Była już 12 w nocy a jego dalej nie było. Zaczęłam się martwić.
Jake pov:
Jak Angel powiedziała, że nie wie kto jest ojcem - nie wytrzymałem. To tak cholernie bolało... to, że Will też może być ojcem dziecka... To, że mnie zdradziła.
Wściekły wyszedłem z domu. Nie mogłem przebywać z nim w jednym pomieszczeniu.
Usiadłem na ławce w parku. Wyciągnąłem paczkę papierosów i spaliłem 1,2,3... 5,6 i 7. Tylko tyle miałem. Trochę mi już przeszło szczerze mówiąc.
Skierowałem się w stronę domu. Spojrzałem na telefon: 00:15.
Wszedłem po cichu do domu, miejąc nadzieje ze dziewczyna juz śpi.Niestety... ona czekała na mnie z założonymi rękami.
- Gdzieś ty był do tej pory? - wiedziałem, że się o mnie martwiła, więc postanowiłem ją przytulić. Bałem się, że mnie odepchnie-niepotrzebnie.
Blondynka oddała uścisk i wtuliła się w wgłębienie mojej szyi.Czułem, jak wciagała mój zapach, ja robiłem to samo.
-Byłem na spacerze. Musiałem to przemyśleć.
- A-ale zrobisz test? - spojrzałem głęboko w jej piękne błękitne oczy.
-Jeszcze się pytasz?! - uśmiechnąłem się do dziewczyny i pocałowałem w policzek.
Niedługo po tym poszliśmy spać.
***
Angelica pov :
Rano obudziła mnie Lady, domyśliłam się po chwili, że chce wyjść. Nie budząc Jakea, poszłam do łazienki. Ubrałam na siebie zieloną koszulę w kratę, przetarte jeansy i czarne Nike. Włosy zaplotłam w luźnego warkocza.
Zostawiłam Jakeowi kartkę na stole w kuchni, żeby się o mnie nie martwił.
W mgmieniu oka zapięłam smycz suczce i wyszłyśmy na dwór.
Dzień był piękny. Niebo nieskazitelnie błękitne bez żadnej chmurki. Przyroda dookoła była przyjazna dla oka - soczysta zieleń traw, różnorodność kwiatów i ich cudowne zapachy. Mogłabym całymi godzinami tu stać, czuć zapach kwiatów.
Nagle na kogoś wpadłam. Była to Rose. Uśmiechnęłyśmy się do sobie po czym przytuliłyśmy się.- Kochana jak ja dawno cie nie widziałam! Choć pójdziemy do tej kawiarni za rogiem. - odezwała się entuzjastycznie.
Zaczęłyśmy kierować się w stronę pobliskiej kawiarni ,, Caffe love".
Po chwili byłyśmy na miejscu.
Usiadłyśmy przy stoliku znajdującego się nie daleko drzwi.- No to opowiadaj jak tam u ciebie.
- A dobrze. Jestem w ciąży. - powiedziałam, widząc jak na twarzy dziewczyny widnieje szeroki uśmiech.
- WHAT?! To gratuluję. Który miesiąc?
- Pierwszy.
- Ooo jakie to słodkie. A ojcem jest Jake tak?
- Szczeeerze tto nie jestem pewna...
CZYTASZ
I love you message
RomanceNieznany numer: To wszystko twoja wina !!!! Nienawidzę Cię!!! Ja: Pomyliłeś numer koleś ;-; Nieznany numer: Ooo to do kogo napisałem w takim razie ? :3