Poszłam do domu wzięłam prysznic i przebrałam się ze sportowych ubrań na to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Hmm... jestem głodna, przez bieganie. Zdecydowałam, że pójdę do kawiarni obok mojego mieszkania. Wyszłam z budynku i poczułam wibrację mojego telefonu . Dostałam sms'a od Briana.
od 876 982 116: Hej Car! Co powiesz na wyjście za półtora godzinki? O 10? :) Brian.
Czy 876 982 116 od teraz ma się nazywać Bri?
Ja: Jasne Brian! Mój adres to Wall Street a9/53/880. Przyjedziesz po mnie?
Bri: Ok jesteśmy umówieni na 10 :).
Już nie odpisywałam na wiadomość tylko weszłam do kawiarni i poprosiłam kelnerkę o czekoladowego muffina, omleta z owocami i o malinowy koktajl. Po chwili kelnerka przyniosła mi pyszne jedzenie. Zjadłam wszystko przeglądając tumblra. Wstałam i zapłaciłam. Spojrzałam na zegarek i miałam jeszcze pół godziny. Zaszłam do paru sklepów z ubraniami. Kupione rzeczy zaniosłam do domu i wykonałam lekki makijaż. Zadzwonił dzwonek do drzwi, a ja wzięłam małą torebkę i wyszłam z mieszkania. Ujrzałam Briana.
- Heeej! - przedłużył chłopak i mnie przytulił.
- Cześć.- przywitałam się.
- Stęskniłaś się za mną?
- Ym, nie.- zażartowałam.
- O ty! Grubasie- uszczypnął mnie w brzuch. Ej no czy ja jestem, aż taka gruba? Hmm. Jak byłam młodsza miałam problemy z odżywianiem i przy wzroście 1.60 m ważyłam 34 kilo, ale już jest ze mną lepiej urosło mi to i owo. Podrosłam w górę i przytyłam. Boję się, że jestem gruba...- Nie chciałem cię obrazić Car. To był tylko żart. Jesteś bardzo szczupła i piękna! - yyy. Ta...