Po ok. 4 godzinach siedzenia w spa, u fryzjera i u kosmetyczki udałyśmy się do największej galerii w NY, na jak to Al nazywa, 'łowy'. Moje długie brązowe włosy zostały nieznacznie skrócone i pofarbowane na czarno, a także przeszły taki 'zabieg' jak laminowanie. Przyznam się szczerze, ze jestem zadowolona z efektu. W spa moje ciało zostało rozluznione, a u kosmetyczki mialam zabieg upiekszajacy laserem, przeciw workom pod oczami i anty wypryskom. Kosmetyczka także dała mi rady w stosunku co do mojego malowania się, zrobiła mi lekki, śliczny makijaż i pofarbowała, a także wyregulowała brwi. Chyba pierwszy raz w życiu jak patrzyłam w lustro to nie chciałam zwymiotowac, a to już jest wow. Alicja natomiast wyglądała pięknie, zazdrosze jej urody. Blondynce zostały skrócone i pofarbowane na ciemniejszy blond niż jej wcześniejszy włosy, zrobiony został także makijaż podkreslajacy jej oczy, zabiegi upiekszajace i rozluzniajace w spa. Obie byłyśmy bardzo zadowolone, a Alice (jak to Alice) ciągle w każdym oknie napotkanego budynku, sprawdzała czy jej fryzura nie jest w stanie nieladu. Gdy już dojechałyśmy na miejsce moim miętowym fiatem 500, którego dostałam na 18 urodziny od rodziców, Al popedzila do jej ulubionych sklepów, ktorymi oczywiście są te najdroższe.
- Musimy sobie kupić coś nowego do szkoły mała! - powiedziala Alice.
- Nie mów do mnie mala! Ja jestem niska, a male to sa Twoje cycki skarbie. - krzyknelam jej do ucha, na co szybko złapała się za nie, mówiąc 'ałlł'...
- A tak po za tym to mamy ubrania, a co do rozpoczęcia szkoly, to mam jeszcze te czarna sukienkę z tamtego roku. - dodałam niechcetnie idąc za przyjaciółką. Co do zakupów to z nią nie ma zmiłuj. Wzięła mi jakieś 100 rzeczy do przymierzenia, a sama sobie wzięła z 1000. Skończyło się na tym, ze spedzilysmy kolejne 4 godziny kupując mnóstwo niepotrzebnych sukienek, bluz, sweterków, rurek, T - shirtów, butów, torebek i kosmetyków. Wolę nawet nie myśleć jaki rachunek za to wyszedł, choc moim rodzicom nie przeszkadza to, ile wydaje. Są bogaci i troche rozrzutni, za to ja jestem oszczędna w przeciwienstwie do Al.
- OMG. - powiedziala Alice otwierając szeroko buzię i wybijając wzrok w jedną z wystaw sklepowych. Czyli męki się jeszcze nie skończyły.
- Chodź Vicki! - krzyknęła na co ja zrezygnowana poczłapałam za nią do butiku. Al z oczami bawiącego się kotka wpatrywala się w co prawda piękna, koronkową sukienkę, lecz na pewno cholernie drogą.
- Alice... Chodźmy już no. Moje nogi są jak z waty, błagam.Po powrocie do domu musiałam jeszcze poskładać wszystkie te lumpy, włącznie z sukienką na której widok Alice oszalala. Moja przyjaciółka uznała, ze ona jest idealna dla mnie na rozpoczęcie roku, więc nie miałam nic do gadania. Nie chciałam aby Beth zajmowała się takimi rzeczami, jak wlasnie składanie moich ubrań, a takze chciałam być samodzielna i jej pomoc, więc sama to zrobiłam. Zmęczona całym dzisiejszym dniem, wskoczylam do łóżka, gdy przyszła do mnie wiadomosc:
Nieznany: Obserwuję Cię.
***
Less xx
CZYTASZ
Be My Only One || H.S.
FanfictionOpowieść o dziewczynie z dobrego domu, która zostaje porwana... Kto okaże się jej porywaczem? Jak to wpłynie na jej życie? Kim będzie dla niej zielonooki Harry? ZAPRASZAM DO CZYTANIA MISIE :* Less