10

2.1K 171 30
                                    

Biegałem po pizzerii jak poparzony. Chwila! Mi pali się głowa, więc jestem poparzony! W końcu poleciałem do męskiego i wsadziłem głowę do kibla. Ale okazało się, że nie ma wody. Więc nie miałem wyjścia... Musiałem pobiec do damskiego i dopiero tam zastałem spokój. Wreszcie moja głowa przestała się palić! Co za ulga! Po tym, a jakże, wybuchowym myciu włosów przejrzałem się w lustrze i o mały włos bym nie zaczął wrzeszczeć! Mało teko, że włosy się skołtuniły, to są białe! teraz to wyglądam jak jakiś dziadek! Z tymi myślami pognałem do pokoju. Niedelikatnie położyłem się na łóżku. Z rozmyślań wyrwał mnie hałas w szafie. Powoli podchodziłem do łóżka. Zatrzymałem się dopiero jeden metr przed szafą.

-Kimkolwiek jesteś to wypierdalaj z mojej szafy!- krzyknąłem. Jedynym co usłyszałem to czknięcie. No pięknie. Mam pijanego cwela w szafie,- Wypierdaczaj z szafy!- teraz to naprawdę się wkurzyłem. Dalej brak odpowiedzi. Podeszłem do szafy i otworzyłem drzwi, wypowiadając wiązankę przekleństw.Nie zgadniecie kto z niej wypadł! Zalany w trupa Marian!

-Chłopie,, co ty robisz w mojej szafie? - krzyknąłem

-O ja tu som najenkaty! Ja chcem do mojej cioci Adama! - zaczął się wydzierać. Nie wytrzymałem i wywaliłem go za drzwi... Ale Marionetka(lub Marionetek, jak kto woli) nie zamierzał się poddać. Wbił mi do pokoju, rozpędził się i wskoczył do szafy. Ze zdziwieniem na twarzy poczłapałem do szafy i, o dziwo, Mariana tam nie było. Zamknąłem drzwi położyłem się, po raz pierdylionowy na łóżku. Nie wiem jak, zasnąłem.

----

Mam nadzieję, że wam się podoba.



Help me... Please... Fnaf story[PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz