Jestem w czwartej klasie. Mamy teraz więcej nauczycieli. Jest tyle przedmiotów. Zastanawiam się jak ja sobie dam z tym radę. Polski, matematyka, historia, przyroda... Za dużo tego wszystkiego. Daniel twierdzi, że damy sobie radę, ale ja tam nie wiem. Sądzę, że będzie całkiem ciekawie, ale boję się. Coraz bliżej do gimnazjum. Coraz mniej czasu na przygotowania.
Z Danielem coraz częściej wychodzimy poza nasze osiedle. Znaleźliśmy skrót do jeziorka niedaleko nas. jest tam opuszczona plaża. Zanieśliśmy tam koc i jakieś inne rzeczy. Jest tam lina, na której się bujamy. Parę razy wpadliśmy do wody. Było śmiesznie.
May wróciła do nas. Jej rodzice stwierdzili, że tutaj jest lepiej. Znów z Maggy siedzą razem w ławce. May idzie bardo dobrze z angielskim. Jest świetna. Mówi tak jakby mieszkała w Anglii. Też bym tak chciał.
W szkole są nowe oceny. Nie dostajemy liter, tylko cyfry. Przez to, że mamy więcej przedmiotów to mamy więcej ocen. Prawie doganiam Daniela z ocenami, ale i tak jest lepszy. On jest najlepszy w klasie. Nie dziwię się. W końcu to Daniel. On jest super.
Teraz, kiedy jesteśmy w czwartej klasie zadajemy się ze starszymi. Często na przerwach rozmawiamy z szóstymi lub piątymi klasami. Podobno dzięki temu jesteśmy fajni. Ja tam nie wiem. Według mnie my zawsze byliśmy fajni. A te szóste klasy są dziwne. Jakoś tak dziwnie mówią i się zachowują. Przeklinają i jeszcze tak obrzydliwie się zachowują. Biją się i obrażają. Ja nie mam pojęcia, dlaczego uważają ich za fajnych.
Pierwszy raz się pobiłem. Było to z takim Jack'iem. Chodzi do piątej klasy. Chyba mnie nie polubił. Co chwila mnie wyzywał. Mówił na mnie ciota i pedał. Nie wiem czemu mówił tak na mnie. Pedały są od roweru. Człowiek nie może nim być. Kiedyś się zdenerwowałem i powiedziałem mu by przestał. On się też zezłościł i zaczął mnie popychać. Ja mu oddałem i tak się zaczęliśmy bić. Później miałem podbite oko. Mama była zła i smutna, ale nie dała mi kary. Powiedziała tylko, bym uważał i, że świat nie jest tak bezpieczny jaki mi się wydaje. Powiedziała, że na zewnątrz nie będą się zachowywali tak jak w domu.
W pewien weekend usiadłem sobie na kanapie obok mamy. Po chwili dosiadła się druga mama i przyniosła popcorn. Oglądały jakiś film. Był tam chłopiec. Miał na imię Scot przez jedno t. Polubiłem go. Był fajny i miły. Trochę smutno mi było jak mu dokuczali, ale jego wujek i jego kolega mu pomagali. Bardzo spodobał mi się ten film. Pomyślałem sobie wtedy, że fajnie by było mieć takiego kolegę jak Scot. On miał fajne rzeczy.
Czasem kiedy przychodzę do Daniela to jego mama wychodzi. Mówię jej dzień dobry, ale ona zachowuje się tak jakby mnie nie było. Trochę to przykre, że jego mama mnie nie lubi.
CZYTASZ
Twoja matka mnie nie lubi
RomanceTrudno jest żyć w przyjaźni z kimś, gdy jego matka cię nie lubi. ©kamseok 2016