- Halo! Ziemia do Kate! - zaczął się drzeć, tak głośno, że aż podskoczyłam.
- Co? - zapytałam jak głupia dopiero co przypominając sobie, że dalej siedze na balkonie i gapie się na Luke'a.
- Po pierwsze; nie patrz sie tak na mnie a po drugie mówie do ciebie od dziesięciu minut, a ty DALEJ się na mnie patrzysz. Zrób zdjęcie, zostanie na dłużej...
Na jego jakże wyśmienitą uwagę przewróciłam tylko oczami, po czym wyszłam z balkonu. Zeszłam po schodach na dół i podeszłam do blondyna, który po chwili mnie przytulił.
- Luke...
- Tak, kochanie?
- Śmierdzisz - stwierdziłam i odsunęłam się od niego.
- A już myślałem, że powiesz coś w stylu "kocham cie"...
- Niedoczekanie - parsknęłam i zaczęłam podążać w strone mojego domu - idziesz czy bedziesz tak stać jak kołek?
-Jasne, że idę - powiedział cały uśmiechnięty od ucha do ucha.
Weszliśmy do mieszkania, a Luke zaczął się zachwycać jakby domu nigdy nie widział. Rzucił gitarę gdzieś na kanapę i poleciał do łazienki. No i dobrze, przynajmniej śmierdzieć nie będzie...
~20 minut później~
- Luke, wyłaź z tej głupiej łazienki!
- Kiedy nie mogę....
- Lukey ja chce sie umyć... - jęcze zrezygnowana.
- Jak tak bardzo chcesz to możesz wejść, wykopiemy się razem - powiedział i zaczął chichotać.
- Jesteś dupkiem!
- Też cię kocham!
Cała zirytowana postanowiłam odpuścić. I tak nie przemówie do rozumu tego idioty.
Poszłam do siebie do pokoju i włączyłam sobie moją ulubioną playlistę.
Zaczęłam nucić piosenkę One Direction - Kiss you i sprawdzać wszystkie możliwe portale społecznościowe.
Nagle poczułam, że ktoś mnie obejmuje w talii na co mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Co ty tam tyle robiłeś? - zapytałam podejrzliwie.
- Myłem sie - wzruszył ramionami.
Nagle coś przyciągneło moją uwagę. A mianowicie to, że Luke kurczowo naciągał rękawy swojej bluzy.
- Co tam chowasz?
- Ja? - zapytał jak głupi.
- Nie, święty Antoni - przewróciłam oczami - daj ręke.
- Po co?
- Po jajco - powiedziałam zirytowana.
Zaczęłam udawać, że to mnie wogóle nie interesuje i 'wróciłam' do dawnych czynności. Jednak w odpowiednim momencie rzuciłam się na Luke'a odsłaniając jego ręce.
Nigdy bym się nie spodziewała tego co zobaczyłam.
- Luke, czy ty sie tniesz? - zapytałam drżącym głosem.
-------------------
No nareszcie coś sie dzieje! Tak nudno się zapowiadało... xD
Przepraszam za spóźnienie z rozdziałem, ale nie miałam jak go dodać. Wattpad świruje a ja mam przewalone bo... Uwaga, uwaga... Mam zagrożenie z plastyki xd
Naprawde przepraszam, to nie moja wina...
Rozdział jest beznadziejny ;-;
CZYTASZ
Kik✉||L.H.✔
FanfictionHemmo96 - Myślisz, że coś między nami będzie? :3 Katexoxo - Tak. Ściana. Bardzo gruba ściana