41.

711 99 1
                                    

- Chciałbym o czymś z Tobą porozmawiać... - Zacząłem starając się unormować oddech. 

- Co się dzieje? - Kobieta zaprzestała czytaniu czasopisma i skierowała wzrok na mnie.

- Wtedy... Gdy przyszedłem pobity, to tak naprawdę byłem wcześniej u Louisa - zacząłem tłumaczyć, lecz urwałem. Jak mam to z siebie wydusić? Nie potrafię.

- Louis Cię pobił?! - Gwałtownie wstała z sofy, a na jej twarzy pojawiło się ogromne zdziwienie.

- Jego... J-jego ojciec - dodałem.

- Słucham?! Jakim prawem?! Trzeba to zgłosić na policje, ten człowiek jest jakiś chory! - Zaczęła krzyczeć oburzona na cały dom. 

- Postanowiliśmy powiedzieć jego rodzicom, że jesteśmy razem... Oni nie wiedzieli, że Tommo jest gejem i dlatego tak zareagował - starałem się ją uspokoić. - Ale jest jeszcze coś...

- Mów!

- Teraz jego ojciec znęca się również nad nim i nie wiem wiem co powinniśmy zrobić w takiej sprawie. Nie chce, by cierpiał.

- Powinniśmy to zgłosić, wiesz o tym prawda? - Podeszła do mnie i przytuliła.

- On trafi do domu dziecka, będzie proces sądowy i znów będzie mu ciężko.

- Innego wyjścia nie ma i dobrze o tym wiesz. Chyba, że... - Po tych słowach od razu się od niej oderwałem czekając aż dokończy. - Jeśli jego rodzina się nie zmieni, a tata nadal będzie go bił to trafi do ośrodka, prawda?

- No tak i co w związku z tym? 

- No wiesz, mogłabym go adoptować, ale jesteście razem i to raczej nie możliwe... - Na tą propozycje zaniemówiłem. To, by było naprawdę dziwne. Kocham Louisa i chciałbym z nim spędzić całe moje życie, ale możliwe, że kiedyś nam coś nie wyjdzie i się rozstaniemy... Co wtedy? Będziemy "braćmi"? 

- Nie mamo, nie, nie. Musi być jakiś inny sposób. 

- Zadzwonię do prawnika i umówię się na jutro. Zobaczymy co da się zrobić, dobrze? 

- Dziękuje - udałem się na górę do mojego pokoju. Po zapewnieniach mojej mamy byłem nieco spokojniejszy, ale nadal nie wiedziałem co dalej będzie z LouLou.

~~~

Przepraszam, że rzadko dodaje rozdziały, ale był koniec półrocza i musiałam poprawiać oceny. Teraz postaram się pisać częściej x.



SAD twitter || larry  ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now