46. re-opened.

516 80 8
                                    

Zapukałam mocno do drzwi, przygryzając lekko wargę.

Więc nadszedł ten dzień. Dzień, w którym miałam wyjaśnić Niallowi, że to co do niego czuję jest dla mnie jasne; że wiem, co czuję. Miałam odsłonić siebie, wpuścić kogoś ponownie do środka. Znowu się otworzyć. 

Myśl, że czuję coś do Nialla nawiedzała mnie już dawno. Nawet gdy spotykałam się z Maxem. Nie wierzyłam wtedy, że może chodzić o coś więcej niż przyjaźń. A jednak. Jak bardzo się myliłam.  Jak długo to wszystko skrywałam nawet nie przed nim, ale przed swoją własną osobą? Jak mogłam tak długo odpychać prawdziwe uczucie? Jak mogłam aż tak być zaślepiona Maxem i nie widzieć tego, że zawsze ważniejszy był dla mnie Niall. 

Z a w s z e.

Max nigdy o mnie nie walczył. A Niall walczył o mnie od początku.

Blondyn otworzył mi drzwi, uśmiechając się lekko. Odwzajemniłam nerwowo uśmiech i weszłam do środka, czekając aż on zamknie drzwi. Niall odwrócił się w moją stronę i wykrzywił usta w jeszcze szerszym uśmiechu. 

   — Dlaczego jesteś taka zdenerwowana? 

   — Musimy porozmawiać. — oznajmiłam poważnie, czując jak zaczynają mi się trząść ręce.

Co, do cholery, się ze mną dzieje?

   — Coś się stało? — Niall nagle przybrał zmartwiony wyraz twarzy, więc pokiwałam gwałtownie, przecząco głową.

   — Nic złego...

   — Oli? — podszedł do mnie bliżej i zaczął przyglądać mi się badawczo, więc wzięłam głęboki wdech. 

   — Musimy porozmawiać o nas. 

Blondyn zmarszczył brwi, lecz skinął powoli głową.

   — Okay.

   — Dzisiaj... dzisiaj rano mówiłeś, że moje uczucia wobec ciebie nie są do końca jasne. — spojrzałam mu prosto w oczy. — A to nieprawda. Bo, Niall, ja... Już od dawna wiedziałam, że czuję do ciebie coś więcej niż zwykłą przyjacielską miłość. Ukrywałam to przed tobą czy nawet własną osobą. Skłamałam ci wtedy, gdy powiedziałeś mi, że mnie kochasz. Już wtedy wiedziałam, że jestem w tobie zauroczona, ale byłam zgubiona. Myślałam, że coś jest ze mną nie tak, bo podobali mi się dwaj chłopcy na raz. Nie wiedziałam, co mam robić, dopóki Max ze mną nie zerwał. Przez ten cały czas, gdy się do siebie nie odzywaliśmy, tęskniłam bardziej za tobą niż za nim. Zrozumiałam wtedy, że zawsze byłeś dla mnie ważniejszy, choć tego nie widziałam. — czułam, jak łamie mi się głos, a oczy coraz bardziej szczypią. — Byłam taka ślepa, raniłam cię przez ten cały czas, a ty nadal o mnie walczyłeś. Nadal chciałeś ze mną być. Dla nikogo wcześniej nie byłam tak ważna. Nikt... nikt... — wzięłam szybki wdech.

   — Nikt cię nigdy tak wcześniej nie kochał. — dopowiedział za mnie, stojąc jeszcze bliżej mnie. Złapał mnie za obie ręce i splótł nasze palce. 

   — Tak. — spojrzałam w dół na nasze złączone dłonie. — Wiem, że boli cię fakt, że Max nadal jest gdzieś głęboko w moim sercu, ale musisz uwierzyć mi, że to w ogóle nie równa się z tym, co czuję do ciebie. To taka sama sytuacja, którą ty masz z Maddie. Ufam ci, jeśli chodzi o nią i chciałabym, byś ty zaufał mi w sprawie Maxa. 

Niall patrzył na mnie nieustająco, gdy wyczekiwałam na jego odpowiedź. Nie chciałam go ponaglać, chciałam, by wszystko sobie spokojnie przemyślał.

   — I chcę, żebyś wiedział, Niall, że to co czuję do ciebie jest naprawdę silne i z każdą chwilą jest coraz silniejsze. Nie mogę powiedzieć ci jeszcze, że cię kocham, ale...

olivia ➵ niall horanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz