II

1.6K 120 8
                                    

Dzień jak co dzień, minął normalnym rytmem. Siedzę w swoim lochu pokoju. Księżyc wisi na usianym gwiazdami niebie. Obserwuję go. Nic innego nie mam do zrobienia. Ewentualnie mogę poczytać po raz 1000 książki, które są na półkach. Jednak wolę się gapić bezcelowo na to ,,Nocne Słońce" - tak je nazywałam, gdy byłam mała. Siedzę w tym domu już prawie 11 lat nie robiąc nic sensownego. 

Nie robiąc nic sensownego według mnie.

Siedzę już tak ponad godzinę. Ktoś puka do drzwi. To moja matka.

- Co robisz? - pyta

- Nic.

- Co znaczy te ,,nic" ?

- N i c, to nic.

Siada na moim łóżku. - Możemy porozmawiać?

- Nie mam ochoty na ,,Pogaduszki Mamusi".

- Clove- ucina.

-Ojciec jeszcze nie wrócił?- pytam.

-Nie- nastaje cisza. - Clove, czas coś zmienić.

-Co? - odwracam się do niej.

 Na moim łóżku siedzi zgrabna kobieta z blond włosami do ramion. Jej turkusowe oczy błyszczą w ciemności. Ma na sobie czarną suknię. Jej usta umalowane są ognistą czerwienią szminką. Patrzy na mnie z powagą. Jak zwykle.

-Nie możesz się zawsze ukrywać przed światem. Jesteś ważna w tym świecie - mówi

Poprawka: w waszym świecie.

- Do czego dążysz?

-Przyszedł list z Hogwartu - oznajmia

Szok. Mimo iż rodzice się tego spodziewali. Jestem czarodziejem, więc moje miejsce jest w Hogwarcie. Logiczne. Mimo to jestem zaskoczona.

-Już? 

-Raczej: nareszcie. Powinnaś 1 września jechać jak inne dzieci pociągiem do szkoły.

-Mamo, ja nie jestem jak inne dzieci -prostuję

-Masz prawo do rozwijania się. Mimo wszystko.

To mimo wszystko znaczy: mimo tego kim jesteś.

- Po jutrze jedziemy na Pokątną, aby kupić potrzebne rzeczy - spogląda mi w oczy. - Clove, czas okiełznać moc.

-No co ty? Już? Nie spodziewałam się- mówię z ironią.

- Jutro poćwiczymy - wyjaśnia wstając.- I nikomu nie mów, że już wiesz o tym. Ojciec chce o tym powiedzieć  uroczyście.

Idzie w kierunku drzwi. Metr od nich zatrzymuje się.

-Clove, nie rób wszystkiego co inni od Ciebie oczekują - mówi nagle.

Zastygam w bezruchu. Czy ja dobrze słyszałam?! Nieeeee, to niemożliwe. Tymczasem ona wychodzi, jakby nigdy nic.

Clove ~ Wnuczka VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz