Nauczyciel ⚤

11(p)

Gdy Uber odjeżdżał spod klubu, patrzyłem na mijające światła miasta i czułem, jak ciężar dnia zaczyna znowu opadać na moje ramiona. Chwilowa ucieczka, jaką była rozmowa z Agatą, kolacja w jej domu, już się skończyła, a ja musiałem zmierzyć się z rzeczywistością, która czekała na mnie w moim własnym domu. Wiedziałem, że tam wrócę, ale co tam zastanę? Agnieszka, moja żona, nadal tam była. Ta sama kobieta, którą dzisiaj rano widziałem w objęciach innego mężczyzny.

Im bliżej byłem domu, tym bardziej czułem narastające napięcie. Serce biło mi mocniej, a myśli zaczęły krążyć wokół tego, co widziałem i jak się zachowywała. Czy była tam, aby mnie przeprosić? Czy miała w ogóle jakieś wyjaśnienia, które mogłyby usprawiedliwić to, co zrobiła? Część mnie chciała usłyszeć jej słowa, zrozumieć, dlaczego do tego doszło, a inna część – po prostu uciec i nigdy nie wracać.

Gdy Uber zatrzymał się przed domem, zauważyłem, że w salonie paliło się światło. Wszedłem do środka z uczuciem, jakby cały świat zatrzymał się na chwilę. W korytarzu stały jej buty, a z pokoju dobiegały dźwięki telewizora. Wszedłem powoli, a tam siedziała Agnieszka, patrząc na mnie z czerwonymi, zapuchniętymi od płaczu oczami.

– Czekałam na ciebie – powiedziała cicho, jej głos drżący i pełen niepewności. – Adam, proszę... możemy porozmawiać?

Spojrzałem na nią, próbując opanować gniew, smutek, zdradę – wszystkie emocje, które wzbierały we mnie od chwili, gdy zobaczyłem ją rano z tamtym mężczyzną. Nie mogłem wydobyć z siebie ani słowa. Po prostu stałem, patrząc na nią, a ona wstała z kanapy i podeszła bliżej.

– To nie tak, jak myślisz... – zaczęła, ale przerwałem jej, unosząc rękę.

– Nie teraz – powiedziałem, starając się utrzymać spokój. – Nie chcę tego teraz słuchać. Po prostu... nie mogę.

Zobaczyłem, jak jej twarz zmienia się z nadziei w rozczarowanie. Wiedziałem, że oczekiwała, że będziemy o tym rozmawiać, że może nawet mnie przekona, żebyśmy spróbowali to naprawić. Ale ja nie mogłem jej teraz wysłuchać. Czułem się zdradzony i nie wiedziałem, co robić dalej.