Tą cudowną chwilę przerwała Marinette. Przypomniała o zagrożeniu czyhającym na miasto. Miała racje. Przemieniliśmy się w bohaterów, którzy na co dzień ratują Paryż. Zahaczała swoje yo yo o budynki, a ja wysunąłem kici kij, by móc się od niego odbijać. Dotarliśmy w samą porę. Niebieski potwór wspiął się na wieże Eiffla, żeby wystrzelić swe złowieszcze strzały na wszystkich mieszkańców. Nie mogliśmy dłużej czekać. - Szczęśliwy traf! - Uniosła swe yo yo do góry, a na jej rękach ukazał się biedronkowy bumerang. Skierowała go w stronę strzał złoczyńcy, po czym one wyślizgnęły się z niego zimnych rąk, roztrzaskując się o chodnik. Podrzuciła bumerang wysoko w powietrze krzycząc - Niezwykła biedronka! - Zgadzam się z tym całkowicie, ona jest taka niezwykła i odważna. - Zaliczone! - nadstawiła rękę, by przybić żółwika. Do przemiany miała coraz mniej czasu, gdyż użyła swoje super mocy.
Oczami Marinette
Czarny kot podszedł do mnie mówiąc - Nareszcie możemy być razem biedronsiu! - Chodź bardzo kochałam Adriena, nie mogłam dzielić obowiązków z miłością. Wiedziałam, że nie będzie się on skupiał na tym co najważniejsze, a wtedy nie ocalimy Paryża przed Władcą ciem. Z powagą odpowiedziałam - Nie. - Adrien był zakłopotany. - A ten pocałunek? - Zamyślił się. - On nic nie znaczył, kocie nic do ciebie nie czuję i tak już zawsze będzie. Nie będę tego ukrywać. - Wzięłam swoje yo yo, a gdy oddaliłam się od kota poleciała mi, nie jedna, ale rzeka łez. Szybko z tego się otrząsałam, bo wiedziałam, że zrobiłam to co należy.
Oczami Władcy ciem
- Volpino, powoli nadchodzi twój czas. O to twoje Miraculum, jeśli uda ci się oszukać Biedronkę i Czarnego kota, będziesz mogła je zatrzymać. - Przyjmuję układ, posiądę ich Miracula, a ty osiągniesz władzę.
![](https://img.wattpad.com/cover/66897258-288-k840511.jpg)
CZYTASZ
Miraculum Biedronka i Czarny kot
FanfictionJest to opowieść o pewnej 15 latce Marinette, która nie zdaje sobie sprawy z tego że jej wybranek Adrien ją kocha ale w czasie gdy jest pod maską biedronki.