IV - Prawdziwa przyjaźń

80 4 3
                                    

*Perspektywa An*

Wróciłam ze spaceru z Daisy, zjadłam kilka naleśników i poszłam do siebie do pokoju. Usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Okazało się, że to Meg. Pewnie chciała pogadać o jej randce. Odebrałam telefon.

~Tak? - usłyszałam tylko płacz - Meg. Halo, Meg. Co się stało? - byłam przerażona wiedziałam, że nie można mu ufać.

~An, mogę do Ciebie przyjść, proszę? ...Nie chcę być sama. - czułam, że jest załamana.

~Oczywiście, gdzie jesteś ? Podejdę po Ciebie. - odpowiedzi się nie doczekałam, ponieważ usłyszałam dźwięk końca rozmowy. Co jej się stało ? Na pewno ten idiota coś jej zrobił. Niewiele się zastanawiając ruszyłam w kierunku drzwi. W pośpiechu założyłam buty i ciepłą kurtkę. Wyszłam przed dom i czekałam na moją przyjaciółkę. Chwilę później zauważyła biegnącą w moją stronę, zdyszaną i zapłakaną Meg.

~Meg ! Nic nic nie jest ? - podbiegłam do przyjaciółki i mocno ją przytuliłam, co oczywiście odwzajemniła. Cały czas nic nie mówiła, przez łzy próbowała złapać oddech. - Chodź do domu. - złapałam ją pod rękę i zaprowadziłam do mojego domu.


~Mamo, może Meg zostać u mnie na noc? - krzyknęłam zdejmując okrycie wierzchnie.

~Oczywiście, tylko nie hałasujcie. - odezwała się moja rodzicielka.

~Dzięki mamo. -w między czasie Meg zdjęła swoją kurtkę i buty i razem udałyśmy się w stronę mojego pokoju.

Usiadłyśmy razem na łózko i spojrzałam wyczekująco na Meg. Ta spuściła głowę, lecz mimo tego zauważyłam, iż znowu samotna łza popłynęła na jej policzku.

~Meg, pamiętasz, że mi możesz powiedzieć wszystko ? - w tym momencie dziewczyna zwróciła w głowę w moim kierunku i nieśmiało się uśmiechnęła.

~Tak, wiem tylko ...

~Hm ?

~Uznasz mnie za kompletna idiotkę. Byłam na spotkaniu z Nikiem. Na początku było super gadaliśmy, poszliśmy na łyżwy i w ogóle. A potem on powiedział, że to ty mu się podobasz ... - Meg zaczeła płakać a ja nie wiedziałam co powiedzieć, z jednej strony byłam zła na tego idiotę. Jak on mógł tak postąpić? A z drugiej cieszyłam się, że ktoś wreszcie zwrócił na mnie uwagę. Spojrzałam na smutną twarz przyjaciółki i długo się nie zastanawiając mocno ją przytuliłam. A ona wypłakała się w moje ramię jak najważniejszej osobie na świecie. - Myślałam, że on mnie lubi. On się mnie spytał, czy bym mogła z Tobą pogadać, żebym Ci powiedziała, że on jest fajny. Chciał wiedzieć co lubisz. Strasznie mu się spodobałaś. An to ty mu się spodobałaś, z Tobą chciał gadać ! Więc dlaczego przytulał się do mnie i uśmiechał ? Czemu zrobił mi nadzieję? - w tym momencie totalnie zamarłam i mocno przytuliłam Meg, która w tym momencie wycierała łzy z policzka.

~Meg nie płacz, Nikodem to idiota. Nie wie co stracił. Jest wpatrzonym w siebie bogaczem. Nie jest świadom, że sprawił Ci przykrość. Nie płacz już, nie warto. Jutro z nim pogadam okej ? - Meg wyspowodziła się wreszcie z mojego uścisku i dalej ze łzami w oczach uśmiechnęła się do mnie.

~Okej. Tylko nie krzycz na niego. On się po prostu zakochał. Wcale się nie dziwię, jesteś wyjątkową osobą. Dziękuję An, że zemną jesteś.

~Nie ma za co Meg. Od czego są przyjaciele. Zostaniesz na noc? Obejrzymy jakiś film, pogadamy, pośmiejemy się, a rano przed szkołą pójdziemy po Twój plecak okej ? - wiedziałam, że jak pójdzie do domu to zacznie płakać, w dodatku będzie sama. Nie chciałam jej tak zostawiać.

~Jasne. - uśmiechnęła się do mnie ciepło.


~~~Następnego dnia, w szkole~~~


~Meg, zaraz przyjdę okej ? Spotkamy się w klasie. - zwróciłam sie ku przyjaciółce która zdejmowała kurtkę.

~Okej, tylko błagam nie krzycz na niego chciał dobrze.... - tak już to widzę, Meg nie wie co mówi.

~Tak, tak. Zaraz wracam. - krzyknęłam do przyjaciółki wychodząc z szatni. Gdzie on może być ? Rozglądałam się po holu, gdy nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek.

_______________________________________________________

592 słowa


Hejoo! Dzięki, że przeczytałaś/eś ten rozdział. Przepraszam z góry za przerwę, ale leniwej mnie się nie chciało. :/ Nabrałam trochę weny w moje sidła i postaram się puszczać rozdziały co jakieś dwa dni. Dzięki jeszcze raz i do zobaczenia.

=^u^=

Historia Pewnej Nastolatki | Book OneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz