✉39

7.8K 473 94
                                    

Od paru minut już nie śpie. Leże sobie przytulona do Luke'a, a ten bawi się moimi włosami.

Nagle zauwarzam bardzo ciekawy fakt... A mianowicie, że jesteśmy bez ubrań...

Jednak po chwili przypominam sobie wydarzenia z wczoraj na co po moim ciele przechodzi przyjemny dreszcz.

Najwidoczniej Luke to zauwarzył bo już po chwili przytulił się do mnie mocniej i pocałował w czubek głowy.

- Witaj kotku - uśmiechnął się lekko - jak się czujesz?

- A jak mam się czuć? - zapytałam podejrzliwie i podniosłam brew do góry.

- No... Nie wiem... - podrapał się nerwowo po karku i lekko się zarumienił.

Zaśmiałam się cicho widząc jego reakcje.

- Czuje się wyśmienicie i nie, nic mi nie zrobiłeś oraz tak, jesteś wyśmienity w te klocki - powiedziałam po czym cmoknęłam go w ten różowy policzek.

- Ależ ja to wiem... - wymruczał mi to prosto do ucha, a po moim ciele znowu przeszła fala przyjemności.

Ja nie wiem czy to go podniecało, czy co, ale jak tylko to zauwarzył to zaczął całować mnie po szyi i zjeżdżać swoimi wielkimi łapami w dół mojego ciała.

Niestety coś go zmusiło do zaprzestania tej jakże pięknej czynności.

A mianowicie było to to, że drzwi od pokoju gwałtownie się otworzyły, a do pomieszczenia wpadły dwie sylwetki należące do Calum'a i Oli'ego.

Oli to mój starszy brat, który opiekuje się mną. Może to dziwne, ale nasi rodzice pięć lat temu przeprowadzili się do Wiednia zostawiając nas samym sobie. Stwierdzili, że skoro Oliver jest pełnoletni to bez problemu się mną zaopiekuje.

Ale nie w tym rzecz... Rzecz w tym, że nie mam różowego pojęcia skąd on się tutaj wziął i to w dodatku z Calumem...

- Było ostro... - stwierdził Azjata, który próbował jakoś wstrzymać śmiech przy oglądaniu naszych ciuchów porozrzucanym po podłodze.

Oli spiorunował Azjate spojrzeniem po czym jego wzrok wylądował na Luke'u. Patrzył na niego z wyrzutem i wzrokiem mówiącym, że mu nie ufa. Na końcu tylko westchnął głośno.

- Ubierzcie się i chodźcie na dół... A z tobą mała mam dużo do pogadania - powiedział i złapał Caluma za ramię wyprowadzając tym samym z pokoju.

To nie wróży dobrze... Zdecydowanie to nie wróży dobrze...

- Ten koleś chyba mnie nie lubi... - wstał z łóżka i zaczął wędrówkę po pokoju w poszukiwaniu swoich ubrań.

- Po pierwsze; raczej tak, po drugie; ten koleś to mój brat i po trzecie... LUKE DO CHOLERY JASNEJ WEŹ NIE PARADUJ PRZEDE MNĄ Z GOŁĄ DUPĄ BO NIE JESTEM GOTOWA NA TAKIE WIDOKI! - po tych słowach zasłoniłam sobie oczy rękoma.

- Ależ ja nie wiem o co ci chodzi... Przecież już widziałaś i jeszcze nie raz będziesz mnie widzieć bez ubrań...

- Tak, ale jak narazie widok twojej dzikiej kuny mnie przeraża...

- Dzikiej co?! - wykrzyknął dławiąc się śliną.

- Twojego przyjaciela, Luke... - powiedziałam, kręcąc głową z rozbawienia, widząc jego minę.

Westchnął tylko i już nic nie mówił. Po chwili podszedł do mnie już w ubraniach i pocałował krótko w usta po czym wyszedł informując mnie wcześniej, że będzie czekać na mnie w salonie.

Luke

Wyszedłem niechętnie z pokoju i ze spuszczoną głową kierowałem się do pokoju na dole.

Byłem trochę przygnębiony. To znaczy... Cieszyłem się, że razem z moim aniołkiem wczoraj uprawiałem miłość, ale... Nie chcę by potem zamęczała się pytaniami typu "czy to właśnie on był tym odpowiednim?".

A jeżeli zrobiłem coś źle? Co jeżeli teraz będzie żałować wydarzeń z wczorajszego dnia? Jeżeli ze mną zerwie? Chyba się wtedy powiesze...

Nagle poczułem jak ktoś łapie mnie za bluzkę i przyciska do ściany.

Był to brat Kate. Wyglądał na nieźle wkurzonego....

- Słuchaj Hemmings, masz się od niej odczepić raz na zawsze, rozumiesz?

Zmarszczyłem brwi.

- Nie? I skąd wiesz jak się nazywam?

- Calum powiedział. Nie ufam tobię Luke. Jeżeli coś jej zrobisz...

- Spokojnie stary - powiedziałem przerywając jego epopeję - zapewniam cię, że nic jej nie zrobię bo to mój aniołek. A jeżeli coś jej zrobię możesz mi osobiście przyjebać... - powiedziałem poważnie na co chłopak się trochę zdziwił.

Nic już się więcej nie odzywał. Nie spodziewał się chyba takiej odpowiedzi z mojej strony...

Kik✉||L.H.✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz