#2

56 4 0
                                    

-Czy to przypadkiem nie należy do ciebie?- usłyszałam za sobą męski, seksowny głos. To co zobaczyłam wprawiło mnie w osłupienie. Za mną stał wysoki, przystojny brunet. Jego włosy były kręcone i opadały delikatnie na jego czoło. Obok nosa widniał charakterystyczny pieprzyk. To dodawało ciemnookiemu uroku. Patrzyłam na niego ze zdziwieniem przez dobrą chwilę dopóki, brunet nie złapał mnie delikatnie za ramię i nie pokazał czarnego notesu z wypisanym wielkimi literami mojego imienia. Były tam też moje rysunki, plany na tatuaże i tytuły ulubionych piosenek. Pokiwałam głową na znak, że to moje i wzięłam notes do ręki, dotykając przez przypadek gładkiej, a za razem męskiej dłoni chłopaka. Ciemnooki uśmiechnął się i podał mi dłoń.

- Jaś

- Jestem...

- Raven- zaśmiał się i pokazał wypisane imię na notesie. Uścisnęłam jego dłoń i poczułam przyjemny dreszcz. Nie no! Tego jeszcze mi brakowało! Żebym się zakochała! Nie..na pewno nie...przecież, ja go wcale nie znam! Klaudia spojrzała na mnie i uśmiechnęła się sarkastycznie, chyba już wiedziała, co czuje do chłopaka, który własnie stoi przede mną i uśmiecha się. Blondynka wstała po chwili poklepała mnie po ramieniu i poszła do stołówki uśmiechając się do bruneta. Jaś spojrzał na mnie i pokazując na pomieszczenie przy którym czekałam, zapytał:

- Może wreszcie wejdziemy i coś zjemy? 

- Emmm- zaczęłam się jąkać, ponieważ zaskoczył mnie pytaniem- W sensie razem? Przy jednym stoliku?

- Tak- zaczął się śmiać, a jego śmiech był tak zaraźliwy i uroczy, że mimowolnie się uśmiechnęłam. - Wiesz...zauważyłem, że jesteś tu nowa i, że zawsze siedzisz sama. W kącie, w rogu..zawsze sama..to jest dla mnie bardzo intrygujące...

- Nie jestem intrygująca! Jestem bardzo nudna! Nie zauważyłeś, że nikt mnie nie lubi?- zwiesiłam głowę do dołu i nagle jakoś dziwnie zainteresowały mnie moje buty. Zerknęłam też na adidasy Jasia, były bardzo ładne. Nagle Jaś ujął delikatnie mój podbródek i zaprzeczył to wszystko co powiedziałam jednym ruchem głowy. 

- Ja też jestem nowy, tak jak ty. I też mam mało przyjaciół- spojrzał na mnie, a ja zaczęłam rozmyślać jak taki atrakcyjny chłopak może nie mieć przyjaciół- Będziemy tak stać, czy wreszcie wejdziemy? 

Pokiwałam na zgodę głową i weszłam do stołówki. Poszukałam wzrokiem Klaudi i znalazłam ją siedzącą przy stoliku przy oknie razem z jakąś inną dziewczyną o ciemnej karnacji. Obróciłam się na chwilę, żeby spojrzeć, czy Jaś dalej idzie za mną, czy to jednak był głupi sen, ale nie..ciemnooki szedł dalej. Znalazłam wzrokiem wolny stolik przy oknie i złapałam Jasia za rękę  żeby go pokazać. On uśmiechnął się i pokazał gestem reki żebym prowadziła. Momentalnie gdy już prawie byliśmy u celu, te popularne dziwki z makijażem jakby wybierały się do klubu, a nie do szkoły odwróciły się i zaczęły coś szeptać w naszą stronę. Kątem oka zobaczyłam jak jedna zawzięcie gestykuluje, pokazując na mnie i się śmiejąc. Nienawidzę ich! Wypudrowane dziwki! 

Usiadałam z ciemnookim przy stoliku, a on odkładając plecak zaproponował, że pójdzie zamówić kawę. Zostałam sama, korzystając z chwili wolnego czasu włożyłam notes do plecaka i wyciągnęłam telefon. Napisałam SMS'a do mojej najlepszej przyjaciółki.

Ja:  Jestem w szkole! Zaraz zaczynamy lekcje, ale teraz siedzę przy stoliku z niewiarygodnie przystojnym brunetem!

Julia: O kurde! A mówiłaś, że jesteś sama w szkole?

Ja: No bo byłam! Do dzisiejszego poranka! Podszedł do mnie i oddał mi notes! Zapomniałam go wczoraj wziąć z sali chemicznej...

Julia: Hmmm...myślę, że jeszcze coś z tego będzie! Moja mała dorasta ;)

Ja: Tak :) Najwyraźniej...

Schowałam telefon do kieszeni plecaka, bo zobaczyłam zmierzającego w moją stronę bruneta z dwoma kubkami kawy. Podał mi jeden i kupioną sałatkę. Ja szybko wygrzebałam banknot i podałam chłopakowi. Pokręcił tylko przecząco głową i odsunął od siebie pieniądze.

- Nie mogę tego przyjąć- uśmiechnął się do mnie.

- Ale ja chcę ci to oddać. 

- W sumie racja. Jeszcze zdążę postawić ci bardzo dużo kolacji i śniadań- zaśmiał się wesoło. Czyli będzie więcej takich spotkań? A może tylko żartował? Jadłam sałatkę i wdałam się w ciekawą rozmowę z brunetem. 

- Czyli pochodzisz z Legnicy?- zapytałam dłubiąc w sałatce. Chłopak skinął głową i ugryzł batonik.

- A masz rodzeństwo?- zapytałam. 

- Tak trzech braci...

-Cool! Ja zawsze chciałam mieć rodzeństwo, ale jakoś nie wyszło....

-A do jakiej klasy chodzisz?- zapytał Jaś patrząc na mnie pięknymi, kakaowymi oczami.

- Do 3a. A ty do tej samej? Bo wydaje mi się, że kiedyś już Cię widziałam...

- Tak. Na chemii siedzę niedaleko ciebie. Ale nie wiem gdzie masz pokój, bo chciałem ci zanieść ten notes...

- Trzecie piętro, pokój 245- mrugnęłam do niego. On się wyszczerzył

- To mamy do siebie blisko, bo ja mam pokój 248, więc odwiedzę Ci dzisiaj jak tylko zrobię lekcje, ok?

-Pewnie, już nie mogę się doczekać!- Rozejrzałam się po sali i spojrzałam, że jesteśmy już pawie sami, więc złapałam bruneta za rękę i pociągnęłam do sali przyrodniczej. Mieliśmy teraz geografię. Brunet usiadł dużo dalej ode mnie, bo mieliśmy ustalone miejsca. Ja siedziałam z najpopularniejszą zdzirą w klasie. Uśmiechnęłam się do niej, po czym ona wyszczerzyła się ironicznie. 

- Widzę, że spodobał Ci się nasz Jaś?- zapytała i zakręciła wokół swojego palca blond kosmyk- Ale radziłabym dać sobie spokój. Spójrz na siebie, a potem na mnie. Ja wyglądam jak bogini! A ty...jakbyś miała iść do trumny...

- A ty- sparodiowałam jej głos- Wyglądasz jakbyś miała iść do swojej pracy, do burdelu.

Blondynka zaśmiała się nerwowo i pokazała mi środkowy palec.

- Jeszcze wspomnisz moje słowa! Ten chłopak to same kłopoty! Może i jesteś dziwna, ale nie chcę, żebyś ty też dała się w to wciągnąć....

Ale ja jej już nie słuchałam. Teraz tego żałuję....



--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No i mamy kolejny rozdział! Mam nadzieję, że jest w miarę okej i że jest trochę dłuższy, mi było bardzo przyjemnie go pisać :) Czekajcie na kolny rozdział, może jutro znów coś dodam ;) Co myślicie, czy Jaś (tak to jest JDabrowsky) coś knuje? Czy jest jakiś plan? Czy nasza blondi mówi prawdę? I co z Klaudią? Przekonacie się już niedługo!



Through the lies (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz