajmił.
▶Bel co mi jest? - kuzyn patrzył na mnie przerażony. Tak bardzo chciałam go teraz przytulić a nie mogłam. I to było bolesne...

▶Adam ty... ty jesteś...- to jedno słowo jakoś nie chciało opuścić mojego gardła.

~Adam~

Nie musiała kończyć. Już wiem czym jestem. Jestem wampirem. Czuję niesamowity głód. A krew Belli... słyszę jak pulsuje w jej żyłach. Chciałbym zatopić swoje kły w tętnicy, którą widzę na jej szyi ale nie mogę. To moja rodzina. Będę ją chronić nawet przed samym sobą.
▶Nie męcz się kochana wiem już czym jestem- dotknąłem jej dłoni. Była taka ciepła i drobna. Brakowało mi jej.
▶Ja nie poluje na ludzi ale żebyś ukończył przemianę musisz się napić ludzkiej krwi- oznajmił wampir.
▶Żeby ukończyć przemianę? Czyli co nie jestem wampirem?
▶Jesteś. Ale wampiry żywią się krwią. A głód rośnie. Jeśli nie napijesz się ludzkiej krwi będziesz zdychał w ciężkich męczarniach. Na dole jest mnóstwo pijanych nastolatków. Ja wymiarze wszystkim pamięć A ty pij tylko pamiętaj żeby zmieniać co parę sekund ludzi, żeby ich nie zabić - chłopak poklepał mnie po ramieniu z uśmiechem. Cieszę się, że będzie nade mną czuwał.

▶A co ja mam robić?- wtrąciła Bel kiedy znaleźliśmy się przy schodach. Cały czas prawie się nie odzywała. Moja mała dziewczynka... Tyle przeszła i ile musi dalej znosić...
▶Baw się kochana. To być może jedyna taka noc w twoim życiu - puścił jej oczko wampir. Dziewczyna aż się zarumieniła.

Czy coś jest na rzeczy? Co mnie ominęło? I właściwie dlaczego Jackob nie jest tutaj z nią? Dziwne...

~Brandon~

Wskazałem chłopakowi najbezpieczniejsze miejsca w całym domu, gdzie może zaspokoić swój głód a sam uwiodłem kilka dziewczyn, które z resztą same się do mnie garnęły. Mimo, że przez krew szalejemy i tracimy kontrolę nad sobą ja cały czas myślałem trzeźwo. Dlaczego? Cóż... umiem się kontrolować. A po za tym... Nie zostawię Belli samej. Cały czas mam ją na oku. Właśnie tańczy na środku salonu wśród napalonych i pijanych chłopaków.

Kiedy tylko zobaczyłem, jak kilku z nich oblizuje się patrząc na nią i próbują ją dotknąć nie mogłem się powstrzymać od zrobienia czegoś. Mam do wyboru dla nich karę psychiczną albo fizyczną i sam nie wiem co wybrać. Mimo wszystko tylko czekałem na kolejny krok jakiegoś dupka i siedziałem w miarę spokojnie na kanapie popijając krew kilku osób.

Kiedy z głośników dało się usłyszeć piosenkę Hold on I'm coming na twarzy dziewczyny pojawił się szeroki uśmiech i zaczęła jeszcze bardziej poruszać swoimi biodrami. Wyglądała tak zmysłowo i seksownie, że przysięgam nie mogłem oderwać od niej wzroku...

MY HEART SURVIVE - ZakończoneWhere stories live. Discover now