Mimo głosów w mojej głowie przyjechałem na imprezę . Dom Julii znajdował się w lesie . W głębi lasu . Dom był przystrojony światełkami a w środku widać było kolorowe światła . Gdy wszedłem do środka w domu było pełno ludzi . Chyba cała szkoła . Podszedłem do jednego ze stołów . Na jednym piwo na drugim napoje bezalkoholowe. Wziąłem piwo do ręki i upilem z niego łyk . Słodkawy chmielowy smak . Zacząłem się rozglądać po domu . Po paru minutach znalazłem Cassie
-Ile tu ludzi .
-Dużo miała być mała domowka a nie impreza dla 100 osób . -odpowiedziała zdenerwowana
-Co ty taka wkurzona ?
-Nie nic myślę o czymś innym .
-Okey .
Poszedłem na górę . Od samego początku było słychać piski i krzyki . Super jakiś pijany chłopak wali najebana dziewczynę . Zacząłem zaglądać do pokoi . W pierwszym była pusta sypialnia . Z drugiego pokoju dochodziły te odgłosy więc nawet nie wchodzielem . W trzecim był chyba pokój Julii . Miał niebieskie ściany . Na środku pokoju stalo łóżko . Po prawej była toaleta i na lewo szafy . Zacząłem przeglądać rzeczy na komodzie . Nagle drzwi się uchlily .
-Haloo ?- Zobaczyłem Julie . Rzuciła mi się na szyję . Poczułem się dziwnie jakbym oszukiwał kogoś . Odsunalem się od niej .
-Coś nie tak ?-spytała zaskoczona .
-Ty wiesz że ja mam dziewczynę ?
-Tak . Ale to był przyjacielski uścisk .
Usiadła na lozku a ja obok niej .
-Według mnie to nie był przyjacielski uścisk . Wiem że się we mnie zakochalas i coś jeszcze ...
-Co jeszcze wiesz -Zapytała smutna
-Parę dni temu byłem na polanie z Isabell . Pojawił się Wilk a raczej Wielki Wilkołak i chyba to Byłaś ty .- Wskazalem na jej zadrapane ramie .
-Y-yy to nie tak ! Ty nic nie rozumiesz ! Wynos sie z tad .!!
-Co ja ci takiego zrobiłem ?!?!?
-Wyjdź lub cię zabije
Wyszedłem albo może raczej wybiegłem z pokoju . Prawie upadłem na schodach i wszedłem do auta . Odjechalem . Jechałem szybko za szybko . Byłem wkurwiony . Spojrzałem na licznik 194 . Był zakręt . Nie mogłem wychamowac . Wypadłem z drogi . Starałem się skręcić ale mi się nie udało i uderzyłem w drzewo . Uderzyła mnie poduszka powietrzna . Poczułem ból . Nie mogłem się ruszyć . Zemdlalem . Obudzilem sie . Moja noga krwawila . W ustach czułem słony smak krwi . Uderzyłem w poduszeke powietrzna . Pekla . Próbowałem wydostać się z auta . Moja noga jeszcze bardziej krwawila . Ból był nie do zniesienia. Wyczolgalem się z auta . Bylo około 1 . Zacząłem iść w kierunku drogi . Miałem nie daleko ale nie mogłem dojść . Usłyszałem głos.Wytrzymam jeszcze trochę . Zaraz tam będę
Upadłem na ziemię . Nie miałam już siły wstać . Wszystko mnie bolalo. Leżałem . Po chwili . Zobaczyłem światło . Isabell stała nademna i plakala . Pomogła mi wstać i zanosila mnie do swojego auta. Straciłem przytomność.
CZYTASZ
Dzień Z Wampirami 1&2
FantasyWampiry , Wilkołaki , Zmiennokształtni i Łowcy . A w tym wszystkim Jacob .Jak jesteście ciekawi moich losów to zobaczcie moją historię .