Nie mogłam spać.
Przez cały czas przerażał mnie fakt, że spędzę noc z Rex - z mężczyzną, którego nie znam. Dzień w dzień jest co raz gorzej. Co mam robić?Raz już byłam zmuszona do seksu. Nie chcę tegio robić, ale z drugiej strony nie wiem czy jeśli odmówię poniose konsekwencje.
Ucieknę? Nie, znowu mnie złapią.
Z moich przemyśleń wybija mnie pukanie do drzwi. Zanim zdąrzę coś odpowiedzieć, do pokoju wchodzą trzy dziewczyny i Adam.- Proszę wstać. - mówi miłym głosem blondynka.
- Wszystko mnie boli. - mówię siadając na łóżku z kwaśną miną.
- Zaraz coś na to poradzimy. Ja jestem Claria, a to jest Eva. - mówi blondynka, pokazując na identyczną trochę niższą blondynkę. - A to jest Jodie. - pokazuje na drugą identyczną dziewczynę.Blondynki nie pytały się już więcej o moje zdanie. Wysmarowały mnie jakimiś maściami, aby zniwelować ból. Podały mi również jakieś tabletki. Zmierzyły mnie w tallii, pod biustem, w biodrach i dobrały mi rozmiar bielizny. Nie miałam wpływu na kolor stroju i co ubiorę. Skończyło się na błękitnej bieliźnie. Włosy spięły mi w wysoki kok. Zrobiły mocny makijaż. Wyperfumowały, a na całe ciało i włosy użyły nabłyszczacza. Aby wykończyć cały wizerunek kazały mi ubrać przezroczysty płaszcz i srebrne szpilki.
- Jesteś gotowa, a teraz proszę za mną. - mówi Claria.
Idziemy wzdłuż długich korytarzy po czerwonym dywanie, który jest wyłożony wszędzie. Ściany są wyłożone tapetą w kolorze złota, a na niej są obrazy i zdjęcia z wycieczek Rexa. Staram się jakoś odprężyć i przestać myśleć, o tym.
Idziemy dość powolnym krokiem, a to tylko dlatego, że nie potrafię chodzić na wysokiem obcasie. Prowadzi mnie Claria, tak długo, aż zobaczyłam duże dębowe drzwi, które w domyśle sądzę, że prowadzą do sypialni Rexa.- Jestem na miejscu. - mówi Claria stojąc przez dębowymi drzwiami.
Claria wchodzi pierwsza, a ja za nią. Tylko ja nie tak odważnie jak ona. Wolnym krokiem kieruję się w stronę blondynki, która już stoi przy wielkiem łóżku z czerwonymi baldachimami.
- Usiądź tyłem tutaj i poczekaj na pana Rexa. - mówi miłym głosem Claria.
Po paru minutach słyszę jak otwierając się dębowe drzwi. W jednej chwili zrozumiałam, że już wydał się dla mnie wyrok i będę musiała mu się oddać. Zaczynam się trząść, a to narasta wraz z głośniejszymi krokami Rexa. Zaawansowane stadium uzyskuje kiedy Rex staje tuż za mną i zaczyna mnie dotykać po plecach. Po czym gwałtownym ruchem odpina mi stanik jakby był spragniony kobiecego wyglądu. Zaciskam mocno zęby, bo jakoś będę musiała to przetrwać. Potem jego dłonie lądują mi na plecach. Delikatnie zaczyna je przesuwać, a ich meta kończy się na moich piersiach. Bez żadnego zawahanie bawi się nimi, jakby właśnie na to czekał.
- Wstań. - mówi do mnie stanowczo, a ja robię to co mi każe.
Ostrożnie ściąga ze mnie płaszcz i rzuca go na podłogę. Dłonią przejeżdża mi po karku, a potem przesuwa ją wzdłuż kręgosłupu. A następnie wkłada mi rękę w bokserki i mocno ściska mi prawy pośladek, który chwilę potem uderza. Wyciąga mi wsuwki jedną za drugą i znów rzuca na podłogę. Moje włosy spadają z lekkością bez problemu łamiąc opór powietrza. Wziął mnie za rękę i przyprowadził mnie do boku łóżka, następnie popchnął mnie lekko do przodu tak, że spadłam wybijając się w miękki materac. Użył całej siły, aby jednym ruchem zerwać mi bokserki z pupy. Strach opuścił mój ciało, a na jego miejsce wszedł spokój. Położył się na mnie całym ciałem i zaczął to robić - przepszyć mnie. Wkrótce zmieniliśmy pozycje. Leżałam wtedy na środku łóżka w rozkroku, żeby miał trochę misjsca. Nie sprawiało mi ti żadnego przyjemności, wręcz przeciwnie. Czułam obrzydzenie, wstręt. Wstręt nie tylko do tych rzeczy, które mi robi, ale też do samej siebie. Choć z zewnątrz wyglądam na zadowoloną , w środku całe moje ciało wolało o koniec. Krzyczało o wolność. Kiedy skończył wyszedł do łazienki, a wtedy ja zebrałam całą kołdrę i przykryłam całe swoje nagie ciało i pozwoliłam płynąć łzą.
Strach opuścił moje ciało. Czułam się raczej obojętna w stosunku co ze mną robił , bo wiedziałam, że muszę...
Muszę...
...być uległa.***
Alho misie pysie. :)I jak? Emocje wzięły górę?
Jednak wzmogłam się i napisałam jeszcze jeden, bo tak wyszło, że miałam koniec na ciąg dalszy, a nie chciałam czekać.Do jutra czytelnicy.
Weroonka9.
<3
CZYTASZ
Krzyk o wolność.
Mistério / SuspenseIdę ciemną mroczną ulicą, która jest oświetlana przez jedną latarnie. Drzewa są tak blisko siebie posadzone, że księżyc nie daję rady się przebić. Wieje silny wiatr, który zawiewa suche liście z jednej strony ulicy na drugą. A wraz z liśćmi udaje m...