Perspektywa Victorii:
Znudzona ciągłym wgapianiem się w ekran telewizora, westchnęłam udając się na górę w poszukiwaniu moich ubrań. Weszłam do jednej z dużych sypialni, która okazała się być pokojem gościnnym. Duże okna rzucały światło na mętno zielone ściany na których widać było obrazy przedstawiające różnorodne rośliny. Białe, obtarte meble gdzieniegdzie przyozdobione kolorowymi, kwiecistymi wzorami ocieplały pomieszczenie, nadając mu wyjątkowy, przytulny klimat. Na środku pokoju stało duże, czarne, żelazne łóżko na przeciw którego swoje miejsce miała biała, ceglana ściana porośnięta wściekło zielonym bluszczem. Przymknęłam oczy, czując się przez chwilę jakbym była w domu, niestety, uczucie to zniknęło wraz z dźwiękiem otwieranych drzwi frontowych, przez który podskoczyłam w miejscu, z szybkością światła znajdując się w sypialni w której wcześniej spałam. Siadając na łożu, przymknęłam oczy, wzdychając. Ciężkie kroki zabijały głuchą ciszę, za którą w tym momencie mogłabym się dać zabić.
Oczywiście nie dosłownie.
Słysząc chrzęst otwieratnych drzwi, bezgłośnie wskoczyłam pod kołdrę, zamykając oczy i próbując unormować przyspieszony oddech.
- Wiem, że nie śpisz. - mruknął głęboki głos, należący do Harrego. Z natury nie byłam osobą strachliwą i gdyby nie zaistniała sytuacja to pewnie uznałabym jego teraźniejszą chrypkę za seksowną, ale ja naprawdę chciałam znaleźć się już w domu. Co jeśli rodzice odchodzą od zmysłów? Co jeśli szuka mnie policja? Jak mogę być taka głupia żeby dotychczas nie zadzwonić do rodziców?! Nie wiem jakim pieprzonym cudem ten chłopak mnie przyciąga.KURWA, on może być moim porywaczem!
Poczułam zapadające się łóżko obok mnie, co świadczyło, że chłopak usiadł obok mnie. Przyjemne dreszcze rozeszły się po moim ciele, kiedy skóra Harry'ego zetknęła się z moją gładząc ją.
- Victoria, proszę, nie odrzucaj mnie. - powiedział płaczliwie. Brzmiał teraz jak mały chłopczyk, który chciał zwrócić uwagę swojej mamy.
- Kochanie, proszę... - dodał ledwo słyszalnie. Kolejny zasób dreszczy przeszył moje zdruzgotane ciało, a w koncikach oczy zgromadziły się łzy. Mimo mojego stanu, zebrałam się w sobie, odwracając się do chłopaka i wbijając wzrok w jego szmaragdowe tęczówki.
- Harry... J - ja... - wyjąkałam dając ujście słonym kroplom. Po chwili poczułam ciepłą dłoń loczka okalającą mój zaczerwieniony od płaczu policzek.
- Cichutko... - wymruczał przysuwając moją głowę do swojego torsu. Zapach jaki zaatakował moje nozdrza spowodował całkowite odprężenie dla mojego ciała, jak i umysłu. Można by rzec, że wręcz rozpływałam się w ramionach zielonookiego i było mi z tym dziwnie przyjemnie. Czułam lekkie łaskotanie w podbrzuszu gdy chłopak zaczął obdarowywać moją głowę całusami, a twarz wykrzywiła się w lekkim uśmiechu.Więc to są te "motylki"? Aaaa...
NIE. STOP.
Nie mogę! Z grymasem na twarzy oderwałam się od ciała Harry'ego pozostawiając mrożący chłód w miejscach gdzie stykała się nasza skóra.
- Harry, ja... Ja chcę, nie, ja muszę wiedzieć co się stało. Kto mnie porwał, co tutaj robię, dlaczego ty tu jesteś i skąd wziął się u mnie mój telefon! - wykrzyczałam łamliwym głosem. Brunet usiadł w innej pozycji przecierając twarz dłońmi.
- Victoria, ja nie wiem czy ty jesteś gotowa na prawdę. - powiedział ani na chwilę na mnie nie zerkając. Poczułam jak krew zalewa moje ciało. - TO PRZECIEŻ NORMALNE, ŻE CHCESZ WIEDZIEĆ CO SIĘ STAŁO I TEN DUPEK NIE MA NIC DO GADANIA!
- NIE, VICTORIA. ON SIĘ TYLKO I CIEBIE MARTWI, NIE DENERWUJ SIĘ. - kłóciła się moja podświadomość. W tej chwili serio miałam wrażenie, że na moim prawym ramienu siedzi anioł, a na lewym diabeł.Do psychiatryka mnie niedługo poślą, albo na egzorcyzmy jakieś.
- Jestem gotowa, Harry.
----------------
Wiem, ze strasznie przedluzam moment prawdy o porwaniu głównej bohaterki, a sprawa z "planem" Harry'ego i chłopaków się nie wyjaśniła, ale chce was trzymać w niepewności 😄
Wasza Lesse
CZYTASZ
Be My Only One || H.S.
FanficOpowieść o dziewczynie z dobrego domu, która zostaje porwana... Kto okaże się jej porywaczem? Jak to wpłynie na jej życie? Kim będzie dla niej zielonooki Harry? ZAPRASZAM DO CZYTANIA MISIE :* Less