Rozdział 15 - Cover-up

156 11 0
                                    

Kilka rozdziałów i mogę napisać, że będzie koniec :(

_____________________________

Wciągam go za ramiona. Harry naprawdę nie jest łatwy. Jego ciało jest całkowicie bezsilne. Muszę ja go więcej przeciągnąć niż on sam siebie. Kiedy próbował uciec musiał żyć z konsekwencjami. Nie zwlekałam i został ukarany. Musi w końcu zrozumieć, że ucieczka nie jest właściwą drogą. Byłoby dla niego o wiele lepiej, gdyby ze mną współpracował. Gdy zbiegam po schodach widzę jego plecy. Jest to naprawdę obrzydliwe. W niektórych miejscach ciało zwisa w strzępach. Wszędzie jest krew. To zajmie trochę czasu, aż się uzdrowi i te blizny się zagoją. Muszę wrócić do ciała dziadka. Dziadek jest we własnej krwi. Oczy ma zamknięte, a jego skóra jest blada.

 - Połóż się na łóżku i nie ruszaj - mówię surowo Harry'emu. Wierzę, że i tak nie ma nic innego do roboty.

Kładzie się delikatnie na brzuchu, a potem patrzy na mnie, jak chwytam dziadka pod pachami i wycofuję z pokoju. Mój dziadek nie jest gruby czy coś, ale jak dla mnie jest to wielkie wyzwanie, aby go wciągnąć. Wydaje się, jakby ważył z dobrą tonę. Cieszę się, kiedy go wyciągam z pokoju Harry'ego. Uderzam w stalowe drzwi. Nie ma w piwnicy dwóch pokojów i jest tu tylko zamrażalka. Nie mam innej opcji. Wciągam go więc do małego pokoju, w którym jest tylko pralka i lodówka. Podnoszę go. Zajmuje mi to około pół godziny. Muszę go poprawiać dziesiątki razy, ale w końcu dziadek zostaje tam. Jest to trochę smutny widok. Jego głowa jest wygięta w bok i gdyby nie ta krew, można by rzecz, że praktycznie śpi. Przechodzę potem do salonu. Włączam telewizor. Od wieczności nie mam czynienia z mediami. W psychiatryku jest to zakazane, więc nie miałam żadnych wiadomości o zniknięciu Harry'ego. Zaskoczona, pragnę zauważyć, że wiadomości nadal trwają. Co? Okup? Co za idiota wymyślił to? Nigdy bym nie porwała Harry'ego za pieniądze! Moje motywy są głębsze. Są wymagane trzy miliony. Ktokolwiek to wymyślił, nie powinien. Teraz jestem jeszcze bardziej zła. Wtedy widzę Gemmę i Anne w telewizji. To jest rodzaj konferencji prasowej czy coś. Płaczą. Jest mi żal. Jestem wdzięczna Anne, że wychowała takiego Harry'ego. Zrobiła wielką pracę. Teraz płacze, bo nie ma pojęcia, gdzie jest.

 - Kocham cię. Chcę cię mieć znowu w swoim ramionach. Znowu usłyszeć. Twój uśmiech i twoje dołeczki zobaczyć - mówi.

Gemma mówi dalej.

 - Tęsknię za tobą tak bardzo. Jesteś najlepszym bratem. Jesteś silny. Trzymaj się. Wierzymy w ciebie. Proszę cię, nie poddawaj się. Mamy nadzieję, że jeszcze się kiedyś przytulimy. - Teraz i Gemma zaczyna płakać.

Płaczę razem z nią. Niepewność ta jest pewnie straszna.

Stalker ✸ PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz