Otworzyłam powoli zaspane oczy, zbudzona dzwinym odgłosem. Ktoś dobijał się do moich drzwi.
- Gabi, otwórz te cholerne drzwi!
Odwróciłam się na drugi bok, przykryłam głowę poduszką i próbowałam dalej spać, nie zważając na krzyki osoby za drzwiami.
- Jak zaraz ich nie otworzysz, to je wyważe! Masz 10 sekund!- Dalej ktoś się darł.- Jeden!
- Dobra! Już wstaje!- Powiedziałam to, ze względu na moją głowę, która już zaczynała mnie boleć i moje kochane drzwi. Skąd mam niby wiedzieć, że ten ktoś nie mówił poważnie?
Zaspanym krokiem ruszyłam je otworzyć. Gdy przekręciłam kluczyk, do pokoju jak oparzona wpadła Anka. Zmierzyła mnie krytycznym wzrokiem.
- Nie dość, że śpisz do...- spojrzała na zegarek.- Jedenastej, to jeszcze nie chcesz wpuścić mnie do swojego pokoju.- Powiedziała i usiadła na łóżku.
- Są wakacje, mogę więc pospać dłużej.- Wytłumaczyłam się, ale ona ciągle miała obrażoną minę.- I przepraszam, że nie wpuściłam cię od razu do środka.- Zrobiłam maślane oczka.
Spiorunowała mnie wzrokiem, który po chwili zrobił się łagodny, a na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Podbiegła do mnie i się przytuliła.
- Przeprosiny przyjęte.- Zaczęła.- Ale ja też powinnam cię przeprosić. Nie powinnam tak na ciebie naskakiwać.- Wydeła usta i wzięła głęboki wdech. - Są wakacje i możesz sobie pospać dłużej. Przepraszam.
Obdarzyłam ją najbardziej promiennym uśmiechem na jaki było mnie stać.
- Przeprosiny przyjęte.- Powiedziałam.- A teraz wybacz, ale muszę się przebrać.
Anka pośpiesznie wyszła, a ja w spokoju mogłam zacząć poranną toaletę. Ubrałam się w krótkie spodenki, które podkreślały moje kształty oraz bluzkę na ramiączka z szerokimi pachami. Pod nią oczywiście założyłam sportowy biustonosz. W łazience przepłukałam twarz zimną wodą, umyłam zęby i rozczesałam włosy. Postanowiłam zostawić je dzisiaj rozpuszczone, więc spadały na plecy falami. Gotowa zeszłam na dół.
- Gdzie rodzice?- zapytałam się Anki, która szperała w telewizorze.
- Twoja mama wyszła do pracy, poprzednio wpuszczając mnie do waszego domu, a twój tato jest na zewnątrz.
- Aha- wydusiłam z siebie i ruszyłam w stronę kuchni.
Co by tutaj zjeść? Może zrobię jajecznicę? Otworzyłam lodówkę. Jajka są, czyli mamy zwycięzcę.
- Ania masz ochote na jajecznicę?- krzyknęłam do niej.
-Jasne!- Odkrzykneła mi.
Wziełam się do roboty. Wbiłam do miski 4 jajka, dodałam szczyptę pieprzu i soli. Następnie wszystko wymieszałam. Postawiłam patelnię na gaz i poczekałam, aż się nagrzeje. Gdy miała już odpowiednią temperaturę, wlałam na nią jajka. Po kilku minutach energicznego mieszania, nasze śniadanie było gotowe. Nałożyłam nam je na talerze.
- Gotowe!- Zawołałam swojego gościa.
- Mmm... Pięknie pachnie.
- Dziękuję. A teraz łap za widelec i wcinaj. - Powiedziałm.
Chwilę później.
- Boże, jakie to było pyszne.- Anka złapała się za brzuch.- Muszę częściej wpadać do ciebie na śniadania.
- Ok. To ja idę pozmywać, a ty opowiadaj co cię tu ściągneło.
Zabrałam nasze talerze ze stołu i zaniosłam je do zlewu. Założyłam gumowe rękawiczki, by zacząć sprzątać po posiłku.
Anka przywlokła się do kuchni i usiadła na krześle.- Przyszłam ci powiedzieć, że mamy się dzisiaj spotkać z naszą paczką na placu zabaw.- Popatrzyła na zegarek.- Za jakieś 30 minut mamy być na miejscu.
- Ok. Co będziemy tam robić? - Zapytałam się jej, wycierając ścierką mokre ręce.
- Nie wiem. Chłopcy mówili, że to niespodzianka.- Zamyśliła się. - Kazali nam założyć stroje kąpielowe. Jak sądzisz, co oni kombinują?
- Nie mam pojęcia. Ale zdajmy się na los. Ide założyć strój.
Pośpiesznie pobiegłam na górę. Otworzyłam szafę i zaczełam szukać mojej zguby.
Gdzie on jest?
Pomyślałam. A! Mam cię! Wyciągnełam z szafy czarny biustonosz w białe grochy oraz majtki do kompletu. Nie byłam za bardzo do niego przekonana, ale nie miałm nic lepszego. Założyłam go, a na niego ciuchy, które wybrałam wcześniej.
Następnie udałam się do salonu.- Gotowa? - Zerkneła znad telefonu na mnie Anka.
- Ehe.
- To idziemy. Dominik ciągle do mnie wypisuje. Uwaga. Cytuje.
"Gdzie wy do cholery jesteście!''- przeczytała z telefonu.- Więc lepiej się pośpieszmy.- zaoferowałam.
Założyłam szybko moje białe trampki i mogłyśmy już iść.
Gdy wyszłam na zewnątrz, usłyszałam muzykę, która pochodziła z auta moich sąsiadów. Grrrr. I już popsuli mi dobry humor. Na szczęście nie będzie mnie w domu. Anka zaczeła się już niecierpliwić więc ruszyłyśmy drogą szybko przebierając nogami.Nagle w zasięgu mojego wzroku, pojawił się chłopak, bez koszulki, podlewający kwiaty. Muszę przyznać, miał niesamowite ciało. Było całe umięśnione. Oczywiście był to Damian. Poznałam go po jego czuprynie. On ma gęste brązowe włosy, a jego brat jest blondynem, więc łatwo ich odróżnić. Odwróciłam głowę w drugą stronę i postanowiłam nie zwracać na niego uwagi. Gdy miałam przejść obok jego osoby, po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz. Zdezorientowana spojrzałam na niego. Pech sprawił, że spojrzeliśmy sobie w oczy jednocześnie. I znowu ten dreszcz. Miał niebieskie oczy, co już wiedziałam, bo kiedyś się przyjaźniliśmy. Zobaczyłam w nich, że też jest zdziwiony, ale po chwili pojawiały się w nich inne emocje. Niedowierzanie, ciekawosć i zamyślenie. Tak. Na sto procent byłam pewna, że o czymś myśli. Miał właśnie coś powiedzieć, gdy ktoś mu przeszkodził.
- Damian, wiesz gdzie są nasze nowe kaski?- Szedł w jego stronę Przemek. Jego brat.
Skorzystałam z zamieszania. Może i nie było go, ale wystarczyło, bym mogła uciec.
Przyspieszyłam kroku i pociągnełam za sobą Anke. Spojrzała na mnie zdziwiona.- Później ci to wytłumacze.- Powiedziałam i zerknełam za siebie. Przemek mówił coś do Damiana, ale ten go nie słuchał. Uporczywie patrzył się w moim kierunku. Szybko odwróciłam wzrok.
To nie może się dobrze skończyć.
Pomyślałam i skupiłam się na rozmowie z Anią.
Hej!
No i nareście główni bohaterowie się spotkali. Co sądzicie o ich reakcji na siebie?
Komentujcie i dawajcie gwazdki.;)
Buziaczki! :**
![](https://img.wattpad.com/cover/69634292-288-k381946.jpg)
CZYTASZ
Give My Life
JugendliteraturGabrysia jest zwykłą nastolatką z nieprzyjemną przeszłością. Miała kiedyś sporą nadwagę i przez to większość uczniów ze szkoły wyśmiewało ją. Ale nie poddała się i teraz jest piekną, seksowną o idealnych kształtach dziewczyną. Ma grupę przyjaciół, w...