Dzień Z Wampirami 1&2

Rozdział 24

Wstałem późno . Nie miałem ochoty wychodzić z domu .Moja matka zabrania mi się spotykać z osobą którą kocham , wkrótce stanę przed najważniejszym wyborem w moim życiu . Moja rodzina czy Wampiry . Z mojego rozmyślania wyrwała mnie Isabell .

-I jak tam śpiochu ?? 

-Dobrze . Która jest godzina ?

-10:31 .

-Super . Kolejne wagary w tym tygodniu . Moja matka jest pewnie strasznie wkurzona . 

-Raczej nie na szkołę tylko raczej chodzi jej o to że razem chodzimy . 

-Masz racje . Nie wiem co mam zrobić .

-Może najpierw idź pod prysznic a potem zjedz śniadanie ?

-Dobry pomysł .

-Nie ma tu żadnych moich ciuchów ?

-Są . 

-Skąd ?

-Kupiłam . Wiedziałam że będziesz u mnie spał , więc kupiłam . 

-Dzięki .-Poszedłem pod prysznic . Umyłem się cały . Spojrzałem na ciuchy . Bosko . Wszystko z Calvin Klein'a . Ubrałem się w wskazane ciuchy . Muszę powiedzieć że wyglądam naprawdę fajnie. Wyszedłem z łazienki . Bella robiła mi śniadanie . 

-I jak wyglądam ?

-Ale mega . Musisz w tym częściej chodzić .

-Dzięki .

-To co dzisiaj robimy ?

-Nie wiem . Chce pojechać do mojej matki .

-Gotowy na to spotkanie ?

-Tak . 

-To zakładaj buty jedziemy . 

-A śniadanie ? 

-Potem zjemy . Idź.-Poszedłem się ubierać . Wyszedłem z domu . Wsiadłem do samochodu i czekałem na Belle . Podeszła może po 5 minutach czekania . Wyglądała ślicznie . Jak po wyjściu od profesjonalnego stylisty . Po może 15 min byliśmy u mnie . 

-Idź. Ja zostaje .

-Dobra .-Poszedłem szybkim krokiem do domu. Wszedłem do domu . Moja mama siedziała na kanapie jakby nigdy nic . Poszedłem do swojego pokoju .

-STÓJ !!

-Nie krzycz na mnie ! 

-Ja wcale nie krzyczę . 

-Co byś ode mnie chciała ?-Zanim się obejrzałem stałem na środku wielkiego pola . Wokół mnie był ogień . Po mojej lewej Isabell a po prawej Łowcy . Teraz miałem stanąć przed wyborem mojego życia.

################################################################

Dobrze . Takim sposobem skonczyliśmy naszą książkę . Własnie biorę się za nową .