2. first practice.

3.5K 261 67
                                    

Siedziałam pod moją szafką i czekałam na Jade, która kończyła właśnie trening. Tupałam nogami w rytm piosenki Justina Biebera "Fall" i podśpiewywałam cicho słowa piosenki pod nosem tak, aby nikt nie usłyszał mojego głosu.

Zamknęłam oczy, trzymając kurczowo moją torbę treningową z ubraniami do ćwiczeń. Trening miałam o 18:00, więc mogłam jeszcze spokojnie pójść na kawę z Jade i cieszyć się moim wolnym czasem, którego miałam mało w tym roku.

Poczułam, jak ktoś dotyka mojego kolana. Podskoczyłam zaskoczona, otwierając szeroko oczy. Przede mną stał uśmiechnięty od ucha do ucha Niall z lekkim błyskiem w oku.

— Ładnie śpiewasz.

— Myślałam, że tutaj nikogo nie ma. — wymamrotałam zawstydzona i schowałam moje słuchawki do torby.

Niall nadal trzymał swoją dłoń na moim kolanie, ale jego wzrok przeniósł się na moją czarną torbę treningową z Nike'a. Uśmiechnął się jeszcze szerzej.

— Widzę, że jesteś przygotowana na trening. To świetnie. Dam ci niezły wycisk. — jęknęłam niezadowolona i wzięłam jego rękę z mojego kolana.

— Miałam jakąś małą nadzieję, że to nie ty będziesz mnie uczył. — mruknęłam sucho i patrzyłam się niecierpliwie na drzwi od damskiej szatni, czekając aż wyjdzie z nich moja przyjaciółka.

— Jade szybko nie przyjdzie. Jake ją zatrzymał. — poinformował mnie.

Westchnęłam ciężko i wydęłam wargi. Czyli byłam skazana na tego stojącego przede mną idiotę.

Świetnie.

— A poza tym, ciesz się, że będziesz miała lekcje ze mną, a nie z innym trenerem. — powiedział, starając się zwrócić moją uwagę na jego osobę. — Inni trenerzy są bardzo...ostrzy. — zmarszczył śmiesznie nos, przez co parsknęłam.

— Niall, kochaaaniee? Gdzie jesteś?

Usłyszałam głos, który tak dobrze znałam i jęknęłam. Niall przeklął cicho pod nosem i podniósł się do pionu. Zza rogu korytarza pojawiła się Maddie, w jej olśniewającym stroju cheerleadereki i podeszła pośpiesznie do Niall'a, przytulając się do jego torsu.

Zapomniałam wspomnieć, że dziewczyną Niall'a była kapitanka cheerleaderek, Maddie. Suka, której osobiście nie znosiłam.

— Kochanie, co robisz tutaj z tą nieudacznicą? — zmarszczyłam brwi.

Hej to, że odeszłam z zespołu nie znaczy, że jestem jakąś ciotą albo coś!

— Gdyby nie ja, ty nie zostałabyś kapitanką, Maddie, więc licz się ze słowami. —  warknęłam i wzięłam moją torbę, wstając do pionu.

Ominęłam ich i wyszłam ze szkoły, siadając pod dużym dębem. Wyciągnęłam telefon, aby napisać do Jade sms'a, że jestem przed szkołą. Sięgnęłam po moje słuchawki i włączyłam ponownie muzykę, puszczając moją ulubioną playlistę na Spotify.

Patrzyłam się na wychodzących ze szkoły uczniów i wypatrywałam w nich mojej przyjaciółki, która nadal się nie pojawiała. Przeklinałam cicho pod nosem Jake'a, przez którego nie zdążymy pójść na kawę, ale w tłumie zauważyłam Max'a — chłopaka, w którym byłam zakochana od drugiej klasy gimnazjum.

olivia ➵ niall horanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz