(Mój drugi ulubiony gif z Luhanem *patrz do góry*)
-Jeszcze raz dziękuję - wyszeptałem wprost do jego ucha. Jelonek w odpowiedzi lekko się do mnie przysunął i splótł nasze palce. Znów łza zaczęła płynąć po moim policzku. Zamknąłem oczy i zacząłem rozkoszować się tą chwilą. Z każdym wdechem kosztowałem zapachu Jelonka. Nawet się nie zorientowałem kiedy zasnąłem.
**Piątek**~~Luhan~~
Gdy otworzyłem oczy od razu zerknąłem na zegar wiszący na ścianie 5:03. Postanowiłem wstać i zrobić śniadanko mi i Sehunowi. Trochę martwi mnie jego wczorajsze zachowanie. Ale nie będę o nic pytać, widziałem że to dla niego bardzo trudne. Kiedy będzie gotowy z pewnością mi to powie. Nie będę na niego naciskać. Delikatnie rozplątałem nasze dłonie i wyślizgnąłem się z łóżka aka Pro-Jeleń. Cichutko szedłem patrząc pod nogi bym się nie przewrócił a co za tym idzie obudzić Sehuna. Gdy już dotarłem do kuchni zacząłem ją penetrować ( ͡° ͜ʖ ͡°) (oa : wiem że to uwielbiasz) uznałem że mogę zrobić ryż z kiełkami fasoli bodajże mung. Zaparzyłem jeszcze zieloną herbatę. Gdy skończyłem gotować była już 6:00. Wyłożyłem danie na miski położyłem na dwóch tacach obok tego dałem pałeczki i herbatę. Z pełnym stafem wróciłem do pokoju śpiącego Huna. Położyłem jedzenie na szafce i zacząłem go budzić. Delikatnie usiadłem na łóżku i zacząłem wplątywać swoje palce w jego puszyste włosy. Lekko się nad nim pochyliłem.
-Hunnie - uwielbiam to zdrobnienie - wstawaj - wyszeptałem do jego ucha a w odpowiedzi dostałem delikatny uśmiech - Zrobiłem śniadanie - jak na zawołanie otworzył swoje śliczne oczy a ja się uśmiechnąłem. -Dzień dobry - posłałem jeszcze szerszy uśmiech
- Z Tobą zawsze będzie dobry - uśmiechnął się. Gdy już usiadł na łóżku podałem mu jedną tackę. Usadowiłem się wygodniej obok niego i sam zacząłem jeść. Sehun nie przestawał się uśmiechać. -Dziękuję - Gdy zjedliśmy śniadanie ja poszedłem odnieść naczynia a Hun się przebierał. Gdy pozmywałem naczynia i wróciłem do pokoju, na łóżku leżały poskładane moje wczorajsze spodnie, koszulka i bielizna od Sehuna. Gdy podszedłem bliżej zobaczyłem kartkę ''Biorę prysznic, ubierz się :)'' Idealnie gdy się przebrałem do pokoju wbił Hun z mokrymi włosami. - Jeszcze raz Ci bardzo dziękuję - powiedziawszy to zamknął mnie w szczelnym uścisku. Pachniał seksownie a za razem słodko. Schowałem głowę w zagłębienie jego szyi. Podniosłem lekko głowę by móc odpowiedzieć
-Wszystko będzie dobrze - wyszeptałem do jego ucha i mocniej go przytuliłem
~~~~~~A więc... W pizdu słodko.. Wiem wiem; shemale już tuż tuż ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Następny rozdział we wtorek lub środę. Chyba że znajdę więcej czasu.
Dziękuję Ci za przeczytanie tego rozdziału!Do następnego!
Kocham Cię
I jeszcze raz dziękuję <3
CZYTASZ
Maybe I love him (HunHan)
Fiksi Penggemar[ZAWIESZONE TRWA CHEMIOTERAPIA CZY COŚ IDK.. MOŻE KIEDYŚ PRZYNIESIE EFEKTY?] Opis : Luhan to zwykły nastolatek chodzący do liceum w Seulu. W pierwszym dniu poznaje Sehuna, z którym od razu się zaprzyjaźnia. Potem jednak Lu odkrywa jego przeszłość...