Budzą mnie poranne promienie słońca wpadając do mojego pokoju. Wstaję z łóżka i podchodzę do okna. Rhossili jest takie piękne o poranku.
Chcę ostatni raz pójść na moją ukochaną plażę, siąść na piasku i podziwiać niesamowity wschód słońca. Nie zastanawiając się dłużej zmieniam moją piżamę na czarne legginsy, ulubiony t-shirt i zarzucam na siebie mój ukochany wełniany sweter.
Gdy wychodzę z pokoju staram się robić to jak najciszej. Jest dopiero piąta i reszta domowników jeszcze śpi. Przemykam się po cichu przez korytarz. Przy drzwiach zakładam trampki i wychodzę z domu.
Rozkoszując się rześkim powietrzem i podziwiam moją ukochaną wioskę. Zanim się obejrzę mijam ostatni budynek i wychodzę na otwartą przestrzeń. Rozglądam się wokół. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę jak bardzo będę za tym tęsknić. Za widokami, za spokojem jaki daje to małe miasteczko, za moimi kochanymi dziadkami, moim najlepszym przyjacielem Noah. Za wszystkim.
Rodzice ciągle powtarzają: "Anno, to wielka szansa dla nas, ale przede wszystkim dla ciebie. Nawet nie zdajesz sobie jeszcze sprawy ile możliwości daje tak duże miasto jak Londyn"
Tylko w tym problem, że właśnie doskonale sobie zdaję sprawę ile możliwości daje "tak duże miasto jak Londyn", ale czy ja naprawdę tego chcę? Dlaczego mam zostawiać coś co kocham, nie mając pewności, że ta zmiana przyniesie mi jakieś wymierne korzyści? To co najlepsze mam tutaj, a rodzice próbują mi ciągle wmówić, że to nie jest wystarczająco dobre.
Nazywam się Anna Collins, mam 16 lat i właśnie wyprowadzam się z Walii. Zostawiam wszystko co kocham, by przeprowadzić się do dużego miasta. Jesteś ciekawa co z tego wyniknie? Zapraszam do lektury.
****
CZYTASZ
Town
Teen FictionSzesnastoletnia Anna mieszka w Rhossili, małym, malowniczym miasteczku u wybrzeży Walii. Uważa, że wszystko co najważniejsze w życiu ma przy sobie; kochającą rodzinę i wymarzonego przyjaciela Noah. Kiedy dowiaduje się, że będzie musiała wyjechać wra...