6

14 3 0
                                    

Gdy Amelia go zobaczyła wpadła w szok i furie. Jej słowa brzmiały następująco: " Franek mnie oszukał powiedział że to dla swojej ukochanej, a przecież to ja jestem jego ukochaną." Po tych słowach zerwała mi łańcuszek z szyi, i pobiegła do domu Franka. Po chwili dostałam telefon od Franka, oczywiście mnie przepraszał ,a ja poprosiłam go o spotkanie. Trochę się zdziwił, ale przystał na tą propozycje. Za ok 30 min byłam już na polance. Troszkę popłakałam za moim " przekleństwem " ale w końcu się go doczekałam. Chciałam wyjaśnić słowa Amelii. Gdy Franek mnie wysłuchał nie bronił się że tak nie powiedział, lecz powiedział prawdę. Ucieszyłam się. Potem oddał mi wisiorek i poszliśmy na spacer. Po kilku godzinach postanowiłam wrócić do domu aby się odświeżyć, ale mama popsula mi plany. Zatrzymała mnie jak już wychodziłam i powiedziała że mamy jechać do wuja. Nie byłam zadowolona, ale musiałam przystać na to. Zadzwoniłam do Franka i go przeprosiłam, że nie mogę się z nim spotkać. Następnego dnia otrzymałam telefon od mamy Franka, że wylądował on w szpitalu. Szybko wprowadziłam rower i ruszyłam. Po 20 min. byłam już u niego w sali. Opowiedział mi co się stało, a mianowicie: "Jak poszłaś a potem do mnie zadzwoniłaś to postanowiłem jeszcze pospacerować. Po ok. pół godziny zacząłem wracać i nagle mnie ktoś zaatakował. Widziałem tylko tyle że to dziewczyna, ale i tak podejrzewam że to Amelia." Jak usłyszałam czemu tu leży zapytałam co mu zrobił ten ktoś. Franek powiedział że uderzyła go czymś w oba kolana i nie będzie mógł najprawdopodobniej chodzić. Wystraszyłam się. Ale postanowiłam że go nigdy nie opuszczę. Nawet gdy zostanie kaleką. Franek był przygnębiony, bo czekala go poważna operacja. Po udanej operacji i po 3 tygodniach spędzonych w szpitalu mógł wrócić do domu. Podczas reszty wakacji uczył się on jazdy na wózku i chodził na rehabilitację. Resztę wakacji spędziliśmy razem. Po wakacjach nadszedł czas na rok szkolny. Reakcje znajomych były różne. Niektórzy się śmiali a inni współczuli.

Mój? Twój? Nasz?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz