✉45

7.7K 406 71
                                    

Już od trzydziestu minut siedze podekscytowana i co chwile zmieniam swój ubiór.

Sama nie wiem czy wybrać błękitną sukienkę czy coś bardziej na luzie...

Egh, założe czarne spodnie i tego samego koloru bluzkę...

- Mała co ty taka zdenerwowana? - zapytał Oliver, który akurat oglądał mecz.

- Nie zrozumiesz... - westchnęłam zrezygnowana i po raz pięćsetny poszłam poprawiać swój make up.

- Chodzi o Luke'a?

- Mhm...

Przez chwilę zastanawiał się co powiedzieć, a potem zaczął mówić całkiem poważnie.

- Wygląda na takiego, który cię raczej nie zdradzi, więc nie masz o co się bać...

Popatrzyłam na niego jak na totalnego idiote.

- Mówiłam, że nie zrozumiesz...

Z kieszeni moich spodni wydobył się krótki dźwięk informujący o jakimś powiadomieniu z kika.

Wyciągnęłam go, a moim oczom ukazała się wiadomość od Luke'a.

Hemmo96 - Czekam pod twoim domem c:

Katexoxo - Oky już ide c:

Po wysłaniu tej wiadomości pobiegłam po swoją granatowo - niebieską torebkę po czym popędziłam po swoje czarne trampki.

- Ide, papa! - krzyknęłam do Oli'ego i wyszłam na dwór.

Przed domem czekał na mnie Luke. Widać było, że denerwował się tak samo jak ja - albo gorzej.

Podeszłam do niego i na powitanie pocałowałam go krótko w usta.

Uśmiechnął się lekko po czym chwycił mnie za rękę i zaprowadził do swojego samochodu.

Przez całą drogę siedzieliśmy cicho. Nie była to jakaś krępująca cisza. Po prostu oboje potrzebowaliśmy ciszy na różne przemyślenia.

Mnie na przykład dręczyła myśl, że jak wyjedzie to zapomni o mnie. Potraktuje jak nikogo ważnego i po prostu znajdzie jakąś inną miłość.

A co jeżeli będzie na odwrót i to ja go w ten sposób potraktuje? Nie, tak nie może być...

- Jesteśmy na miejscu - zaparkował pod swoim domem po czym wysiadł z samochodu. Obszedł go dookoła i otworzył mi drzwi niczym dżentelmen po czym wziął mnie za rękę i zaprowadził do... Garażu?

W owym garażu znajdowała się perkusja za którą siedział uśmiechnięty od ucha do ucha Ashton, trzy mikrofony i trzy giatry, a po bokach stali Mike i Calum z tymi gitarami w rękach.

- Dłużej się nie dało?! Jeszcze trochę i korzenie byśmy tu zapuścili! - powiedział Calum.

- No nie moja wina, że są korki na drodze! - rzucił Luke i chwycił swoją gitarę po czym zajął swoje miejsce na środku garażu.

- Ty sam jesteś jak korek... - burknął Azjata - Kate, usiądź na kanapie i słuchaj naszych cudownych piosenek! - powiedział podekscytowany.

- Tak jest! - usiadłam sobie spokojnie na kanapie i zaczęłam się na nich patrzyć uważnie - Co najpierw zagracie?

- She looks so perfect! - krzyknął Calum.

- Don't stop! - odkrzyknął oburzony Michael.

- Amnesia! - krzyknął Ashton.

Cała trójka kłóciła się przez pięć minut jaką piosenkę wybrać, aż w końcu Luke zaczął grać jakąś piosenkę na gitarze.

Wszyscy ucichli i także zaczęli grać ten sam rytm. Po chwili Luke zaczął śpiewać.

- Przez jakiś czasu udawaliśmy, że
nigdy nie będziemy musieli tego kończyć
Ale wiedzieliśmy, że będziemy musieli się pożegnać
Płakałaś na lotnisku
Kiedy w końcu zamknęli drzwi samolotu
Z trudem mogłem utrzymać to w środku

Rozdarty na pół, i wiem, że nie powinienem ci mówić
Ale po prostu nie potrafię przestać o tobie myśleć
Gdziekolwiek jesteś, gdziekolwiek jesteś
Każdej nocy prawie do ciebie dzwonię aby tylko ci powiedzieć, że to zawsze będziesz ty, gdziekolwiek jesteś

Mogę przelecieć nad tysiącami oceanów
Ale nic nie równa się z tym
co mieliśmy, więc będę chodził sam
Chciałbym nie musieć odchodzić
Może ty już ruszyłaś dalej
Ale prawda jest taka, że nie chcę tego wiedzieć...*

W połowie piosenki popłakałam się. Nie słuchałam nawet dalszego tekstu.
Po prostu pobiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyje. Przytulałam się do niego a on do mnie.

W pewnym momencie odłożył giatre i wziął mnie na ręce. Poszedł ze mną na góre - do swojego pokoju - i zamknął drzwi na klucz.

- Kochasz mnie, prawda? - zapytał, a nasze twarze dzieliły milimentry.

- Tak i zawsze będę cię kochać - przyciągnęłam go do siebie i złączyłam nasze usta w delikatnym pocałunku.

- Chcesz zapamiętać tą noc do końca życia? - zapytał między pocałunkami.

- Z tobą? Zawsze - powiedziałam pewnie i każdy już chyba wie co działo się później...

--------------------

* 5SOS - Wherever you are

Jutro dodam epilog :)

Kik✉||L.H.✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz