twenty seven

589 44 6
                                    



Spędziliśmy cały dzień, w naszym miejscu. Na naszym molo, w naszym jeziorze. Kąpaliśmy się, leżeliśmy na ręcznikach. Czekając aż promienie słoneczne trochę opalą naszą skórę. Jedliśmy przeróżne przekąski, które blondyn nam przygotował. W sumie bardziej dla siebie. Stwierdzam to po tym, że ja prawie nic nie zjadłam. Robiło się już chłodno, więc zebraliśmy swoje rzeczy. Trzymałam się bardzo mocno jego klatki piersiowej. Wiatr rozczesywał moje włosy do tyłu. Czułam się, w swoim żywiole. Kochałam, z chłopakiem jeździć motorem. Czasami robiliśmy sobie wycieczki, w nieznane. Pamiętam każdą naszą wycieczkę. Pamiętam nasze pocałunki, nocne rozmowy. Pamiętam nasze pierwsze wypowiedziane kocham.

- No malutka, już jesteśmy - moim oczom ukazała się stara fabryka. Okna były powybijane, a głównej wejście było zamknięte na kilka kłódek. Co do cholery Niall wyprawia? Pociągnął mnie, w stronę zaułku. Serce mogło mi, w każdej chwili wyrwać klatkę piersiową. Podskoczyłam gdy przesunął starą blachę. Słyszałam jak się zaśmiał pod nosem. Bardzo śmieszne Horan. Gestem ręki pokazał mi, że mam wejść. Miałam mętlik, w głowie. A co jeśli chce mnie tam zabić? Nie mogłam zrezygnować, bo zostałam brutalnie przyciągnięta do jego ciała. Myślałam, że stare nawyki zostawiłeś na wsi. Pomieszczenie było ogromne, jak i ciemne. Stałam, w jednym miejscu. Nie miałam odwagi stawić dalej kroku. Ktoś zapalił światło. Nie mógł to być blondyn, ponieważ stał cały czas obok mnie. Znałam ten śmiech, doskonale wiem kto stoi za nami. Co Niall tutaj robi? Najważniejsze pytanie co do kurwy ja tutaj robię? Przez tyle lat przed nim uciekałam.

- Melanie, tak dawno Cię nie widziałem! - mogę zwymiotować? Kiedyś bym się go bała, a teraz? Dorosłam, mam odwagę, żeby powiedzieć to co myślę.  - Nareszcie mogę, z Tobą porozmawiać. Znamy się dobre kilka lat, a dopiero teraz pierwsza konwersacja. - odwracając się do Liam'a zostałam przygnieciona do jego ciała. Przeszły mnie ciarki po całym ciele. To, że go się nie boje. Nie oznacza, że może mieć ze mną jakikolwiek kontakt. - Mam wielką nadzieje, że dołączysz do nas - uśmiech nie schodził mu, z twarzy. Mogłam dostrzec jak się zmienił. Miał delikatny zarost, dodawało mu to męskości. Również przypakował. Niestety, w oczach dalej ma brak uczuć.

- Może to zabrzmi niedorzecznie.  Lecz, z tego jest na prawdę kupa forsy - głos Niall'a brzmiał mi, w umyśle przez kilka sekund. Co się stało, z tym człowiekiem? Tak unikał narkotyków. Nie chciał być taki sam jak oni. Przecież sam mi tłukł do głowy, że to jest złe. - Nie wiedziałem, że proszek może robić tyle koła - miałam ochotę si rozpłakać. Rzucić na ziemię i prosić o Boga, żeby wrócił stary Niall. Jeśli mam zostać przy blondynie, a to jest jedyna droga do tego. To zaryzykuje. Nie chcę być na nowo zraniona, myślę egoistycznie lecz mam też uczucia. Pokiwałam twierdzącą głową. Jego masywne dłonie, dotknęły mojego ramienia. - Grzeczna dziewczynka - poczułam jego delikatne usta, na czubku głowy. Melanie Waller od dzisiaj jesteś największą idiotką na ziemi. A to wszystko, przez miłość do chłopaka, z blond czupryną.

CZYTASZ? POZOSTAW PO SOBIE OCENĘ I KOMENTARZ

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 11, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

The Heart Wants What It Wants || n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz