*** BELLA ***
Nathaniel chodził struty cały czas, odkąd tylko tutaj przyjechaliśmy. Ukrywał swoje myśli przed nami i szybciej niż zwykle poszedł spać. Następnego dnia rano zrobiłam mu śniadanie i krzyknęłam:
- Nathan! Śniadanie!
- Już idę!- krzyknął chłopak i zmaterializował się obok mnie.
- Dzień dobry mamo.- uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek. Odwzajemniłam uśmiech i powiedziałam:
- Streszczaj się młody, bo zaraz wychodzimy.- Nathan pokiwał głową i jadł. Wyszłam z kuchni i poszłam po torbę z książkami.
- Bella! Czekamy tylko na Ciebie!- krzyknął Edward z samochodu. Wyszłam z domu zamykając drzwi i wsiadłam do auta.
*** NATHANIEL ***
Pojechaliśmy do szkoły. Budynek jak budynek. Wiedziałem, że napewno nie spotkam tutaj Nastazji... Przynajmniej tak mi się wydawało, bo gdy wszedłem do klasy i podałem nauczycielowi kartkę do podpisania zobaczyłem ją. Siedziała w ostatniej ławce pod oknem. Obok niej było jedyne wolne miejsce w całej klasie. Myślała nad czymś i wpatrywała się w okno.
- No cóż, witamy w Vancouver panie Cullen. Zajmie pan miejsce obok panny Cooper. Proszę usiąść.- powiedział nauczyciel, a Nastazja spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Usiadłem obok niej i powiedziałem:
- Cześć. Nie spodziewałem się zobaczyć Cię tutaj.
- Mieszkamy z rodzicami w Vancouver. A Ty, co tu robisz?- spytała.
- Wczoraj się tutaj przeprowadziliśmy.- wyjaśniłem jej.
- To znaczy, że Bella, Edward, Alice, Rosalie, Emmett i Jasper też chodzą do szkoły?
- Tak. Są co prawda w wyższych klasach, ale mówili, że będą mieli na mnie oko.- zaśmiała się i powiedziała:
- Jak chcesz możecie ze mną usiąść na lunchu.- pokiwałem głową. Do końca lekcji zostało parę minut, które przemilczeliśmy. Wyszliśmy razem z klasy i skierowaliśmy się w stronę stołówki.
- Ooo, Nasti znalazła sobie chłopaka.- prychnął jakiś chłopak.
- Daj spokój Matt. Między Tobą, a mną wszystko już skończone, więc na szczęście nie muszę Ci się tłumaczyć ze swoich znajomości.- uśmiechnęła się słodko i ominęła go. Weszliśmy do stołówki i usiedliśmy z moją rodziną.
- Jak lekcje?- spytała moja mama uśmiechając się do mnie. Zastanawiałem się czy wiedziała, że Nastazja tu mieszka.
- Całkiem dobrze. Nie uwierzycie, Nastazja mieszka niedaleko nas.- powiedziałem.
- Może wpadłabyś kiedyś na obiad Nastazjo?- spytała mama słodko. Rzuciłem jej zabójcze spojrzenie, ale nic sobie z tego nie robiła.
- Bardzo chętnie pani...- zawahała się Nastazja patrząc na moją matkę.
- Swan. Ale mów mi Bella, a przynajmniej w szkole.- mrugnęła do niej moja mama. Dziewczyna uśmiechnęła się i pokiwała głową. Poszliśmy na lekcje.
*** BELLA ***
Po skończonych lekcjach pojechaliśmy do domu i wszyscy poszliśmy do swoich pokoi. Byłam pewna, że Nathaniel zbliży się do Nastazji i będą wspaniałą parą. Specjalnie przeprowadziliśmy się właśnie do Vancouver. Chciałam, żeby mój syn miał jakąś przyszłość, a z tą dziewczyną, mógł stworzyć trwały związek. Przy niej był szczęśliwy. Z nimi było tak samo jak ze mną i Edwardem. Małymi kroczkami dojdą do celu. Moje rozmyślania przerwał mi mój mąż, który akurat wszedł do pokoju. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się.
- Możemy zacząć działać, jeśli chcesz.- powiedział z łobuzerskim uśmieszkiem.
- Jak działać? Jak chcesz zeswatać Nastazję i Nathaniela?- spytałam, a Edward pokręcił głową i powiedział:
- Bello, ja nie mówię o tym...
- A o czym?- zdziwiłam się.
- O naszym drugim dziecku.- uśmiechnął się i zaczął mnie całować. Roześmiałam się, ale odwzajemniałam jego pocałunki.
CZYTASZ
Całkiem Inna Historia Zmierzchu
FanficBella zostaje sierotą. Cullenowie ją adoptują. Pewnego dnia Isabella poznaje sekret rodziny Cullenów. Młoda dziewczyna dochowuje tajemnicy i zakochuje się w miedzianowłosym przyrodnim bracie. Jednak jej były odnajdzie ją i brutalnie pobije. Bella zm...