Rozdział 26
„Raz dobrze, raz źle"
#Niall
Do sypialni wpadł Louis, którego zawołałem. Na szczęście jeszcze nie spał, bo bardzo potrzebowałem jego pomocy. Przyjaciel wezwał pogotowie podczas, gdy ja próbowałem uspokoić Wendy. Nie mogłem teraz zrobić nic innego. Chciałem jej jakoś pomóc, ale nie miałem w domu żadnych leków, które mogłyby uśmierzyć jej ból. Nawet jeżeli zdecydowałbym się czy moje obawy są słuszne potrzebowałbym narzędzi chirurgicznych, a w domu miałem tylko głupie zestawy do szycia. Wendy musiała jak najszybciej trafić na salę operacyjną, bo objawy wskazywały na odklejające się łożysko. Ona i dzieci były teraz w wielkim niebezpieczeństwie. Moja księżniczka mogła się wykrwawić, co mogło doprowadzić do niedotlenienia dzieci. Miałem wrażenie, że karetka jedzie tu całe wieki. Każda minuta wlokła się niczym wieczność. Wendy musiała leżeć, bo każdy ruch mógł spowodować większe krwawienie.
Karetka przyjechała po dziesięciu minutach. Louis przyprowadził sanitariuszy do sypialni, a oni zajęli się Wendy: zmierzyli jej ciśnienie oraz podali maskę z tlenem. Pomogłem im przenieść moją księżniczkę na nosze. Pojechałem do szpitala karetką razem z Wendy. Louis obiecał, że pojedzie do kliniki zaraz za ambulansem. Minuty uciekały jedna za drugą, a Wendy cały czas krwawiła. Czułem, że z każdą minutą ją tracę.
***
Przed izbą przyjęć na karetkę czekała Jenny. Dziewczyna wyglądała na przerażoną tym, że jej najlepsza przyjaciółka została przywieziona do szpitala jako pacjentka, ale jednocześnie zdeterminowana, by ją uratować.
- Dostała bolących skurczy i krwawi z dróg rodnych – powiedziałem, gdy przewoziliśmy Wendy na ostry dyżur – To pewnie odklejające się łożysko
- Tak to wygląda - Jenny potwierdziła moje obawy – Wezwać doktor Robbins. Podwiesić trzy jednostki 0- i ściągnąć krew na blok operacyjny. Zawiadomić oddział pediatryczny, że w drodze dwa wcześniaki w dwudziestym ósmym tygodniu ciąży – Jenny wydawała polecenia pielęgniarce – Zabieramy Cię na salę operacyjną Wendy – zwróciła się do mojej ukochanej.
- Jenny jest za wcześnie – powiedziała Wendy, która była przerażona, a jej głos drżał.
- Dadzą sobie radę, Wendy – odpowiedziała Jenny – Jedziemy na salę
Odprowadziłem Wendy, aż do wejścia na salę operacyjną. Ucałowałem ukochaną i powiedziałem jej, że wszystko będzie dobrze, ale to były tylko puste słowa. Nie miałem żadnej pewności, że ona i dzieci wyjdą z tego cało. Doktor Robbins myła się do operacji. Wszedłem do przedsionka z umywalkami, by zamienić z nią kilka słów.
- Doktor Robbins – powiedziałem – Czy mogę być przy Wendy podczas operacji? – spytałem, choć doskonale wiedziałem jaka będzie odpowiedź.
- Odpada. Nie chcę, żebyś patrzył mi na ręce, gdy będę starała się uratować całą twoją rodzinę – odpowiedziała stanowczo Robbins.
- Jeśli będzie musiała Pani wybierać kogo ratować to proszę ratować Wendy. Dziecko możemy sobie zrobić, a ona jest tylko jedna – powiedziałem.
- Postaram się uratować całą trójkę – oznajmiła Robbins – Zaczekaj na informacje w poczekalni
Doktorka weszła na salę operacyjną, a ja udałem się do poczekalni. Siedzieli w niej Louis z Harry'm. Zająłem wolne miejsce obok nich i utkwiłem swój wzrok w podłodze myśląc o Wendy. Miałem nadzieję, że wszystko będzie dobrze i Wendy oraz dzieci z tego wyjdą. Poczułem rękę Louisa na swoim ramieniu.
- Musisz być twardy, Niall – oznajmił Tomlinson.
- Nie potrafię – powiedziałem zgodnie z prawdą – Wiesz do czego może doprowadzić odklejające się łożysko: Wendy może się wykrwawić, a bliźniaki mogą nie przeżyć. Jeżeli Robbins usunie jej macicę to nie będziemy mieć już dzieci – stwierdziłem.
CZYTASZ
One Love - Niall Horan ✔
FanfictionDruga część opowiadania Ghost. Historia ta przedstawia dalsze losy Nialla i Wendy oraz ich przyjaciół.