Kiedy mama przyszła zostałam wyproszona. Spodziewałam się tego. Oczywiście nigdy nie było dane mi wiedzieć o czym rozmawiają członkowie mojej rodziny. Próbowałam podsłuchiwać ich rozmowę ale mówiły cicho. Po jakiś piętnastu minutach znudziło mi się stanie przy drzwiach i nasłuchiwanie, więc usiadła na łóżku. Sięgnęłam po książkę i słuchawki. Przez chwilę było mi tak dobrze, tak spokojnie. Dziwiłam się bohaterce książki. Miała wszystko: mamę, tatę, siostrę, brata, przyjaciół a płakała po nocach przez jakiegoś chłopaka. Ja bym tak chyba nie umiała. Ale z drugiej strony co ja mogłam o tym wiedzieć, w końcu nigdy nie miałam chłopaka.
Z zamyślenia wyrwał mnie trzask drzwi. Wyszła. Babcia poszła i nawet się nie pożegnała.Nagle do pokoju weszła mama. Uśmiechnęła się do mnie i...zaraz! Uśmiechnęła się?! Tak dawno nie widziałam jej uśmiechniętej, że nie wiedziałam jak zareagować. Usiadła obok mnie więc spytałam zaskoczona ,,Coś się stało?''
-Nie nic sie nie stało. Słuchaj Ali jest sprawa. Zbliżają się ferie a ja dowiedziałam się, że na te dwa tygodnie będę musiała wyjechać. No cóż taką mam pracę. I teraz są dwie opcje: albo zostajesz sama w domu na te dwa tygodnie albo spędzasz ferie u babci na wsi. Szczerze mówiąc wolałabym nie zostawiać Cię w domu. Jesteś duża i wiem, że dałabyś sobie radę ale mogłabyś czuć się trochę....samotna.
Słuchałam jej z niedowierzaniem. Ona nie chce, żebym czuła sie samotna!? Haha dobre! Cały czas się tak czułam. Ale musiała podjąć decyzję. ,,A mogę się zastanowić i odpowiedzieć potem?''-spytałam. ,,Jasne. Zastanów sie na spokojnie'' Otworzyła usta jakby chciała jeszcze coś powiedzieć ale zrezygnowała. Westchnęła tylko i wyszła. Miałam mętlik w głowie. Z jednej strony mogłabym faktycznie czuć się nieswojo sama w domu przez tak długi czas ale z drugiej strony wizja spędzenia tego czasu z babcią, która traktowała mnie jak obce dziecko też nie zapowiadała się kolorowo. Złapałam za telefon i napisałam do Amelki ,,Am zostać w ferie sama w domu czy wyjechać na wieś do babci? Pomóż bo nie wiem co robić :('' Odpowiedziała niemal natychmiast ,,Wyjedź na tydzień do babci a potem wróć do domu :D'' No tak! ,,Dzięki Am jesteś genialna!! A ja głupia, że sama na to nie wpadłam XD'' Zostawiłam telefon i poszłam powiedziec mamie o mojej decyzji. Przytaknęła tylko i powiedziała, że nie ma sprawy.
Poszłam do kuchni bo naprawdę zgłodniałam. Kiedy smarowałam chleb nutellą myślami wróciłam do wypadku na lodowisku i czarnowłosego chłopaka. Znów o nim myślałam. I nie mogłam przestać.Oblizałam nóż, wzięłam talerz i usadowiłam się wygodnie na kanapie w salonie. Włączyłam telewizor i zapatrzyłam sie w jakiś głupi serial. Przypomniałam sobie, że mam w cholerę nauki na poniedziałek. Obiecałam sobie, że zajmę się tym jutro.
CZYTASZ
Jutro Rano
Short StoryZamykam oczy, otwieram je i okazuje się, że nadszedł nowy dzień. Tylko czy to dobrze...? Są osoby dla których każdy dzień jest wyzwaniem. Utrata ojca, złe relacje z matką, złe traktowanie w szkole i rozterki miłosne to dla Alicji za dużo. Co musi si...