30

119 16 0
                                    

Wyglądała tak zmysłowo i seksownie, że przysięgam nie mogłem oderwać od niej wzroku...

Wystarczył jeden niepozadany ruch... I gość miał po nadgarstku.
▶Co jest koleś?! Popieprzyło Cię?!- warknął chłopak, który aktualnie zwijał się z bólu ręki.
▶Trzeba było jej nie dotykać - wysyczałem w jego stronę.
▶Pf... takie jak ona ja mam co tydzień- prychnął. Sam się prosi o złamanie mu drugiej ręki...
▶Nie dziwię. Z takim ryjem też bym dłużej nie wytrzymała- wtrąciła się dziewczyna a ja zacząłem się śmiać. Przybiłem jej piątkę za to. Ten tekst był genialny. Objąłem ją w pasie i wyszliśmy z tego domu razem z Adamem, który był już najedzony. Przynajmniej na jakiś czas...

▶Dobra czas was odstawić do domu żeby rodzice się nie denerwowali- westchnąłem.
▶Mam wrócić do domu? A co jeśli w nocy będę chciał napaść na rodziców? Albo na siostry?- Adam zaczął panikować i byłem zdziwiony jak szybko ta panika się ulotniła. A sprawczynią była Bella, która tylko dotknęła jego ramienia. Niesamowite.
▶Będę u was w domu. Przez jakiś czas będę Cię pilnował. Chociaż widzę, że próbujesz się kontrolować.
▶Skąd to wiesz?- zdziwił się.
▶Hm... chociażby z tego, że do tej pory nie rzuciłeś się z kłami na nią - oboje zaśmialiśmy a Bel spojrzała na mnie wymownie.
▶A jakbyś się na nią rzucił to nie obiecuję, że się powstrzymam przed zabiciem ciebie- dodałem już trochę groźniej.
▶Brand! Przestań - trzepnęła mnie w ramię. Zaśmiałem się z nowu.
▶Kochanie kiedy ty się nauczysz, że to mnie nie rusza?- dziewczyna zrobiła oburzoną minę i odsunęła się bardziej na stronę ulicy. Zobaczyłem pędzący samochód, który nawet nie próbował hamować. W wampirzym tempie chwyciłem Belle za rękaw kurtki i mocno przyciągnąłem do siebie, tak, że teraz staliśmy jakby przytuleni. Czułem jak mocno bije jej serce a oddech jest przyśpieszony.
▶Nic ci nie jest?- zapytał ją Adam.
▶Nie- odpowiedziała tylko i przytuliła się do mnie mocniej.

***
Minęły już 3 miesiące od kiedy Adam został wampirem. Codziennie ćwiczymy jego kontrolowanie i odkrywanie mocniejszych cech oraz talentu. Jest coraz lepiej. A Bella? Do tej pory nie odezwała się nawet słowem do Wilczka. Przyznam, że jestem w szoku. Czuje, że często tutaj przychodzi ale nikt mu nigdy nie chcę pomóc. Zaskakujące ale on nadal nie ma o mnie pojęcia. Czasami chciałbym się ujawnić ale nie chcę się użerać z całą rodzinką Black'ów.

~Bel~

Niesamowite jak bardzo przez te kilka miesięcy zżyłam się z wampirem. Ja i Adam znów mamy dobre relacje i cała nasza trójka spędza całą masę czasu razem. Jackob kilka razy próbował się ze mną skontaktować. Nie chce go widzieć... I to cholernie do kitu, że muszę widywać jego brata w szkole. Eh... Ava zniknęła. Nie widziałam jej od tamtej pory. To bardzo dziwne...
▶Idziemy do księgarni?- zapytałam chłopaków, którzy grali w gry wideo u Adama w pokoju.
▶Znowu? Po co?- westchnął Adam.
▶Wy sobie gracie A ja się nudzę. To nie fair- usiadłam na łóżku chłopaka i patrzyłam jak grają.
▶Idź sobie gdzieś z koleżankami czy coś - zaproponował.
▶Nie chcę spotkać nigdzie chłopaków. Eh... dlaczego nie mogę żyć jak w pięknym filmie? Mieć chłopaka, wille z basenem i masę forsy?- westchnęłam głośno i położyłam się. Nawet nie wiem kiedy przeniosłam się w krainę snów...

MY HEART SURVIVE - ZakończoneWhere stories live. Discover now