25.How? When? Where?

227 15 1
                                    

PERSPEKTYWA ABIGAIL

Kolejne dni w domu porywacza mijały dość spokojnie. Wykonywałam standardowe obowiązki. Dzisiaj Will stwierdził, że będzie miał dla mnie specjalne zadanie. Już się boję co wymyślił. Przyznajmy szczerze, że ten facet nie jest zbytnio obliczalny. Momentami wywołuje strach, ale ja nie daje tego po sobie poznać. Zawsze gram twardą. Teraz mój strach zwiększa się, bo słyszę dźwięk otwieranych drzwi.

-Marshall na górę.- mruknął i czekał z niecierpliwością, abym wstała z łóżka i poszła za nim.

Szedł dość szybko, więc musiałam również przyspieszyć kroku.

-Siadaj.- dzisiaj musiał mieć dość kiepski dzień, bo jego słowa były krótkie i powiedziane dość ostrym tonem.

-Co mam dzisiaj robić?- zapytałam, kiedy dość długo milczał.

-Nagramy dzisiaj wiadomość dla twojego chłoptasia.- odparł bez zmiennego wyrazu twarzy.- Czekaj tu, za chwilę wrócę.- dodał i zniknął na górze swojej willi.

Nadal nie wiedziałam, gdzie to miejsce się znajduje, gdyż zawsze, kiedy wchodziłam na górę, zasuwał wszystkie rolety. Ostatnio przy sprzątaniu chciałam je podnieść, ale niestety był za cwany, gdyż aby je podnieść należało mieć klucz.

-Wymyśl, co mu powiesz od siebie, a na koniec powiesz to co jest na tej kartce.- podał mi małą kartkę z napisaną kwotą.

Myślałam, co chciałabym mu powiedzieć, ale to było trudne.

-Ile mam czasu?- spytałam.

-Maksymalnie 3 minuty.- rzucił ustawiając kamerę.- Zaczynamy.- dodał po krótkiej chwili.

-Cześć Niall. Wiem, że na pewno się o mnie martwisz i tęsknisz za mną.- zrobiłam krótką przerwę.- Bardzo chciałabym być z Tobą. Widziałam twoje zdjęcie ostatnio, nie chcę cię martwić, ale nie wyglądasz dobrze.- delikatny uśmiech wkradł się na moje usta, ale nie na długo.- Mi też cię brakuję i nie tryskam życiem. Nie umiem żyć bez ciebie.- po tych słowach z moich oczu wypłynęły łzy.- Ten filmik powstał dlatego, że chcę cię prosić o okup za moje bezpieczeństwo. Kwota to £1000000. Gdybym nigdy więcej miała cię nie zobaczyć to pamiętaj, że kocham Cię i proszę nie zapomnij o mnie.- to było ostatnio, co powiedziałam.

Były dwa powody zakończenia tego. Pierwszy Will już pokazywał, że mam kończyć, a drugi to płacz.

-Przestań beczeć!- krzyknął, więc szybko otarłam łzy.- Dlaczego beczysz za takim kimś?

-To jest miłość mojego życia.- odpowiedziałam.- Nie widzę za nim świata.

-Miłość to dno.- mruknął.

-Co teraz będzie?- zapytałam po długiej chwili ciszy.

-Jeżeli zapłaci to będziesz bezpieczna.- odparł.

-A jeśli nie?- musiałam zadać to pytanie.

-Uwierz mi, że nie chcesz znać tej odpowiedzi.- mruknął, więc przez moją głowę przeleciały najgorsze z możliwych scenariuszy.

-Kiedy mnie wypuścisz?- kolejne pytanie opuściło moje usta.

-Czy ja już nie mówiłem, że zadajesz za dużo pytań?- odpowiedział z uniesioną brwią.- Ostatnie na co dzisiaj odpowiadam.- westchnął.- Na razie nadal tutaj zostajesz. Na jednej puli pieniędzy się nie skończy. Trochę to jeszcze potrwa, chyba, że znajdzie cię jakimś cudownym sposobem wcześniej to będziesz wolna.

-Rozumiem.- odparłam.

-Idź gotować obiad.- nakazał.- Jak będzie gotowy to mnie zawołaj.- dodał i zniknął za mahoniowymi drzwiami swojego biura.

Bad Side of Career (Niall Horan)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz