Rozdział 18

23 2 0
                                    


PRZEEEEPRAASZAM!!!!!! :(
ROZDZIAŁ MIAŁ BYĆ WSTAWIONY JUŻ DWA DNI WCZEŚNIEJ. Napisałam wtedy rozdział ale usunął się :((( Mam nadzieje że mi to wybaczycie ;)

- Ja?? Dziewczyną Jake'a.

- Że cooo?

- Ja ci wszystko wy...

- Spadaj! Nie chcę Cię znać! Wyjdź!

Po chwili wyszedł wściekły jak i zawiedziony. Jak tylko wyzdrowieje... to wyrwe jej te niebieskie kłaki!

A co z dzieckiem... ?

- Angelll... - usłyszałam zachrapnięty głos Willa.

- Will! - krzyknęłam ze szczęścia.
Może i mnie porwał, ale mnie kocha.

- Nie jesteś na mnie zła?

- Nie, cieszę się że żyjesz. - uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił go.

- Kocham Cię Angel.

Szlag. Szlag. Szlag.

Co ja mu teraz powiem? 
,, Kieruj się zawsze sercem"
Usłyszałam jakiś głos w mojej głowie.

Dobra... Kochasz Jake'a?  NO jasne... ale nie mogę wykluczyć, że Willa też. ,, Raz się żyje! "

- Ja ciebie też. - Will podpierając się na łokciach, złączył nasze usta.

Jake pov:

- Miley .
- Tak?
- Odpieprz się od mojego życia!
- Ale ja jestem twoim życiem.
- Nie! Angel jest moim życiem! I nigdy to się nie zmieni.

- Jak to nigdy? - do rozmowy dołączyła się Rose. Zajebiście...

- Mam dla was rozwiązanie tego problemu... - spojrzałem na obie.
- Zostańcie Lezbijkami i sprawa załatwiona. Cześć! - widząc, jak na twarze dziewczyn gości wściekłość, skierowałem się w stronę pokoju, w którym była Angel.

Miley pov:

M: Co on sobie myśli?! - kipiałam ze złości.

R:  No właśnie! Przecież jestem atrakcyjniejsza od ciebie.

M:  Co powiedziałaś?! Już po tobie ruda zdziro!

R:  No chyba nie! Jakiś niebieski flaming nie będzie mi mówił co mam robić!

M:  Nie wygrasz ze mną, mam wieksze!

R:  Chyba w snach. Nie zauważyłam.  - pogarda pojawiła się na jej twarzy.
Dziewczyna nie dawała za wygraną.

M: Bo jesteś ślepa.
R:  Nie sądzę. Idę do Jake'a.
M: Nawet się nie waż...- zagroziłam jej na co ona tylko prychnęła pod nosem.

M:  Sama tego chciałaś! - zanim zdążyła zrobić krok, złapałam ją za włosy i pociągnęłam.

Toczyłyśmy walkę, z każdą chwilą stawała się ona coraz bardziej niebezpieczna, iż walczyłyśmy ze sobą czym popadnie... strzykawkami, poduszkami, krzesłami.

Szczerze mówiąc nikt nie wygrał. Obie w pewnym momencie zdałyśmy sobie sprawę, że bijemy się o kogoś kto nas nie kocha więc zaprzestałyśmy...

A tak naprawdę :

Nawzajem walnełyśmy się głowami i padłyśmy na ziemię. To spowodowało, że zaprzestałyśmy bitwę.

Jake pov:

Przed samym wejściem usłyszałem głos Willa, postanowiłem się przysłuchać...

- Kocham Cię.

- Ja ciebie też. - Tym razem był to głos Angel.

Nie myśląc dalej nad tym co zrobić,  wszedłem do pomieszczenia.

Zastałem tam Angel całującą się z Willem. To był najgorszy widok jaki moje oczy mogły w tej chwili ujrzeć.

- Koniec z nami.- powiedziałem smutnym głosem i poszedłem do wyjścia.

***
Jest nareszcie! ^^ Udało mi się dzisiaj napisać.
Czy to będzie koniec Angelici i Jake'a? Następny rozdział juz nie długo ;)

Koffam was!!! ^^ :* Już  zaraz będzie 650 wyświetleń! Mam nadzieje ze dobijecie do 1000 ;*

I love you messageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz