Cztery dni pózniej Antek musiał wyjechać, zostawił Lidkę pod opieką swoich przyjaciół.
Lidia była smutna lecz wiedziała, że było to bardzo ważne w jego pracy. Pogodziła się z tym i została czekając na niego.
Była ósma rano, Lidka wstała, wyłączyła budzik i dostała wiadomość "cześć moja piękna, pewnie jeszcze śpisz ale to jest moja wiadomość na Dzień Dobry. Bardzo mocno cie kocham i niedługo już do ciebie przyjadę. Mam nadzieje, że na mnie czekasz..."
Rzeczywiście było to dla niej na dzień dobry, zerwała się, przetarła oczy i szybko odpisała. Poszła się ogarnąć i wyszła do szkoły. Po zajęciach wróciła do domu autobusem. Weszła do mieszkania, rzuciła torbę na łóżko i sama się położyła z telefonem w ręku bo usłyszała że dostała powiadomienie. "Pięknie dziś wyglądasz..." Była to wiadomość od Antka, wystraszyła się i poczuła smak jego ust i jego ciało na sobie. Jej strach przemienił sie w radość i zaskoczenie. Przytuliła go za szyje i zaczęła krzyczeć z radości.
-Cicho, dzikusko moja kochana.
-Co ty tutaj robisz?!
-Mówiłem że niedługo przyjadę...
-Ale nie sądziłam że tak wcześnie!!!-mówiła dalej- jejku jak ja cie kocham...
-Moja rybka...-śmiał się jej reakcją-pakuj się, mamy weekend a ja ciebie porywam.
-Ale gdzie...? Co mam wziąć ze sobą?
-Miejsce wyjazdu jest tajemnicą-powiedział i przyłożył jej palca do ust w geście uciszenia jej bo chciała zadawać kolejne pytania- weź ze sobą coś ciepłego, ładnego, wygodnego i strój... A teraz leć...-obrócił ją, klepnął w tyłek a ona poleciała po torbę.
Spakowali się, wzięli prysznic i wyjechali.
Lidia siedziała myśląc gdzie zabiera ją jej ukochany a on widząc to był zadowolony.
-Jak minął dzień?-Antek chciał znaleść temat do rozmowy
-Bardzo dobrze, chodzę na dodatkowe zajęcia z matematyki bo słabo jest z tym u mnie ale za to z polskiego i angielskiego jest bardzo dobrze...-uśmiechnęła się.
-To chyba po naszym weekendzie będę musiał pouczyć cię matmy.-spojrzał na nią i pocałował ją w rękę
-No chyba tak, ale do ilu będziemy liczyć?-zaśmiała się
-Będziemy liczyć każdy kawałek twojego ciała, a ja go wycałuje.-uśmiechnął się jak mały chłopiec który coś nabroił.
Odwzajemniła mu uśmiech i włączyła głośno muzykę, leciała piosenka "Kygo-Raging" spletli swoje ręce i jechali co chwile zerkając na siebie.
CZYTASZ
Wyścig Miłości
RomancePomimo wielu lat rozłąki, zużytych chusteczek i złością przebytych kilometrów szczęście powraca a razem z nim wspomnienia... Ona, dziewczyna z charakterem i miękkim, wariackim sercem. On, bogaty, kochający ją przez całe życie i nawykiem do szybkiej...