Poczułam, jak ktoś delikatnie głaszcze mnie po włosach, więc otworzyłam powolnie oczy. Niall uśmiechał się delikatnie, przyglądając mi się nieustannie.
— Hej.
— Hej. — odszepnęłam i przeciągnęłam się, wzdychając lekko.
— Jak się spało?
— Całkiem dobrze. — usiadłam na łóżku, uśmiechając się delikatnie. Włosy opadły mi na plecy i ramiona, a Niall przyglądał mi się jak zahipnotyzowany. — A tobie?
— Nadal nie mogę w to uwierzyć. — wyszeptał, zakręcając kosmyk moich włosów wokół palca. — Cały czas mi się wydaje, że to sen, z którego zaraz zostanę wybudzony.
Wykrzywiłam usta w delikatnym uśmiechu.
— Nie mogę uwierzyć... — Niall przesunął leciutko palcami po moim ramieniu. — Że jesteś moja.
— Jestem tutaj i nigdzie się nie wybieram. — zapewniłam go, nie przestając się uśmiechać. — Która godzina?
— Już koło dziesiątej.
— Tak późno? Zaraz nie zdążymy na śniadanie!
Mój chłopak zaśmiał się lekko, kiedy ja zeskoczyłam pośpiesznie z łóżka i sprawdziłam godzinę na moim telefonie. Niall westchnął głęboko, więc spojrzałam na niego pytająco.
— Coś nie tak?
— Tak. Dwie sprawy. — przeszedł na drugą stronę łóżka, usiadł prosto i przyciągnął mnie do siebie tak, że stałam między jego nogami. — Pierwsza: nigdzie nie musimy się stąd ruszać. Druga: kiedy ty, do cholery, wymienisz ten telefon? — wyjął komórkę z mojej ręki i przypatrzył się jej z krzywą miną.
— Musimy nadal poruszać ten temat? — zapytałam z cichym westchnieniem. — Mówiłam ci, że na razie nie mam na to pieniędzy.
— Jeśli chcesz to ci go kupię.
— Nie, Niall.
— Pożyczę ci pieniądze? — spojrzałam na niego z politowaniem. — Proszę. Już jeden ci kupiłem i musiałem zwrócić go do sklepu.
— Jak teraz tak o tym myślę, to odesłanie tego telefonu było głupim pomysłem. — stwierdziłam, lekko się uśmiechając.
— Idiotycznym. — przyznał, za co uderzyłam go delikatnie w ramię, śmiejąc się pod nosem.
— Porozmawiam o tym najpierw z rodzicami, okay?
Zmrużył oczy, patrząc się mi w oczy.
— Nie lubię twoich pomysłów.
Wywróciłam oczami z ciągłym uśmiechem na ustach i ruszyłam ku łazience, by trochę się odświeżyć, lecz Niall złapał mnie za rękę i pociągnął z powrotem do siebie.
— Z tym zostaniem w pokoju mówiłem na poważnie.
— Ja ze śniadaniem też, Niall. Jestem głodna. A głodna dziewczyna to zła dziewczyna. Zapamiętaj.
— Nie możemy pójść na to śniadanie za godzinę? Do jakiejś restauracji?
— Ale ja jestem głodna t e r a z. — zaprotestowałam, kiwając przy tym głową. — Nie ma mowy, kochanie. Za godzinę będę jeszcze bardziej głodna, a to może skończyć się źle dla nas obojga.
Blondyn roześmiał się lekko i położył się na łóżku, ciągnąc mnie za koszulkę, tak, że leżałam na jego klatce piersiowej, podpierając się jedynie dłońmi.
CZYTASZ
olivia ➵ niall horan
Fanfic;Olivia zaczyna uczęszczać na lekcje samoobrony, gdzie poznaje Niall'a; najwyżej notowane: #92 w Fanfiction 19.11. 🌹 okładka wykonana przez royalbadgirl 🌹