Rozdział II

766 43 5
                                    

Nastała cisza. Nie mieli żadnych wspólnych tematów, bo praktycznie się nie znali. Michał skupił się na oglądaniu ulotki tej kawiarni, a Ola była zbyt nieśmiała na rozpoczęcie jakiejś rozmowy, gdyż bała się odrzucenia z jego strony.

-Chcesz coś jeszcze?-zapytał. 

-Nie,dziękuję-uśmiechnęła się.

-To ja idę zapłacić-odparł wyciągając portfel. 

***

Kiedy wrócił, od razu wyszli z budynku. Znów nastała niezręczna cisza.

-Jak chcesz, to cię odprowadzę. Nie śpieszy mi się-zapytał spoglądając w jej stronę. 

-Wątpię, że będzie ci się chciało iść tak daleko.

-Jak wolisz-odparł speszony i spuścił głowę. 

Po chwili każdy poszedł w swoją stronę. Michał pomachał jej w pośpiechu ręką, po czym szybko pognał w stronę autobusu.

***

Ola przez całą drogę myślała o nim. Miała wrażenie, że już kiedyś go widziała, ale nie zwracała na to uwagi. Kiedy weszła do swojego mieszkania przywitał ją cudowny zapach obiadu, na który przyszła w samą porę. 

-Myj ręce i siadaj, zaraz obiad-powiedziała jej mama, stawiając talerze na stół. 

Mieszkała tylko z mamą, tata został w Gdyni. Jej rodzice rozwiedli się już jakiś czas temu, ale dopiero teraz jej rodzicielka postanowiła, że przeniosą się do Warszawy. 

-Zjem u siebie-odparła oschle. 

Poszła do swojego pokoju. Szybko zjadła obiad, po czym postanowiła trochę wychillować i włączyła SoundCloud w poszukiwaniu jakichś ciekawych piosenek. Przeglądała listę, aż natrafiła na odpowiedni kawałek. 

Nim zdążyła spostrzec, było już po 17. Postanowiła, że spotka się z koleżanką, która mieszkała tylko 2 bloki dalej. Nie dzwoniła, chciała zrobić jej niespodziankę. Wyszła z domu informując mamę, że idzie do Karoliny. Ta nie przejęła się tym zbytnio i nie przerywała oglądania serialu. 

***

Weszła do starego budynku i zapukała do drzwi. Otworzyła jej uśmiechnięta blondynka, bez zastanowienia zapraszając ją do środka.

-No, więc opowiadaj. Jak tam pierwsze wrażenia?-zapytała siadając obok niej na łóżku.

-Całkiem nieźle..-odparła.

-'Nieźle'? Chodzisz do klasy z największym ciachem, a zarazem fejmem i tylko 'nieźle'?-zaśmiała się.

-Tak?-zapytała zdziwiona-A który to?

-Co ty nie oglądasz YouTube'a? Multi, ten z grzywką.

Olę coś w środku ruszyło. Albo oczy i uszy płatają jej figle, albo to z nim była dziś w kawiarni.

-Pokaż mi go-powiedziała stanowczo.

Karolina szybko odnalazła jego zdjęcia w internecie. To był dokładnie ten sam chłopak.

-Ja przecież poszłam z nim dzisiaj na kawę!-krzyknęła radośnie Ola.

-Co ty gadasz?! Serio?!-dopytywała ją z niedowierzaniem.

-TAAAK! Serio!-krzyczała podekscytowana-On ma na imię Michał, prawda?

-Tak!

Obie zaczęły skakać z radości.

-Nigdy nie udało mi się z nim pogadać, a nawet powiedzieć 'cześć', a z tobą od razu się umówił!

-Jeju..-mówiła z niedowierzaniem.

Uspokojenie się zajęło im chwilę, bo Karolina wciąż podsycała w niej nadzieję, że coś z tego będzie.

-Przestań, może mieć każdą, a wybrał mnie. Musiał byś jakiś powód..-myślała.

-Tak. Taki, że mu się podobasz! No trochę wiary, może on naprawdę na ciebie leci?-powiedziała.

-Sama nie wiem..-wymamrotała

-Ale za to ja wiem.

-Może to zakład, albo jakiś głupi żart?

Karolina posmutniała. Już nie tryskała radością jak wcześniej. Na jej twarzy rysowało się jedna wielka niewiadoma. Myślała nad jej słowami, które wydawały jej się słuszne.

-Hmm.. możesz mieć niestety rację-odparła tracąc nadzieję.




Dream || MultiWhere stories live. Discover now