Obudziłam się około 9:00. Chłopcy jeszcze spali, ubrałam się w jakieś zwykłe jeansy i bluzę i poszłam do kuchni. Postanowiłam zrobić dla nich śniadanie, za zorganizowanie dla mnie urodzin. Zdecydowałam się na naleśniki. Gdy robiłam ciasto do naleśników usłyszałam odkrząknięcie. Odwrociłam się w tamtą stronę i zobaczyłam Matiego ubranego w czarne spodnie i szarą koszulkę opinającą jego ciało.
-Hej. Jak się spało ?
-Hejka, dobrze. Boli Cię ten nos ? - chłopak usiadł przy wyspie kuchennej.
- Nie, już jest okej. Chłopaki wrócili półtora godziny po nas, więc nawet się wyspałem. Pomóc Ci ?
-Nie, poradzę sobie. Jak chcesz możesz iść obudzić chłopaków.
-Okej. - Mati poszedł w stronę salonu a ja zaczęłam smażyć placki. Wyjęłam z lodówki nuttele i zaczęłam smarować nią usmażone naleśniki.
Chwilę później chłopcy siedzieli już przy dużym stole chwaląc pyszne śniadanie.
-An, zostaniesz moją żoną ? - spytał przez śmiech Rafał, na co wszyscy się zaśmieli.
-Dobra, dobra. Lepiej mówcie o której macie pociągi. - znów leciutko się zaśmiałam.
-Ja mam o 12:09. - powiedział Mati.
-Ja o 12:34. - powiedział Filip.
-A ja jadę tym samym co Smavek tylko potem się przesiadam. - odpowiedział Thorek.
-Okej, więc ja, Rafał, Florek i Jasiek jedziemy do Warszawy ? Tylko na ile ? Bo nie wiem ile rzeczy zapakować. - spytałam gdy siegałam rękami po brudne talerze chłopaków.
-Możecie zostać ile chcecie. - wtrącił się Florek.
- Nie no co ty. Nie będziemy Ci siedzieć na głowie. - odparłam szybciutko. - Rafał, wszystko zależy od Ciebie. Jestem od Ciebie w tym momencie uzależniona. - znów się zaśmiałam.
-Zostaniemy kilka dni, do MeetUpu. Po nim przejdziemy tutaj. - zamarłam. Miałam iść na MeetUp. To nie nalepszy pomysł. Sama wśród tysiąca fanek. Chłopcy chyba zobaczyli mój strach bo Rafał szybko dodał - Serio, myślałaś, że puszczę Cię tak normalnie jako widzkę? Idziesz z Nami, jako Youtuberka. Będziesz na zapleczu.
-Nie, nie, nie. Nie ma opcji. Nie jestem jedną z was. To by było niesprawiedliwe względem innych.
-W takim razie, nagrasz z nami u Florka jakiś materiał i już będziesz jedną z nas. - uśmiechnął się do mnie, na co lekko westchnąłam. - No to ustalone. Dobra, idziemy się pakować, bo nie zdążymy.
***
Odwieźliśmy już chłopaków na stację. Stoję właśnie i żegnam się z Matim bo on ma szybciej pociąg niż reszta.
- Widzimy się za tydzień i kilka dni.
-Jasne. No chodź się przytul. - zaśmiałam się na jego słowa, ale zrobiłam co chciał i chwilę później staliśmy już w mocnym przytulasie.
-Pamiętaj, żeby pisać.
-Okej. Nie rób nic głupiego jak mnie nie będzie.
-Tak jest szefowo.
-Pa.
-Papa. - odsunął się ode mnie - Narazie chłopacy. - zwrócił się do nich i wsiadł do prawie pustego pociągu. Pokiwałam mu jeszcze na pożegnanie i patrzyłam jak odjeżdża do domu. No to teraz czekamy na następny.
***
Jesteśmy już w drodze do Warszawy. Siedzę na przednim siedzeniu dla pasażerów. Obok mnie jest skupiony na drodze Florek, który wbrew pozorom jest dobrym kierowcą. Chłopcy z tyłu gadali o MeetUpie, więc nie chciałam im przeszkadzać.
-Co tam u Weroniki ? - chciałam przerwać niezręczną ciszę, dlatego zadałam przypadkowe pytanie.
-Dobrze. Zamierzam się jej oświadczyć. - na te słowa, zakuło mnie coś w sercu. Zazdrość, to mną przemawiało w środku. Miał wspaniałe życie, pieniądze, mieszkanie, dziewczynę, którą kochał. Jednak zignorowałam to uczucie.
-Naprawdę ? Super ! Jakbyś potrzebował pomocy z jakąś niespodzianką to mów ! - chłopak zaśmiał się na moje słowa.
- Jasne. - chciałam się spytać co nagramy razem, ale dostałam SMSa.
Od:Mati
Tęsknię ! <3
Zrobiło mi się ciepło na serduszku, dlatego szybko odpisałam.
Do:Mati
Ja też ! :33 Napisz jak dojedziesz.
Od:Mati
Jasne :*
Pisałam z chłopakiem jeszcze chwilę, a potem zajęłam się rozmową z Rafałem.
***
(Nie mam pojęcia ile się jedzie z Kutna do Warszawy, powiedzmy, że jechali 3h. Jeśli to trwa więcej to pojechali autostradom XDD)
Wchodzimy właśnie do mieszkania Florka. Odwieźliśmy po drodze Jaśka do Niego.
-Tam macie pokój gościnny, możecie się rozpakować. - chłopak wskazał palcem na jedne z drzwi. Natychmiast tam poszłam. Gdy weszłam do środka zobaczyłam małżeńskie łoże, po jego obu stronach znajdowały się etażerki. Nad łóżkiem wisiało duże lustro, które dawało wrażenie, że pokój jest większy niż naprawdę był. Na przeciw łóżka stała niewielka komoda i półka na książki. Pokój był w odcieniach szarego i zielonego. Bardzo mi się podobał. Razem z Rafałem włożyliśmy nasze ciuchy do jednej z wnęk w szafie. Gdy już skończyliśmy poszliśmy do większego pokoju, jak się potem okazało salonu. Florek siedział na kanapie i przeglądał coś w telewizji.
- No to co robimy ? - spytał Rafał gdy dosłownie rzucił się na wersalkę.
- Za godzinę przyjdzie Weronika, więc mamy trochę czasu. - odparł zielonooki, spojrzał na mnie i uśmiechnął się dając znać, że mogę usiąść i nie mam się krępować. Usiadłam więc na brzegu sofy i spoglądałam na leżącego obok mnie Kisielka.
-Może coś nagramy ? - zaproponowałam na co chłopacy tylko skinęli głowami.
- No to gramy w króliczki ! - rzucił Florek i szybko wstał z kanapy. Przyszedł po chwili ze statywem i kamerą. Podpiął jeszcze jakieś kable do telewizora, ustawił statyw, oraz kamerę na Nim. Włączył już grę. Nacisnął przycisk w aparacie i szybko usiadł na kanapie, podając nam kontrolery.
-Witajcie widzowie ! - krzyknął i patrzył się w stronę kamery, a wtedy zrozumiałam, że on właśnie rozpoczyna odcinek, w którym wystąpię. - Jest ze mną dzisiaj Kisiel.
-Siemanko !
-I Anastazja. Ta, której zdjęcie wrzuciłem Wam na facebooka.
-Hejka. - odezwałam się wreszcie. Starałam się uśmiechać i sprawiać wrażenie wesołej i miłej, jednak w środku stres mnie rozsadzał.
-I dzisiaj, zmierzymy się w króliczkach. Oczywiście, kto przegra robi zadanie wymyślone, przez pozostałą dwójkę. Okej, no to zaczynamy !
***
Na początku, szło mi niesamowicie, byłam na równi z Florkiem. Jednak później moja pewność siebie, chyba była trochę za duża i po prostu nie potrafiłam z tym nic zrobić. Koniec końców przegrałam.
- No.. to co muszę zrobić ?- spytałam po krótkiej chwili, gdy chłopacy naradzali się co do mojej kary.
-Musisz wypić tak zwanego "HP potiona"
-Dobra, ale jak się zżygam na wizji to wasza wina.
-Dobra, to teraz robimy małe cięcie i widzimy się za chwilę z potionem. - szatyn wyłączył nagrywanie. - Zaraz wracamy - zwrócił się do mnie i razem z Rafałem poszli do kuchni. Siedzieli tam dobre 10 minut, słyszałam ich śmiechy i dźwięk miksera czy czegoś w podobie. Gdy wreszcie przyszli, Rafał w ręku trzymał szklankę z czymś co wcale nie wyglądało dobrze. Florek włączył nagrywanie a Rafał podał mi szklankę.
-Smacznego. -rzekł skkf. Przyglądałam się chwilę temu czemuś, a po chwili powachałam. Gdy tylko poczułam w moich nozdrzach zapach kefiru, jakiejś ryby i chyba sera, odsunęłam szybko głowę. Razem pachniało to jak gówno z jogurtem. Cóż, raz się żyje. Posmakowałam jeden łyki gdy tylko poczułam smak, myślałam, że zwymiotuję.
-O kurwa. - powiedziałam cicho na co chłopcy się zaśmieli. Musiałam to zrobić, dlatego szybko przechyliłam szklankę i duszkiem wypiłam zawartość. Nie mogłam znieść smaku, dlatego szybko sięgnęłam po wodę, która była przede mną i przepłukałam nią buzię.
- Okej, jak widzimy, było pyszne. An dała radę. Jeśli chcecie nastepny odcinek z An dawajcie łapki w górę i piszcie komentarze, na razie, część ! - Florek wyłączył nagrywanie.
-Wszystko okej ? - spytał Rafał
-Tak, ale to było tak cholernie obrzydliwe. Fuuuu.
***
Siedzimy właśnie w salonie. Sekundę temu przyszła Weronika, teraz jest w toalecie. Zaraz ją poznam. Wyszła, idzie w moją stronę.
-Hej, ty jesteś Anastazja ? - spytała miło
-Tak, to ja. Nie musisz się przedstawiać znam Cię.
Gadaliśmy tak cały wieczór, przy okazji oglądając jakieś filmy. Dziewczyna Florka jest naprawdę miła. Wcześniej oglądałam jej odcinki lecz w realu to o innego. Potem byłam zmęczona, więc przebrałam się w piżamę i zasnęłam wtulona w kołdrę w pokoju goscinnym.
.........................
Hejka !
Tak jak obiecałam są dwa rozdziały. Nie zapomnijcie o gwiazdkach i komentarzach !
Do napisania !
CZYTASZ
Historia Pewnej Nastolatki | Book One
FanfictionHistoria jej życia. Co mogła zmienić, czego uniknąć. Co zrobiła, bądź czego nie zrobiła. Dowiedź się w książce ''Historia Pewnej Natolatki" C=