od: Niall
- Cześć mała, stęskniłaś się za mną? Bo ja za Tobą tak
do: Niall
- Odpuść sobie okej? Chyba widzisz że, nie jestem zainteresowana Twoją osobą.
od: Niall
- Doskonale wiem że, jak słyszysz moje imię to masz momentalnie mokro, chociaż wolałbym żeby to była moja zasługa
I tak przez cały tydzień od tamtego wypadu, tak strasznie żałuję że się zgodziłam tam pójść z Amelią. Co we mnie wstąpiło, nie stop! Co wstąpiło, w Amelię żeby podawać mu mój numer telefonu, teraz muszę się z nim użerać. Mógł sobie wybrać inną ofiarę, ale nie ja zawsze mam takiego pecha w życiu, niby to tylko sms'y lecz czuje się prześladowana..wie o każdym moim wypadzie na miasto, wie w jakim pokoju się znajduję, co robię w danej chwili. Przeraża mnie to, boje się mieszkać we własnym domu, to jest chore! Cały ten człowiek jest chory i powinien iść się leczyć, nie zaprzeczę ma rację co do jego imienia, czuje dziwne uczucie, jak Amelia wymawia jego imię. Powinnam czuć strach ,a czuje coś fajnego? Nie umiem tego wyjaśnić, to jest dziwne uczucie. Żeby nie myśleć o tym, postanowiłam pójść pod prysznic dobrze mi to zrobi, za dużo tego wszystkiego, jak na taką szarą myszkę jaką jestem właśnie ja. Odpuściłam sobie wodę, strumień wody przyjemnie chłodził moje ciało, każdy jego skrawek, czułam się jak nowo narodzona.
Byłam w trakcie przygotowywania kolacji, miałam wielką ochotę na tosty. Wyciągnęłam toster podłączyłam go, i zaczęłam przygotowywać chleb i różne dodatki do niego. Było za cicho w tym domu, więc włączyłam jeszcze muzykę dla rozluźnienia, podśpiewywałam sobie pod nosem. Mieszkam sama więc nikomu to nie przeszkadza, a robię wiele dziwnych rzeczy dla innych, przy sprzątaniu zazwyczaj tańczę, a pod prysznicem śpiewam. Muszę wypełnić czymś ten duży i cichy dom, nie mieszkam z rodzicami wyprowadziłam się, od razu jak skończyłam upragnione dla mnie 18 lat. Rodzice nie interesowali się mną, dla nich były ważne pieniądze i kariera, czy byłam przygotowana do szkoły żeby nie przynieść im wstydu. Znajomi? Same pustaki i buraki, tacy sami jak oni. Moje podśpiewywanie przerwał szelest za mną, ktoś stał za mną, odłożyłam nóż którym akurat smarowałam kromkę chleba. Strach obleciał całe moje ciało, byłam sparaliżowana, nie wiedziałam czy mam się odwrócić czy nie, nie byłam przekonana czego mogę się spodziewać. Poczułam jak ktoś muska moją szyję, próbowałam nie reagować, ale cholera ten ktoś idealnie to robił. Całował w górę i w dół, nie umiałam dalej wytrzymać musiałam odchylić głowę do tyłu.
- Nadal twierdzisz że nie jesteś zainteresowana? - Momentalnie otworzyłam oczy, to nie może być prawda..to nie mógł być on. Co on robi w moim domu? Drzwi były zamknięte, skąd on do cholery ma klucz? Obrócił mnie gwałtownie w swoją stronę, stykaliśmy się nosami. Zdecydowanie byłam za blisko, proszę niech to będzie tylko sen, zaraz się obudzę na 100% to jest sen. Patrzył się na mnie jakby chciał wiedzieć co teraz myślę, co ja wygaduje on wie, co teraz mam w głowie a mam sam mętlik..Przegryzłam wargę ze stresu, zawsze tak mam, taki już nawyk od dzieciństwa. Zauważyłam w jego oczach pożądanie? Ale czemu, to ja na niego tak działam? Nie bądź śmieszna dziewczyno, dla niego jestem nikim, przejechał swoją ręką w dół mojej, i splótł nasze dłonie. Poczułam jak w brzuchu stado motyli zaraz mi rozsadzi wszystko co mam, gotowało się we mnie. Cholera niech na mnie się tak nie patrzy.
- Cały czas o Tobie myślę wiesz? Jesteś taka idealna dla mnie Melanie - wypowiedział nie spuszczając ze mnie wzroku, poczułam jak jego druga ręką, wsuwa się pod moje krótkie spodenki, super! Musiałam je akurat ubrać, widać mi w ich połowę tyłka, jestem genialna nie ma co. Odskoczyłam jak dotknął mojego pośladka, nie był to delikatny chwyt, a bardzo solidny jakby zrobił to specjalnie. Przybliżył się do mojego ucha, poczułam jego oddech, rozpływałam się pod każdym jego czynem. Czułam jak robią mi się nogi z waty, nie umiałam nad tym panować. Co ten człowiek ze mną wyprawia?
- Dzisiaj zostaję z Tobą, nie zamierzam się nigdzie ruszać kochanie - o mój boże, czy on do mnie powiedział kochanie? I to bardzo ochrypłym głosem? Czułam się w środku jak bomba zegarowa, co mogła wybuchnąć w każdej chwili. Spuścił moją dłoń, położył swoją rękę na moim biodrze i powolutku zjeżdżał w dół mojej kobiecości.
- Niall, skończ tego jest już za wiele - na chłopaka jak widać to nie zadziałało, cały czas robił swoje. Przyssał się do mojej szyi, tworząc przy tym malinki, a potem delikatnie je całując - Wiedziałam że masz mokro, teraz wiem że to moja zasługa - Uśmiechnął się do mnie tym swoim uśmiechem cwaniaka, miałam ochotę go teraz zabić za to, a potem siebie bym zabiła za to co robię. Wolałabym teraz czytać swoją ulubioną książkę, niż z nim tutaj stać. Odepchnęłam go od siebie, na niego to w ogóle nie zadziałało ani się ruszył, nadal stał tam gdzie stał. Nic dziwnego, ja praktycznie siły nie mam, odsunąłem się od niego na bezpieczną odległość. Widziałam zmieszanie na jego twarzy, na pewno nie spodziewał się takiego obrotu akcji, myślał że oddam mu się cała, nie będę protestować. Przecież to perfekcyjny Niall, może mieć każdą.
- Skąd masz klucze do mojego domu? Czemu wchodzisz jakbyś był u siebie? Dlaczego nie zostawisz mnie w spokoju, wypisujesz ciągle do mnie. - Podeszłam do blatu opierając się o nią, spuściłam głowę a dół, nie umiałam na niego spojrzeć, sama doskonale wiem że jak to zrobię, to znowu zobaczę jego cudowne oczy. Zrobił kilka kroków w tył, czułam jego wzrok na mnie zaśmiał się pod nosem, nie wiedziałam co było tutaj zabawnego. Może ja byłam zabawna, a może cała ta sytuacja była dla niego śmieszna, wiem jedno, dla mnie nie była. Czułam się żałośnie, zachowałam się pusto, usłyszałam jak odpala ogień zapalniczką. Poczułam po krótkiej chwili zapach dymu, palił w mojej kuchni..w moim domu. Nienawidzę tego zapachu i jak ktoś pali, w szczególności w moim towarzystwie. Podniosłam na niego wzrok, stał cały czas w tym samym miejscu i opierał się o framugę. Zaciągnął się papierosem i dmuchnął dym w moją stronę, czemu on był taki seksowny jak palił? Wszystko co robił ociekało od niego seksem. Miałam ochotę się na niego rzucić tak jak teraz stoi, i pocałować jego usta, jestem ciekawa jak smakują.
- Ohh, głupiutka moja Melanie, moje oczko w głowie. - Zobaczyłam jak odchodzi, czemu on wychodzi? Nie chciałam żeby wyszedł, znaczy chciałam ale nie teraz. Chciałam znać odpowiedzieć na moje pytania. Proszę Cię nie odchodź teraz, mogłam jedynie błagać w mojej głowie, Byłam bezsilna, bałam się go, nie wiedziałam co może mu zaraz odwalić, mógł mnie rzucić na podłogę i zamordować, albo zgwałcić. Popatrzył się na mnie, posłał mi oczko i uśmiechnął się pod nosem, usłyszałam potem tylko trzask zamykanych drzwi na klucz. Na klucz? To oznacza że ma je, ale jak on to zrobił? Ta cała sytuacja jest chora, teraz już wiem że to jest niebezpieczny człowiek.
I mamy drugi rozdział za sobą :)
Jeśli rozdział Ci się spodobał, to skomentuj i oceń!
Daje to wielką motywację do dalszego pisania:) miłego wieczorku xx
![](https://img.wattpad.com/cover/68586727-288-k880517.jpg)
CZYTASZ
The Heart Wants What It Wants || n.h
Fanfiction✨ Na podstawie filmu ' Dla Ciebie wszystko ' ✨ ✔️ Melanie to dziewczyna, z cudownym życiem. Piękna, mądra i na dodatek utalentowana artystycznie. ✔️ Niall to chłopak z problemami. Narkotyki, seks. Ojciec który, nim się nie interesuje. Co jeśli te...