Rozdział 3 - Harry Styles tu jest!

377 14 3
                                    

Mój wielki dzień w końcu nadchodzi. Rozmowa ma już być o godzinie 12. O 6 więc wstaję. Od tego czasu spędzam godzinę przed lustrem. Znowu i znowu zmieniam ubrania. Seksownie czy raczej elegancko? W żadnym wypadku nie będę podobna do fanki. Koszulka z jego twarzą w związku z tym pozostaje, wisząc w szafie. I jest problem z makijażem i włosami. Rozpuszczone czy związane włosy? Proste czy kręcone? Subtelny makijaż czy mocny? Próbuję tego i tego, ale ostatecznie staje to się mieszanką wszystkiego. Mam na sobie krótkie jeansowe spodenki, moje nogi są dobrą zaletą. Do tego luźny top, który ma szerokie rozcięcia, ale nie za głębokie, bo tak na prawdę nie chcę być uważana za sukę. Wybieram subtelny makijaż. Włosy mam rozpuszczone i lekko faliste. Jest to fajny wygląd i jestem zadowolona w końcu z siebie.

-Idę! - Niech mama wie, że wychodzę.

-Baw się dobrze - woła z salonu.

To jest hipokryzja. Żałuje, że mnie zawiedzie, ale jest w błędzie. Ten dzień zmieni moje życie, jestem pewna. Wierzę w coś takiego, jak miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy zobaczyłam Harry'ego po raz pierwszy w telewizji, to się ze mną coś stało. Od tego zmieniło się wiele. Mam kogoś dla kogo naprawdę mam po co żyć. Mam nadzieję, że będzie miał to same zdanie, gdy się dzisiaj z nim zmierzę. Tata mieszka w Londynie i pewnie jest już w pracy. Mieszkam z mamą w granicach miasta. Dlatego dojazd trwa godzinę, w końcu staję przed studiem radiowym. Jestem tutaj już nie pierwszy raz. Mój ojciec zabierał mnie tutaj, gdy byłam dzieckiem i wszystko pokazywał. Jednak w ostatnich latach było to coraz bardziej nieosiągalne i przez prawie 2 lata nie byłam tutaj. Ale jednak nie za wiele się zmieniło. Tylko dziesiątki fanów, które atakują budynek. Normalnie to bym nawet tutaj nie była, ale teraz mogę z dumą przechodzić koło nich. Czuję się tak dobrze. Podobają mi się ich zazdrosne spojrzenia. Zostawiam mój samochód na parkingu dla pracowników w podwórku. Moje serce dziko wali. Myślałam całą noc, co mam mu mówić. Próbowałam umieszczać swoje słowa słusznie, ale to po prostu nie działało. Jestem godzinę wcześniej. Ojciec wita mnie serdecznie. Wprowadza mnie do swoich kolegów i pokazuje mi trochę rzeczy, które się zmieniły. Są to głownie rzeczy techniczne, które nie interesują mnie tak bardzo. Moje myśli brzęczą cały czas o Harry'm. Wtedy czuję niepokój. Ojciec jest właścicielem stacji radiowej. Jest bardzo udany, ale z pewnością są jeszcze bardziej popularne stacje w Londynie. Takie gwiazdy tej jakości, przychodzą tu tak często i czuję jego napięcie. Jednak to jest nic z porównaniu z moim. Następnie przychodzi wielu mężczyzn o dużych mięśniach, którzy są oczywiście ochroniarzami. Po raz pierwszy zobaczę Niall'a. Jest znacznie mniejszy niż sobie wyobrażałam. Niall nie jest wyższy ode mnie. Uśmiecha się uprzejmie, jak prawie zawsze. Bezpośrednio za nim przychodzi Harry i teraz mam swoją pełna uwagę. Moje serce ściska się w gardle. Chcę krzyczeć i płakać w tym samym czasie. Nie mogę oddychać. Chcę go przytulić. Stoję tam zakorzeniona w miejscu, podczas gdy mój ojciec luźno wszystko wypełnia z zadowoleniem. Potem przywołuje mnie do siebie i cala moja krew nagle strzela do głowy. Muszę być czerwona. To jest nieprzyjemne.

-To jest moja córka, Samy. - Mój ojciec mnie przedstawia.

Niall uśmiecha się grzecznie i ściska moją dłoń. Tak jak Harry. Patrzę mu prosto w oczy. Ten krótki moment po prostu nie jest wystarczająco duży, aby pokazać mu, że jestem jego. Ale to są najlepsze 2 sekundy mojego życia. Jego ręka jest tak silna, że nigdy nie chcę jej już puścić. I ten moment, gdy nasze oczy się spotykają jest po prostu nie do opisania. Naprawdę, nie kontroluję się. Jest taki piękny. Jest doskonałością. Nie jest z tego świata. Nie mogę uwierzyć w to, że naprawdę ja go dotknęłam. Nigdy nie umyję swojej ręki. Ale niestety nasz wspólny moment trwa kilka chwil, bo szybko odwraca się do innego pracownika. Chcę przytulic się do niego mocno i nigdy nie puścić, ale naprawdę nie chcę, żeby myślał, ze jestem wariatką. Oboje jesteśmy tu tylko na chwilę i mam nadzieję, ze będę miała jeszcze okazję z nim porozmawiać. Nie tracę go z oczu. Patrzę z bocznego pokoju przez szklaną ścianę, jak wita wszystkich uprzejmie. Jest w studiu nagraniowym, a ja tam wejść nie mogę. Harry jest takim dżentelmenem. Sposób w jaki chodzi po pokoju, jest taki majestatyczny i pełen wdzięku. I ten jego głos. Taki wspaniały. Harry zawsze mówi tak powoli i starannie. Mogę go słuchać zawsze, bez względu na to, co mi powie. Potem siada przy mikrofonie. Tata przeprowadza z nim wywiad. Trochę gawędzi z Niall'em i Harry'm i mówi im procedurę. Następnie tata wkłada gościom szerokie słuchawki na uszy. Na początku mówią o swojej nadchodzącej trasie i nowym albumie. Dla mnie są to nowe informacje. Rozmowa jest interesująca.

-Widziano cię ostatnio coraz częściej z Sarah Lockhart - wspomina ojciec, a ja nastawiam swoje uszy. Zastanawiam się, skąd tata o tym wszystkim wie. Musi być naprawdę dobrze poinformowany. Wystarcza nazwa Sarah Lockhart. Ta suka. Jak ja jej nienawidzę.

-Czy to jest prawda? - Mój ojciec wciąż wisi na swojej uwadze. Zakazanie oglądam reakcję Harry'ego. Wygląda trochę tak nieśmiało,co mnie po prostu stapia, ale w tym samym czasie to nie wróży mi dobrze. Niemniej jednak, ta nieśmiałość do niego pasuje. Jak można być takim słodkim?

-Jesteśmy rodziną - mówi, pozwalając upaść mojemu światu.

Co? On i ta głupia krowa? Łamie mi to serce. Zasługuje na kogoś lepszego. Nie, to nie jest prawda! Cały czas ma jakieś inne kobiety. Tylko, że nigdy tego nie twierdzi publicznie. Czy z Sarah to jest coś poważnego? Moje serce nie wytrzyma.

-A ty jesteś szczęśliwy? - pyta tata.

-Tak - odpowiada natychmiast Harry. - Ona jest świetna.

Jakie bzdury! Nie ma pojęcia. Chce tylko jego sławy i pieniędzy. Dlaczego on tego nie widzi? Ja jednak kocham go jako osobę. Nie obchodzi mnie, czy jest bogaty i sławny. Kocham go nie jako gwiazdę popu! Łza płynie po moim policzku. To oświadczenie boli mnie bardziej.

-A oto nowa piosenka One Direction! - Słyszę tatę i mikrofony zostają odłączone.

Grają 3 piosenki.

-Następnie przechodzimy do... - zaczyna tata.

Oboje kiwają głowami. Niall bierze łyk wody.

-Przepraszam, gdzie mogę znaleźć tutaj toaletę? - pyta Harry, jak zwykle uprzejmie.

-Na dole, po prawo - mówi niedbale tata, machając rękoma w powietrzu.

Toaleta. To jest moja szansa. Zrywam się i szybko biegnę do toalety. Idę do damskiej. Wiem, że drzwi łączą się z toaletą damską i męską. Jako dziecko zawsze mnie to przerażało, ale teraz pozwala mi to porozmawiać z Harry'm na osobności. Przykładam ucho do drzwi i zaczynam słuchać. Wtedy słyszę hałas. Teraz albo nigdy, myślę...


Stalker ✸ PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz