✉26

8.5K 488 94
                                    

- Halo! Ziemia do Kate! - zaczął się drzeć, tak głośno, że aż podskoczyłam.

- Co? - zapytałam jak głupia dopiero co przypominając sobie, że dalej siedze na balkonie i gapie się na Luke'a.

- Po pierwsze; nie patrz sie tak na mnie a po drugie mówie do ciebie od dziesięciu minut, a ty DALEJ się na mnie patrzysz. Zrób zdjęcie, zostanie na dłużej...

Na jego jakże wyśmienitą uwagę przewróciłam tylko oczami, po czym wyszłam z balkonu. Zeszłam po schodach na dół i podeszłam do blondyna, który po chwili mnie przytulił.

- Luke...

- Tak, kochanie?

- Śmierdzisz - stwierdziłam i odsunęłam się od niego.

- A już myślałem, że powiesz coś w stylu "kocham cie"...

- Niedoczekanie - parsknęłam i zaczęłam podążać w strone mojego domu - idziesz czy bedziesz tak stać jak kołek?

-Jasne, że idę - powiedział cały uśmiechnięty od ucha do ucha.

Weszliśmy do mieszkania, a Luke zaczął się zachwycać jakby domu nigdy nie widział. Rzucił gitarę gdzieś na kanapę i poleciał do łazienki. No i dobrze, przynajmniej śmierdzieć nie będzie...

~20 minut później~

- Luke, wyłaź z tej głupiej łazienki!

- Kiedy nie mogę....

- Lukey ja chce sie umyć... - jęcze zrezygnowana.

- Jak tak bardzo chcesz to możesz wejść, wykopiemy się razem - powiedział i zaczął chichotać.

- Jesteś dupkiem!

- Też cię kocham!

Cała zirytowana postanowiłam odpuścić. I tak nie przemówie do rozumu tego idioty.

Poszłam do siebie do pokoju i włączyłam sobie moją ulubioną playlistę.

Zaczęłam nucić piosenkę One Direction - Kiss you i sprawdzać wszystkie możliwe portale społecznościowe.

Nagle poczułam, że ktoś mnie obejmuje w talii na co mimowolnie się uśmiechnęłam.

- Co ty tam tyle robiłeś? - zapytałam podejrzliwie.

- Myłem sie - wzruszył ramionami.

Nagle coś przyciągneło moją uwagę. A mianowicie to, że Luke kurczowo naciągał rękawy swojej bluzy.

- Co tam chowasz?

- Ja? - zapytał jak głupi.

- Nie, święty Antoni - przewróciłam oczami - daj ręke.

- Po co?

- Po jajco - powiedziałam zirytowana.

Zaczęłam udawać, że to mnie wogóle nie interesuje i 'wróciłam' do dawnych czynności. Jednak w odpowiednim momencie rzuciłam się na Luke'a odsłaniając jego ręce.

Nigdy bym się nie spodziewała tego co zobaczyłam.

- Luke, czy ty sie tniesz? - zapytałam drżącym głosem.

-------------------

No nareszcie coś sie dzieje! Tak nudno się zapowiadało... xD

Przepraszam za spóźnienie z rozdziałem, ale nie miałam jak go dodać. Wattpad świruje a ja mam przewalone bo... Uwaga, uwaga... Mam zagrożenie z plastyki xd

Naprawde przepraszam, to nie moja wina...

Rozdział jest beznadziejny ;-;

Kik✉||L.H.✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz