(Tak wróciłam - reszta na koniec! Po za tym do rozdziału polecam sobie włączyć *Daję na górze*)
Gdy Jelonek poszedł spać, postanowiłem że rozpakuję jego rzeczy a śniadaniem zajmę się rano. Zacząłem cicho otwierać walizki i pudła zręcznie układałem wszystko na półkach, począwszy od ubrań kończąc na książkach czy pierdołach. Po jakiejś intensywnej godzine pracy poszedłem do siebie wziąć prysznic i iść spać. Oczywiście przed wyjściem z pokoju zasunąłem rolety by nie obudziły go promyki słońca. Po tych pierdołach czytaj : umycie się, Nastawiłem budzik na 4:30; bo nie wiem o której Han wstanie. Wolę być przygotowany. Umyty i przebrany skoczyłem pod miękką kołdrę i zasnąłem. Z godnie z planem wstałem o tej cholernej czwartej. Poszedłem do kibla, się jako tako ogarnąć. Potem moje kroki skierowały się w stronę kuchni. Zacząłem penetrować ( ͡° ͜ʖ ͡°) (od : wiem kurwa, uwielbiasz to) wcześniej wspomniane miejsce. Stwierdziłem że mogę zrobić eee.... Zapomniałem że moje umiejętności sięgają zrobieniu jajecznicy. Uznałem że to będzie dobry pomysł. Posmarowałem chlebek, ułożyłem go na zdobionym talerzu, w między czasie nastawiłem wodę na herbatę. Teraz przyszedł czas na najgorsze..... Zrobienie jajecznicy. Dałem odrobinę masła na patelnię i czekałem aż się rozpuści ale skurwiel nadal tego nie zrobił. Po kilku sekundach uświadomiłem sobie że kurwa nie włączyłem kuchenki elektrycznej. Druga próba. Postawiłem patelnię na kuchence masło powoli się roztapiało. Uznałem że najbezpieczniej będzie wbić te jajka do miski i potem wpierdolić to na patelnię. Jak pomyślałem tak też uczyniłem. Nadszedł ten pamiętny moment zacząłem przechylać miskę. Jajka wlałem na patelnię i zacząłem mieszać. Dosypałem jeszcze trochę soli i pieprzu. Po moim zajebistym gotowaniu przełożyłem moje danie i ozdobiłem koperkiem aka Magda-Hun-Gessler. Zrobiłem herbatę i przy okazji wziąłem jeszcze jakieś painkillersy. Chwilę później z całym zestawem ruszyłem do pokoju. Nieumiejętnie otworzyłem drzwi i wolnym krokiem zmierzałem w stronę łóżka. Postawiłem jedzenie na etażerce po czym ostrożnie usiadłem na jego brzegu. Gdy spał wyglądał tak niewinnie... Złapałem jego dłoń i splotłem nasze palce, chwilę później zostawiłem na jego czole słodkiego całusa. Niestety w odpowiedzi dostałem jedynie cichy pomruk. Oblizałem usta po czym znów nachyliłem się nad jego czołem pozostawiając wilgotny ślad.
-Lu - szepnąłem mu do ucha. Zauważyłem jak jego powieki delikatnie zadrżały. Znów mruknięcie. Tym razem jednak lekko uchylił powieki a ja mogłem dostrzec jego piękne jelenie oczy. Na moje usta mimowolnie wkradł się mały uśmiech. Chciałbym tak codziennie, ale Han jest hetero. Po za tym kurwix... To mój przyjaciel.
-Dzień dobry Hunnie - wymruczał oddając szerzej mój uśmiech. - Masz jakieś tabsy? Boli mnie głowa.-Mam ale na początku zjemy. - Lu jak na zawołanie usiadł na łóżku podpierając się rękami, a ja zręcznie podałem mu jajecznicę.
-Sehun? - podniosłem głowę znad talerza by móc złapać kontakt wzrokowy - Dziękuję i przepraszam. - lekko przechyliłem głowę w lewo - Miałeś rację mogłem Cię posłuchać - spuścił wzrok na dół. Na co ja lekko się zaśmiałem.
-Nic się nie stało Lu - posłałem mu szeroki uśmiech a jego oczy ponownie się zaświeciły. - Jedz bo ci wystygnie. - Han jedynie podniósł kąciki ust i wrócił do jedzenia.
~~~~~~~~
Annjonghasejo!Ja wiem że nie było mnie od pizdy długo. Ale teraz postaram się dać coś chociaż raz w tygodniu. Po za tym planuję jeszcze dwa fanfiki jeden będzie wyciskaczem łez i wgl a drugi to będzie taki fluff.
A tak po za tym to kurwix... Dziękuję wam za te wszystkie wyświetlenia!!
Ogólnie do napisania kolejnego rozdziału bardzo zmotywowały mnie trzy osoby :
UnicornxSushixSpace Baekkkiee AgnesMonicaa ❤
Dziękuję! To głównie dzięki wam ogarnęłam się i wznawiam pisanie <3 <3
Za wszystkie błędy przepraszam.
Wiecej komentarzy - szybciej rozdziałKocham was <3
![](https://img.wattpad.com/cover/60543753-288-k752663.jpg)
CZYTASZ
Maybe I love him (HunHan)
Fanfic[ZAWIESZONE TRWA CHEMIOTERAPIA CZY COŚ IDK.. MOŻE KIEDYŚ PRZYNIESIE EFEKTY?] Opis : Luhan to zwykły nastolatek chodzący do liceum w Seulu. W pierwszym dniu poznaje Sehuna, z którym od razu się zaprzyjaźnia. Potem jednak Lu odkrywa jego przeszłość...