9.You have 10 minutes to go on stage

358 17 0
                                    

Pokój w którym się znajdowaliśmy był bardzo duży. Beżowe ściany pasowały so białych klasycznych mebli. Nad komodą wisiał piękny obraz, a z okna oraz balkonu był piękny widok na Sydney i plaże. Naprzeciwko kanapy wisiał duży telewizor, a obok niej stały fotele. Myślałam, że mamy jeden pokój, więc rozglądałam się za łóżkiem, bo w tym pomieszczeniu znajdowała się tylko kanapa.

-Niall, gdzie jest łóżko?- spytałam w końcu stojącego obok mnie Niall'a.

-Myślałaś, że mamy tylko jeden pokój, prawda?- skinęłam głową.- Po prawej stronie są drzwi do sypialni, tam jest łóżko.- odpowiedział z lekkim śmiechem.

-Nie jestem przyzwyczajona to takich rzeczy.- mruknęłam i odeszłam do wskazanego miejsca.

Myślałam, że sypialnia będzie mały pokoikiem z samym łóżkiem, ale tak nie było. Oprócz wielkiego, wręcz królewskiego łóżka, była wielka szafa i półeczki. Widok z tego okna był równie piękny jak tam. Chwilkę później przytulił się do moich pleców Horan.

-Czy ten apartament jest wystarczająco dobry?- zapytał.

-Pomyślmy... Łazienka jest, telewizor też, szafa również, a co najważniejsze łóżko.- oboje zaśmialiśmy się.

-Na dole jest restauracja, więc jeśli chcesz coś zjeść możemy tam iść albo zamówić tutaj do pokoju.

-Zamów do pokoju, a ja idę wziąć prysznic.- powiedziałam cmokając go i poszłam do łazienki.

Po prysznicu, wyszłam z łazienki tylko w podkoszulce Niall'a oraz bieliźnie, a na stole czekało jedzenie.

-Czekałem na ciebie.

-Nie możliwe. Nie rzuciłeś się na jedzenie?- spytałam z uśmiechem, a on zaprzeczył ruchem głowy.

Po wspólnie zjedzonym posiłku, postanowiliśmy się położyć. Kiedy skierowaliśmy się do sypialni, ktoś zapukał do drzwi, więc Niall otworzył drzwi, a ja za nim.

-Przyszedłem powiedzieć Ci, że na 10 macie być gotowi.- powiedział Harry.

-Dobra.- odparł Horan.

-To idę. Nie przeszkadzajcie sobie, cokolwiek robicie.- mruknął i zaśmiał się odchodząc.

My bez komentarza skierowaliśmy się z powrotem do sypialni, gdzie znów wtuleni w siebie zasnęliśmy. Rano, kiedy się obudziłam Niall już nie spał. Podpierał się na jednej ręce patrząc na mnie, a kiedy zobaczył, że otworzyłam oczy pocałował mnie.

-Ubieramy się i idziemy na śniadanie.- zarządził wychodząc z łóżka.- Wspólny prysznic?- spytał, a ja się zgodziłam.

Później ubraliśmy się i zamykając pokoju wyszliśmy i windą zjechaliśmy do lobby. Stamtąd poszliśmy do restauracji, gdzie nie było prawie nikogo.

-Która jest godzina?- spytałam.

-Po 9, a co?- odpowiedział pytając.

-Na 10 mamy być gotowi, pamiętasz?- skinął głową.- To jemy i musze iść po torebkę.- dodałam.

Po zjedzeniu śniadania, wróciliśmy do pokoju i zabrałam torebkę. Później koło godziny 10, ktoś zapukał do drzwi, więc Horan otworzył.

-Tak, Mark?- spytał widząc ochroniarza.

-Jesteście gotowi, bo reszta tak.- odpowiedział.

-Tak już schodzimy.- odparł, więc zabierając podeszłam do nich, przywitałam się z Mark'iem i razem zeszliśmy na dół.

Bad Side of Career (Niall Horan)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz