Rozdział 1.

192 8 0
                                    

[...] zobaczyć Londyn, to przecież jest moim marzeniem. Stwierdziłam, że muszę je w końcu spełnić.

Zaczął się nowy dzień o godzinie szóstej trzydzieści zadzwonił mi budzik. Sięgnęłam ręką po telefon i go wyłączyłam. Nie za bardzo chciało mi się wstać, była przecież sobota - dzień wolny od wszelkich obowiązków, ale niestety trzeba było wybrać się na uniwersytet.

Wstałam z łóżka, zjadłam śniadanie i napiłam się gorącej czekolady, po czym wzięłam szybki prysznic, umalowałam się, uczesałam i ubrałam do wyjścia.

Gdy spojrzałam na zegarek, który miałam na lewym nadgarstku była już godzina siódma dziesięć i oczywiście byłam już na stacji oraz czekałam na pociąg do Warszawy. Kiedy podjechał, wsiadłam do niego i zajęłam miejsce. Odpaliłam spotyfity z muzyką, odrazu zaczęła lecieć piosenka Ellie Goulding - Something In The Way You Move - zawsze ta piosenka kojarzyła mi się z dwiema dziewczynami. Jedną która była zawsze spokojna i poukładana, dobrze się uczyła i chodziła w jasnych odcieniach odzieży - zazwyczaj w białych kolorach, a druga zaś była szalona, która uwielbiała się dobrze bawić, ale z umiarem i zawsze chodziła w ciemnych odcieniach ciuchów. Tak jakby były przeciwieństwem, ale któregoś dnia natknęły się na siebie i jedna drugiej pokazywała jak żyje.

Tak szybko mi zleciał czas, że nawet nie zauważyłam, że jestem już w Centrum Warszawy, w ostatniej chwili zdążyłam wysiąść z pociągu. Po czym udałam się do metra. Nie mówiąc, gdzieś o ósmej piętnaście byłam już na uczelni. Nieco spóźniona, ale weszłam do sali, oczywiście zostałam powitana przez profesora:

- Witaj, moja ulubiona studentko. Zajmij miejsce przy nowej słuchaczce - powiedział profesor.

Nie dyskutując z nim, usiadłam obok nowej studentki. Była to dziewczyna o długich blond włosach i ładnych niebieskich oczach, które na początku ciężko było dostrzec przez okulary jakie miała.
Przysiadając się do niej uśmiechnęłam się.

- Hej, jestem Natalia, miło mi - powiedziałam i wyciągnęłam do niej rękę na powitanie.

- Cześć, Milena jestem, mi również miło, ale nie ładnie tak się na wykłady spóźniać - odpowiedziała mi uciskawszy moją dłoń i uśmiechając się lekko.

Tylko się uśmiechnęłam do niej szerzej, nie wiedziałam co mam odpowiedzieć i szczerze dziwnie się poczułam, że nowa dziewczyna zwraca mi uwagę na ten temat. Bynajmniej w tym momencie uważałam, że to jest dość dziwne.

Na pierwszej przerwie po trzygodzinnych wykładach z prawa rzymskiego, w końcu udało nam się odsapnąć. Podeszłam do Mileny oraz grupy ludzi, z którymi stała i zaczęłam z nimi rozmawiać.

Spojrzałam na zegarek i zostało jeszcze dziesięć minut do ostatniego wykładu. Cieszyłam się, byłam już strasznie zmęczona. Po kilku minutach po zakończonych wykładach wyszłam z sali i udałam się do metra. W trakcie drogi dogoniła mnie Milena z Pauliną, dziewczyną z mojego roku, o ciemnych krótkich włosach i oczach.

- Natalia. Słuchaj, może masz ochotę jutro po wykładach wybrać się z nami do centrum na jakąś kawę? - zapytała się mnie Milena.

- Nie lubię kawy, ale niech będzie. W sumie czemu nie? Przecież tylko kawy tam pewnie nie podają - odpowiedziałam uśmiechając się do dziewczyn.

- To widzimy się jutro - odpowiedziały dziewczyny i udały się w swoją stronę.

___

Witajcie.

Postanowiłam wrócić i dopracować obecną moją pracę. Miałam napisać ją od nowa, ale niestety brak czasu i weny spowodowało, to że będę poprawiać obecne bez nowej pracy.

Trzymajcie się. :)

In My DreamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz