Obudziłam się z ręką na prawym nadgarstku i od razu przypomniałam sobie o branzoletce.
Jestem ciekawa co ona ma znaczyć?
Przynależność?
Jeśli tak to czemu moi rodzice mi mi takiej nie założyli?
Próbuje skupić się na tym co mówi do mnie nauczyciel, ale nie mogę. Ciągle myślę o Ostrym999. Chciałabym go jeszcze raz spotkać i porozmawiać.
Spojrzałam na zegar. Stukam nerwowa długopiem o stół,jakbym chciała przyśpieszyć czas, ale to nie pomaga. Jeszcze pięć minut i godzina przerwy. Już wiem co będę robiła. Laptop jest u mnie w pokoju na stoliku i czeka na mnie bardziej niż ja na niego.
- To chyba wszytko na dzisiaj... - usłyszałam basowy głos mężczyzny. Podniosłam na niego wzrok i uśmiechnęłam się. Od razu pobiegłam do pokoju, aby włączyć laptopa. Zalogowałam się na konto i kontynuowałam lepsze życie.
Poszłam do baru gdzie ostatnio widziałam Ostrego999. Niestety nie było go na miejscu. Lekko spochmurniałam. Muszę go znaleźć. Podeszłam do barmana i zapytałam:
- Gdzie znajdę Ostrego999?
- Kogo? - spytał marszcząc brwi.
- Ostrego999...
- Przepraszam. Nie znam go. - westchnął i wrócił do czyszczenia kieliszków.Westchnęłam i zrezygnowana usiadłam na stołku. Jak pracownik baru Ostrego może go nie znać?
Jak nie on to może ktoś inny?
Chodziłam po całym barze i pytałam się każdego, ale nikt nie znał Ostrego999. Postanowiłam wyjść na ulicę. Pytałam każdego przechodnia, każdej dziewczyny, każdego chłopaka. Ale odpowiedz zawsze była taka sama.
„Nie znam go“.
I co ja mam zrobić?
Usiadłam na ławce w parku i westchnęłam ciężko. Spojrzałam w górę. Ptaki. Są takie piękne, niesamowite i przede wszystkim wolne... Zachowują się w taki sam ja w realnym życiu.
- Też lubię na nie patrzeć. - usłyszałam zmysłowy męski głos. Odwróciłam się i mój wzrok napotkał niebieskie oczy. Przede mną stał wysoki, wysportowany blondyn, o perlistym uśmiechu. Zajął miejsce obok mnie.
- Jestem Alex123.
- Zbuntowana. - uśmiechnęłam się i uścisnęłam jego dłoń. - Często tu przychodzisz?
- Czasami. Jak czuję się samotny.
- Często tak się czujesz?
- Nie. Zazwyczaj jest ze mną przyjaciel. - uśmiechnął się, a ja odwzajemniłam gest.
- Jak się nazywa? - spytałam z czystej ciekawości.
- Wyzwolony00.
- Ja też ostatnio poznałam fajnego chłopaka, tylko nie mogę go znaleźć. - westchnąłem smutno, przypominając sobie jego czerwone oczy.
- Jaki ma nick? Może ci pomogę.
- Nie znasz go... - pokręciłem głową. - Nikt go nie zna. Ale... - spojrzałam na chłopaka. - nazywa się Ostrym999.
Przez chwilę na twarzy blondyna pojawiło się zaskoczenie, później ciekawość, a następnie rozbawianie.
- Znam go. - powiedział pełen entuzjazmu, a ja otworzyłam szeroko oczy. - Tylko, że jego prawdziwy nick to właśnie Wyzwolony00.
- Gdzie go znajdę? - spytałam pełna nowej energii.
- Dzisiaj go nie będzie, ale przyjdź jutro o tej samej godzinie do baru. - powiedział wstając. - Muszę już iść... Ładna bransoletka.
Spojrzałam na moją rękę i uśmiechnęłam się. Dostałam ją wczoraj od Ostrego... Znaczy Wyzwolonego.
Podniosłam wzrok, żeby podziękować chłopakowi za komplet, ale go już nie było. Mimo wszystko byłam zadowolona.Wylogowałam się z konta i położyłam się na łóżku. Tak bardzo chciałam go zobaczyć. Jutro MUSZĘ z nim porozmawiać.
Odruchowo sięgnęłam do mojego nadgarstka, ale nic nie poczułam. Westchnęłam smutno i odwróciłam głowę. Mój wzrok padł na szkatułkę. Zaraz... Miałam tam koraliki!
Od razu zerwałam się z łóżka i chwyciłam w dłonie małe pudełeczko. Otworzyłam je wyjmując małe, kolorowe klejnociki. Wyjęłam białą nitkę i zaczęłam koraliki nawijać na nią. Już po chwili na nadgarstku miałam taką samą bransoletkę, którą dostał mój awatar od Ostrego999.
Zadowolona z dzieła położyłam się na łóżku. Moja głowa leżała miękko na poduszkach.
Byłam szczęśliwa.
Ale czy wolna?
Wolne mam tylko myśli.Odwróciłam się na bok i patrząc na mój kochany skarb zasnęłam.
****
Hej misie pysie. :)Ten wspaniały rozdział napisała moja koleżanka: Anonimka123.
Mój udział był nie wielki.:D
Pozostawcie dobrą opinie na temat naszej pracy.
<3 <3 <3

CZYTASZ
Krzyk o wolność.
Misterio / SuspensoIdę ciemną mroczną ulicą, która jest oświetlana przez jedną latarnie. Drzewa są tak blisko siebie posadzone, że księżyc nie daję rady się przebić. Wieje silny wiatr, który zawiewa suche liście z jednej strony ulicy na drugą. A wraz z liśćmi udaje m...