Rozdział 11

629 94 11
                                    

Janek POV.
Spokojnie Jasiu, spokojnie. Pamiętaj: wdech, wydech. Wdech, o ja pierdolę zaraz zemdleję, wydech. On mnie pocałował. Mnie. On. Naprawdę.
Miałem ochotę krzyczeć że szczęścia jak małe dziecko w wesołym miasteczku. Skakać aż pod sufit i tarzać się zaraz po tym po ziemi. Piszczeć głośno niczym nastolatka na widok klaty swojego idola. Czułem rozchodzące się przyjemne gorąco po moich policzkach. Pewnie wyglądałem jak buractwo, ale w tym momencie nie dbałem o to. Zostałem sam w pokoju. Przynajmniej miałem chwilę, by móc ochłonąć. W myślach cały czas odtwarzałem tę wspaniałą scenę. Nadal gdzieś z tyłu głowy miałem niepokojącą myśl, że to był tylko wytwór mojej wyobraźni, albo zwykły sen. Jego błyszczące oczy, ciepły oddech i wargi dotykające moich. Czułem wtedy tysiące emocji, których nie byłem w stanie nawet nazwać. Pozwoliłem sobie na cichy pisk zachwytu. Miałem nadzieję, że on tego nie usłyszał.
Po chwili Tomek wrócił. Na jego twarzy widniał typowy, szeroki uśmiech, który tak bardzo mi się podobał. Razem nagraliśmy jeszcze odcinek, lecz na mój kanał. Świetnie się bawiłem. Co chwila on posyłał mi znaczące spojrzenia, albo łaskotał.
Gdy skończyliśmy spojrzałem na zegarek i lekko rozdziawiłem usta ze zdumienia. Zamrugałem kilkakrotbie, ale godzina nie chciała się zmienić. Po jedenastej. Nie miałem pojęcia kiedy ten czas tak szybko upłynął. Zerwałem się momentalnie z krzesła myśląc tylko o tym, że rodzice mnie zapewne zatłuką.

Tomek POV.
Widząc nagłe poruszenie lekko zmarszczyłem brwi. Spojrzałem za okno, a potem z powrotem na Jasia i stanowczo pokiwałem przecząco głową. Co to, to nie, mój drogi. W mojej głowie pojawił się pewien plan.
- O nie, nigdzie nie pójdziesz o tej godzinie - stwierdziłem twardo i stanowczo. - Jeszcze coś by ci się stało.
Brunet posłał mi zdziwione spojrzenie, zatrzymując się w miejscu. Wstałem z krzesła i stanąłem w przejściu, opierając się bokiem o framugę, tym samym blokując mu możliwość wyjścia z pokoju.
- Możesz u mnie przenocować, jutro razem pójdziemy do szkoły - zaproponowałem. - Twoi rodzice na pewno się zgodzą.
Chłopaczek ponownie tak słodko się zarumienił, wlepiając swoje oczy w ekran telefonu. Napisał kilka wiadomości, po czym popatrzył na mnie szczęśliwy jak nigdy.
- Zgodzili się?
Pokiwał jedynie głową na tak.
- Okej, więc zaraz dam ci jakiś czysty ręcznik, a jak będziesz się ogarniał poszukam dla ciebie czegoś do spania - na szybko stworzyłem całkiem sensowny plan.
Wszedłem do łazienki i schyliłem się lekko. Z dolnej szafki wyciągnąłem dość duży, beżowy ręcznik, który wręczyłem gościowi. Sam zaś zamknąłem mu drzwi i wróciłem do siebie. Znalazłem tamte dresy, które Jasiu ubrał, gdy przypadkiem zalałem mu spodnie. Do tego dolączyłem luźną, białą koszulkę. Pewnie będzie na niego o wiele za duża, ale do spania się nada jak ulał. Postanowiłem jeszcze pościelić dla nas łóżko. Niestety, albo i stety, było tylko jedno. Najwyżej ja się przeniosę na jedną noc na ziemię.
Niedługo potem chłopak wrócił do mnie, przepasany jedynie ręcznikiem w biodrach. Jego włosy były jeszcze mokre i w kompletnym nieładzie. Na torsie zostały pojedyncze kropelki wody. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę jak słodki był. Drobny, szczupły i piękny. Poruszyłem porozumiewawczo brwiami i wskazałem mu ubrania. Mijając go otarłem się delikatnie ramieniem o jego nagą skórę. Tego dnia ogarnąłem się szybko jak nigdy. Chciałem już być z nim. Dosłownie po maksymalnie dziesięciu minutach byłem ponownie w pokoju. Miałem na sobie swój standardowy nocny zestaw, czyli jedynie luźne spodenki sięgające mi mniej więcej do kolan. Zdziwiłem się, że Jasiu już leżał w łóżku. Najwyraźniej nieco go zmęczył ten dzień. Miał przymknięte oczy i oddychał równo, ale miałem wrażenie, że jeszcze nie spał. Nie ustaliliśmy kwestii spania, więc pozwoliłem sobie położyć się za nim. Byliśmy tak blisko siebie. Lekko wtuliłem twarz w jego szyję i odpłynąłem. Tuż przed zaśnięciem usłyszałem jeszcze ciche jęknięcie Jasia.

Podobało się - gwiazdka i komentarz :))

Projekt | TasiekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz