✉38

7.5K 412 139
                                    

Tego by się chyba nikt nie spodziewał xD rozdział zawiera scenę +18 :x (nie umiem ich pisać, więc przepraszam za to, że będzie aż taka tragiczna :'))
Miłego czytania xx

Kate

Od kiedy chłopaki opuścili mój dom, siedze przed telewizorem i oglądam jakiś denny serial.

Nie moge nawet skontaktować się z moim chłopakiem, ponieważ Ash niechcąco  zepsuł mi telefon i teraz jest w naprawie. Po prostu zajebiście...

No nic... Nie będę siedzieć całymi dniami przed telewizorem bo nie mam telefonu.

Odniosłam do kuchni, już pusty talerz po pizzy, a w pewnym momencie poczułam jak ktoś obejmuje mnie w talii.

Odwróciłam się niepewnie i wtedy  zobaczyłam już dobrze mi znaną  blond czupryne oraz niebieskie oczka.

- Um... Lukey ja nie mówie, że ty mi przeszkadzasz czy coś, ale co ty tutaj do cholery robisz?

Mruknął coś w odpowiedzi po czym wziął mnie na ręce, a ja cicho pinęłam. Chyba to usłyszał bo uśmiechnął się lekko, po czym przywarł mną do ściany jednocześnie zmuszając mnie bym oplotła go nogami w pasie.

Zaczął ssać i przegryzać skóre na mojej szyji wywołując u mnie ciche jęki.

- No...to...co...tutaj...robisz...?

Znowu postanowił się nie odzywać, a po chwili zaczął się przyglądać malince, którą zrobił, po czym 'zaatakował' moje usta.

- Kochanie...wiesz...że...mam...brudne...myśli...? - zapytał między pocałunkami.

Szlak... On ma brudne myśli, a ja przed nim stoję w samych majtkach i bluzce...

- Jeżeli są brudne to idź se je umyj... - powiedziałam w nadziei, że to go trochę zgasi. No cóż... Efekt był troche inny, ponieważ ten niezrównoważony psychicznie człowiek jeszcze bardziej się nakręcił...

Zaczął błądzić rękami po moim ciele, a ja niechcąco, naprawdę niechcąco przejechałam ręką po jego kroczu.

Tym razem to on jęknął, po czym wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zaniósł do sypialni.

Ponieważ dochodziła gdzieś godzina 21:00 w pokoju było ciemno, ale nie na tyle byś my siebie nie widzieli.

Zauwarzyłam w oczach Luke'a tak jakby fale lub iskierki szczęścia. Nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego. Nie chciałam tego niszczyć, więc postanowiłam z nim współpracować.

Tym razem ja zrobiłam atak na jego usta i ściągnęłam z niego bluzkę.

Nie musiałam czekać długo na 'odpowiedź' z jego strony, ponieważ momentalnie też pozbył się mojej bluzki.

Jego mina była najlepsza kiedy zauwarzył, że nie mam na sobie stanika. Był... Zdziwiony i podniecony jednocześnie. Trudno...

Po chwili pozbyliśmy się reszty garderoby z naszych ciał i siedzieliśmy na łóżku nadzy.

Kiedy Luke skończył przyglądanie się mi zaczął całować moją szyje, ramie, obojczyk i brzuch, aż w końcu oparł swoje czoło o moje i patrzył mi się głęboko w oczy.

- Mogę? - zapytał po chwili, na co ja przytaknęłam głową, a on pocałował mnie w czoło.

Splutł nasze palce razem i ostrożnie wszedł swoją długością we mnie.

Momentalnie mocniej zacisnęłam palce na jego ręce, na co się trochę zaniepokoił.

Pokazałam mu ruchem głowy, że wszystko jest okay oraz, żeby kontynuował.

Jemu nie trzeba było dwa razy powtarzać, więc jak na zawołanie  znów wszedł we mnie i zaczął lekko ruszać biodrami, wprowadzając mnie w stan rozkoszy. Byłam w siódmym niebie...

- LUCAS!!!! - wydarłam się na cały dom, gdy chłopak wykonał mocniejsze pchnięcie.

Zaśmiał się cicho słysząc moją reakcje i powrócił do poprzednich czynności.

Cały pokój wypełniały nasze jęki, a chwile potem oboje doszliśmy.

Chłopak padł na łóżku obok mnie i pocałował mnie w skroń po czym wyrzucił do kosza zużytą prezerwatywe.

- Wiesz, że cię kocham? - zapytał przytulając się do mnie.

- Mhm... - mruknęłam wtulając się w jego ciało.

Teraz czułam się bezpiecznie. Wiedziałam, że on nic mi nie zrobi i będzie się o mnie troszczyć jak najlepiej umie.

Mówił coś jeszcze do mnie, ale go nie słuchałam, ponieważ szybko zasnęłam w jego ramionach...

-----------

Strasznie to zepsułam :') ale truuuudno... #KakeyForever xD

Kik✉||L.H.✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz